Strona 5 z 6

Mikulinkowe stadko

: śr cze 07, 2006 10:33 am
autor: Mikulinka
[quote="Anita"]Zgredka nie udaje się połączyć z samczykami?[/quote]

Niestety Zgredek jest bardzo agresywny w stosunku do chłopaków. Próbowałam ich łączyć kiedy chłopcy byli jeszcze mali. Zgredzio traktował ich wówczas jako potencjalną zdobycz, poza tym był rozdrażniony obecnością innych szczurów tej samej płci. Teraz, gdy Olek i Bimbek trochę podrośli, mam zamiar spróbować ponownie, a jeżeli próby będą miały podobny efekt do efektu poprzednich, rozważam możliwość kastracji Zgredka.

Mikulinkowe stadko

: czw lip 13, 2006 7:13 pm
autor: Mikulinka
Ale ten czas leci... Za dwa dni Kretusia kończy pół roku, a potem kolejno 23.VI Małpka, Jeżynka, Oluś i Bubu; 28.VI Bimbek. Niestety jutro wyjeżdżam i nie uda mi się złożyć im życzeń osobiście, ale będę o nich intensywnie myśleć i tęsknić, zresztą dotyczy to nie tylko solenizantów... Jak ja wytrzymam ponad 3 tygodnie bez tych 11 pyszczków, które codziennie czekają aż wstanę, które, gdy przechodzę koło ich klatek patrzą na mnie błagalnym wzrokiem, żeby je wypuścić? Czyich pisków i szamotanin będę wysłuchiwać wieczorami? Kto będzie mnie pocieszał w trudnych chwilach; wtykał nos do mojego ucha; buszował w rękawach bluzy, ktorą mam na sobie; podkradał drobniaki do dekoracji klatki?
No i z kim ja się będę dzielić jedzeniem?

Mikulinkowe stadko

: ndz lip 16, 2006 5:03 pm
autor: Mikulinka

Mikulinkowe stadko

: ndz lip 16, 2006 5:44 pm
autor: mazoq
śliczności :zakochany:

Mikulinkowe stadko

: pn sie 28, 2006 9:59 pm
autor: Mikulinka
Dadaję trochę nowych zdjęć panienek (jutro męczący dzień czeka chłopców - nie uciekną przed obiektywem):

Bimbla:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia154.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy040.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy041.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy042.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy063.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia212.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia213.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia214.jpg

Gusia:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy039.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy058.jpg

Noah:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia150.jpg

Kretusia:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia166.jpg

Małpka:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy055.jpg

Jeżynka:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia224.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia223.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia230.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia292.jpg

Przepychanki na hamaku:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia149.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia331.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia332.jpg

Wygłodniałe potworki:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... asy094.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia319.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia321.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia323.jpg
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia324.jpg

To miało być zdjęcie szczurów na hamaku, ale Borsusia jak zwykle chciała się znaleźć na pierwszym planie:
http://i37.photobucket.com/albums/e65/M ... cia329.jpg


:occasion6: 17 sierpnia minął dokładnie rok od zakupu w sklepie zoologicznym Bimbli i Gusi - sióstr, moich pierwszych szczurów :occasion6:

Mikulinkowe stadko

: sob wrz 09, 2006 4:46 pm
autor: Mikulinka
Dziś podczas pobytu u dziadków znalazłam koło fortepianu uduszoną przez kota nornicę, chwilę potem ptaka. Nornicę wyrzuciła babcia, która nie była zachwycona, ale jakoś tę śmierć niewinnej istoty przebolała. O ptaku nic jej nie mówiłam, bo znając ją wiedziałam, że bardzo się zdenerwuje. Po jakimś czasie w ogrodzie pojawił się kot. Zachowywał się inaczej niż zwykle. Poza tym miał dziwnie uchyloną dolną szczękę i moja mama od razu zorientowała się, że coś jest nie tak. Podeszłyśmy bliżej (ja, siostra i mama). Mama chwyciła kota, trochę go poszarpała, a z jego pyszczka wypadła... malutka norniczka, która momentalnie ukryła się w trawie, kot jednak nie dał za wygraną i postanowił odzyskać straconą zdobycz. Kiedy w końcu udało się go jakoś odgonić, rozpoczęły się wielkie poszukiwania maleństwa. Byłyśmy pewne, że nie zdołało uciec zbyt daleko i chwilę później siostra znalazła je schowane pod jednym z krzaków. Norniczka nie wyglądała na mocno poturbowaną (jedynie lekko naruszona tylna kończyna, nie licząc dużej ilości kociej śliny na futerku), ale z pewnością nieźle się przeraziła całym tym nieprzyjemnym incydentem, więc postanowiłyśmy wziąć ją ze sobą do domu na obserwację. Urządziłyśmy klatkę tak, aby mogła się bezpiecznie schronić, dałyśmy jedzenie i picie. Bez względu na płeć, na imię ma Maciuś vel Maciupinek (nie trudno się domyślić, dlaczego). Teraz pozostaje nam tylko czekać na dalszy rozwój sutuacji i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że mały przeżyje. Trzymajcie kciuki!

Mikulinkowe stadko

: sob wrz 09, 2006 5:18 pm
autor: Anita
[quote="Mikulinka"]Trzymajcie kciuki![/quote]
Jasne, że trzymamy :thumbleft: Mi udało się wyleczyć gołębia, wyciągniętego z psiego pyska (dostał imię Zygmunt ;))

Fajna sesja na hamaku :)

Mikulinkowe stadko

: sob wrz 09, 2006 5:22 pm
autor: marchewa
Trzymam kciuki za Maciupinka, niech rośnie duży i silny :flex:
:)

Mikulinkowe stadko

: ndz wrz 10, 2006 12:08 pm
autor: Mikulinka
Z małym chyba nie jest źle. Co prawda całe wczorajsze popołudnie i wieczór przespał pod grubą warstwą siana, ale uznałam to za odreagowywanie stresu i postanowiłam mu nie przeszkadzać. Poza tym norniczki są z reguły zwierzątkami, które prowadzą raczej nocny tryb życia. Około 22 sprawdziłam więc czy żyje. Maciuś najwyraźniej w ogóle się tym nie przejął, bo gdy przekopywałam wyschniętą trawę, aby go odszukać, on dalej spał - jak by nigdy nic. Prawdopodobnie ożywił się dopiero po zapadnięciu zmroku i zgaśnięciu wszystkich świateł. Niestety nie miałam okazji zobaczyć jak buszuje, jednak dowodem na to, że chociaż przez chwilę nie spał, jest jedzenie porozsypywane dookoła miski i kawałki siana pływające w pokrywce od słoika wypełnionej wodą. Dzisiaj jeszcze go nie widziałam, zaraz idę sprawdzić co u niego, pewnie śpi. ;)

Mikulinkowe stadko

: ndz wrz 10, 2006 7:02 pm
autor: Mikulinka
Mały żyje i ma się dobrze. Jak mi się uda, pstryknę mu parę fotek, oczywiście bez lampy błyskowej. Na razie nie chcę go niepotrzebnie stresować, więc z sesją zdjęciową poczekam do jutra.

Mikulinkowe stadko

: pn wrz 11, 2006 7:20 pm
autor: limba
I jak dzis sie miewa nowy lokator?

Mikulinkowe stadko

: pn wrz 11, 2006 7:39 pm
autor: Mikulinka
Maciupinek w dalszym ciągu prawie całe dnie spędza ukryty w swojej norce, jednak co jakiś czas z miseczki znika trochę ziarenek, co świadczy o tym, że żyje i ma apetyt. I nic nie wskazuje na to, żeby miały zajść jakieś negatywne zmiany. Ze zdjęć na razie nici, postaram się je zrobić jutro, przy okazji urządzania przeprowadzki do większego lokum, a konkretniej do akwarium, w którym niegdyś mieszkały szczury. ;)

Mikulinkowe stadko

: pn wrz 11, 2006 10:27 pm
autor: Mikulinka
Cud! Przed chwilą na moich oczach Maciuś wszedł do miseczki z jedzeniem i zaczął wybierać z niej ziarenka swoimi malutkimi łapkami. Pierwszy raz miałam okazję zaobserwować, jak je. Wiem, nic w tym nadzwyczajnego, ale nawet sobie nie wyobrażacie, jaką radość sprawił mi ten widok. Strasznie się cieszę, że Maciupinek powoli wraca do formy i zaczyna się oswajać z nowym, innym, nieznanym mu dotychczas środowiskiem.

Mikulinkowe stadko

: sob gru 30, 2006 1:54 pm
autor: Mikulinka
Dawno nic nie pisałam, zresztą, nie tylko w tym temacie. Korzystając więc z odrobiny wolnego czasu postanowiłam zajrzeć tu na moment i zamieścić kilka najświeższych informacji dotyczących Mikulinkowego stada. Ilość członków mojej szczurzej rodziny nie uległa żadnym zmianom i mam nadzieję, że tak pozostanie. Niestety ostatnio zauważyłam u Gusi guza dość sporej wielkości w okolicy tylnych łapek po stronie brzuszka (szczurka jest ogólnie w bardzo dobrej kondycji), natomiast Jeżynka zaczęła "bulgotać" tak, jak niegdyś Borsusia, co u tej drugiej oznaczało rozpoczynające się zapalenie płuc, więc idąc dziś z Gusią do weterynarza zabrałam także Jeżynkę, która chyba instynktownie wyczuwając niebezpieczeństwo, nie dawała mi się schwytać, przez co zamiat wyjść z domu o 9.00 - tak, jak planowałam - wyszłam o 10.30. Teraz Jeżynka dostaje "Enrobioflox", a Gusię w najbliższy czwartek czeka operacja. Strasznie się boję. Oby wszystko się powiodło, bo bardzo bym chciała, żeby "Guziczek" powróciła do zdrowia i żyła jeszcze długo, długo, długo. Trzymajcie za nas kciuki!

Mikulinkowe stadko

: sob gru 30, 2006 2:14 pm
autor: Fatty
Trzymam kciukole mocno!