Właśnie brałam się za posta
Co do poprzednich jeszcze - ol. trafiła w sedno! Limfocyt jest Poważnym Szczurem. On zna swoje miejsce - wyobrażam go sobie jako statecznego trzydziestolatka z teczuszką w garniturku. Ani szczególnie bojaźliwy, ani odważny czy ciekawski... Nieco wyalienowany od szalonej czeredy - neurotycznego Speedy'ego, nastoletniego Piksela, ciekawskiego i bojaźliwego Wąglika, mikrobianego Mikroba... To po prostu dorosły szczur, któremu głupoty po głowie nie chodzą.
Hamak z kolei to wynik dłuższej pracy. Na początku zrobili sobie "kieszonkę" od góry. Po upraniu hamaka zawiesiłam go do góry nogami, to skwapliwie do kieszonki weszli. I ją poszerzyli... i powiększyli... i...
Za piatkową wizytę Eve (i jej Aparatu - przez duże A) - setnie dziękuję!
Zdjęć było prawie 300, po ostrej selekcji została połowa, a ja wybrałam takie naj naj naj - i jest ich 52, co i tak jest moim tematowym rekordem
. W ogóle chłopaki czuli się nieco niepewnie - nowa dla nich kanapa, nowy ludź. Konsternowało to zwłaszcza Wąglika, zawsze dziwującego się na wszystko. Swego czasu byłam jednym człowiekiem, na którego jego koraliczki nie wytrzeszczały się z wyrazem "WTF?!?!?!?!". Ale aparat Eve złapał to, czego mój nigdy nie potrafił - kolor futerka i cudownie wąglikowy wyraz ślepek - ciekawskie, nieco ostrożne spojrzenie...
Piksel postanowił pokazać, że jest taaaaki fajny i się taaaak przytula. Speedy się nie przejął i robił głównie dwie swoje ukochane czynności - mył się i spał. A że rozespany ma czasem nastrój na czułości, to nawet pozazdrościł Pikselowi i też nadstawił się na miźnięcie... Limfocyt po kilku próbach (udaremnionych) udania się śladem Mikroba też poszedł spać, a Mikrob...
Mikrob w czwartek odkrył, że w pokoju Tygrysa DAJĄ DROPSY. To zmieniło jego światopogląd. W efekcie cała wizytę z typowym uporem Szczurka o Bardzo Małym Rozumku z kanapy zeskakiwał (a był to skok w dal) i świńskim truchtem wyemigrowywał z kuchni w stronę gosinego pokoju. I nie liczyło się, ile razy go się zawróciło, powstrzymało, złapało. Mikrob miał Cel.
W efekcie mój pluszowy miś, który zawsze najbardziej wszystkich zachwyca, ma najwięcej zdjęć i robi wdzięczne minki łamiąc niewieście serca... Był nieco nieobecny duchem i ciałem
no to foty.
Pierwsze mikropróby emigracji (stopy tygrysowego faceta się załapały
)
A tu siostra Piksela, Arya! Arya preferowała siedzieć ukryta w gosinym dekolcie, więc też zdjęć za bardzo nie ma, ale jest tu jedno. Arya ma cudny "irokez', przechodzi bunt nastoletni
to jeden z tych szczurów, co nie bardzo chcą być z innymi - jeśli ona kopie i gryzie nawet Mikroba na neutralnym terenie...
Gosiny Łukasz jest terrarystą i moi chłopcy dostali przekąskę... Swego czasu Piksel wsuwał je jak spaghetti, ale Mikrob ponadgryzał i zostawił...
"Kim jesteś?"
"Jestem twoim sumieniem..."
Makaronowy szał
O, załapałam się nawet ja!
(i moja handmade koszulka - dumnam z niej
)
A tu już się chłopcy nieco zestresowali, więc został Speedy i Piksel, obaj nieco śpiący i wyluzowani. I w jakimś czułym nastroju...
Stópka i Pix na koniec