Strona 40 z 290
Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 7:49 pm
autor: Sheeruun
http://img535.imageshack.us/i/f43fwefwef800x600.jpg/ Caaaaaan youu feel the loove toniiiight?
Te maluchy mają taaakie wielkie uszyska! Jak na swoich patrzę, to śmiać się chce, nieproporcjonalne takie, myszowate

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:14 pm
autor: Jessica
http://img535.imageshack.us/i/f43fwefwef800x600.jpg/ prosze to ocenzurowac

bo sie zgorsze

toz to igraszki sa

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:35 pm
autor: klimejszyn
ja uwielbiam uszy maluchów

sa cudne i mogłabym za nie tarmosić całymi dniami
tak swoją drogą, Sheer, Tobie się chyba te największe żarłoki trafiły. wcześniej maluchy zabijały się o ostatnie, najmniejsze, najgorsze ziarenko z karmy, a micha była wstawiona taka dla psa duża i pełna. teraz jak zostali tylko moi chłopcy to z dużo mniejszej miski nawet połowa nie ubywa a wybierają tylko lepsze kąski
gorsz się gorsz !

szczurze igraszki są bardzo fajne..

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:39 pm
autor: Sheeruun
własnie zauważyłem, że chyba największe żarłoki.. nic, tylko siedzą w misce aż wszystko wyżrą! sypie im wieczorem, rano nie ma

ale jestem cham i sypie im tylko co wieczór żarcie, niech nie żrą tyle bo mi się grubasy zrobią

i tak mają brzuszki okrąglutkie jak baloniki!

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:45 pm
autor: klimejszyn
o tak, brzuszki jak baloniki, skądś to znam
u mnie nawet Fetka, labinoska, wkońcu zrobiła się okrąglutka, aż myślałam, że to moja lekko przypasione Zora, ale patrzę - biała.. Feta
chyba mama im ostatnio za dobrze gotuje.. no tak, mi się jazda w szkole zaczęła i rzadko mam czas coś im upichcić, to mamuśka mi tuczy ogony

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:47 pm
autor: Sheeruun
Niedługo będziesz miała takie tłuste grubasy, będzie się sadło przelewało przy chodzeniu..
W sumie moja mama też podkarmia maluchy ile wlezie. Co raz im coś nosi

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:51 pm
autor: klimejszyn
tłuste grubasy są świetne ! zawsze chciałam szczury takie, żeby mi się między palcami wylewały

no, ale do tego musiałyby być duże, a moje to takie małe kobietki
żeby moja mama im tam jakieś ciasteczko raz na jakiś czas, jakąś marcheweczkę..ale nie. mamusia woli ugotować im zupkę, kaszę z gerberkami, makaronik z truskawkami, jajeczniczkę. i to codziennie przynosi praktycznie, aż muszę ją prosić żeby nawet nie wchodziła z tym do pokoju, bo jak szczury wywęsza to będzie masakra, i dzisiaj im sucha karma wystarczy
ale jak mi szczury nabroją to bardzo ich nie lubi, tak tak

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 8:58 pm
autor: Sheeruun
Przyjedź do mnie, Aki to taki wylewający się między palcami grubas, dam ci go pomiziać i poprzelewać tłuszczyk z boku na bok..
U mnie mama nie gotuje na szczęscie im nic, przyniesie wafelka, jabłuszko i takie inne,.. od dań jestem ja!

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 9:01 pm
autor: klimejszyn
Akiego to ja Ci ukradnę jak już przyjadę
ja niby tez od dań jestem, wkońcu po coś szłam na kucharza..

ale ostatnio nie mam nawet czasu, muszę się uczyć i uczyć, bo w szkole masakra i boję, się, że nie zdam. a pierwszy rok dopiero i już jest ciężko..

Re: Klimatyczna Szajka
: śr lut 10, 2010 10:53 pm
autor: Nietoperrr...
Jeśli chodzi o przelewające się,to zapraszam też do mnie...Saaaame kluski!!!Normalnie muszę im dietkę ostrą zaaplikować,bo ostatnio,to nawet nie chce im się skakać z półki na półkę,tylko gramolą się po drabinkach jak słonie...

Już nawet te tymczasowe od Vivon się rozleniwiły...

Będzie się pultać,oj będzie!!!

Re: Klimatyczna Szajka
: czw lut 11, 2010 7:24 am
autor: klimejszyn
nie będzie się pultać, przecież takie kluchy sa naprawdę cudowne

Re: Klimatyczna Szajka
: czw lut 11, 2010 10:55 pm
autor: Nietoperrr...
I jak tam,będzie kolejne doszczurzenie???

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 12, 2010 11:04 am
autor: klimejszyn
u mnie doszczurzenie ? będzie.. czekamy na transport, a coś ciężko

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 12, 2010 5:41 pm
autor: klimejszyn
jezu.... Łatka ma guza.. nie widziałam go wcześniej, dopiero dzisiaj, jak ją molestowałam, bo rujkuje... za przednią łapką z prawej strony.. nie przeszkadza jej, bo hasa jak zawsze, normalnie się porusza, je, wspina się po wszystkim - jak zawsz. mama powiedziała, że pewnie przez to tak futerko jej się przerzedziło..pierwszy raz guz u mojego szczurka.. siedzę zaryczana. mama mówi, że poobserwujemy, jak się nie będzie powiększać to nie będziemy ingerować, bo jej nie przeszkadza, nie boli i nie uciska nic.
a w razie czego operacja też nie wchodzi w grę, Łatka ma 27 miesięcy i mogłoby się to źle skończyc..

Re: Klimatyczna Szajka
: pt lut 12, 2010 7:20 pm
autor: klimejszyn
zastanawiam się jak, do cholery, mogłam tego nie zauważyć.. przecież codziennie je czochram, miziam po brzuszkach, a Łatkę to już w ogóle..ona zawsze wchodzi na kolana, jak wstanę to odrazu po spodniach na ręce się wspina. jak mogłam nie zauważyć ? to jest ogromne, a w jedną noc raczej nie urosło.. ale nie wiem czy to guz, mam nadzieję, że nie. jest miękkie. nie przeszkadza jej w niczym, jest radosna jak zawsze, biega, skacze, wspina się, pije pięknie z kubeczka wylizując dno, ładnie się myje, nawet to 'coś' pucuje..
widac na zdjęciu z dzisiaj :

za przednią łapką.
jej rodzice nie mieli guzów, jej siostra Lucusia, moje słoneczko, też nie miała tego problemu.. więc może to nie to ? może jakiś ropień ? nie miałam nigdy do czynienia ani z ropniami ani z guzami i niczym pdobnym, więc nie mam pojęcia.
w poniedziałek popędzimy do weta, zobaczymy.. mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.