łeee, co za zastój xP
a więc... co sie działo, w takim małym skrócie...
12 maja Kaszalot miał kastracje, bez żadnych komplikacji, szybko sie obudził, troche krzyku było przy zdejmowaniu szwów

3 tyg. później zaczęliśmy łączenie szczurajców, najpierw kanapa, potem wspólna klatka... tylko pierwszą noc spędzili na oddzielnych hamakach, potem już nie mozna było ich od siebie odkleić

choć ostatnio troche się tłuką...

Kropa wbrew pozorom, ze taka malutka, rzadzi {komentarz mojej mamy: baby górą!!}
bylismy razem na wakacjach, zjeździliśmy pół Polski razem ^^
Kropa swoimi małymi rozmiarami i mięciutkim futerkiem podbija serca xD nawet ludzie, którzy nie przepadają za szczurami przyznają że jest śliczna :p
Moja mama wreszcie w 100% przekonała sie do szczurów i nawet bierze je na ręce

nie mam już problemu z wycieczkami, ostatnio pojechałam na 2 dni, wracam a szczury wypieszczone, w klatce same smakołyki, phi, mali zdrajcy sie nie ucieszyli na mój widok xD
mają teraz po 8 i 9 miesięcy ^^
Hm, teraz coś o mnie

no więc, szczęśliwie { no comments

} zdałam do 3 gim, teraz mordują nas z bierzmowaniem, dziś zdałam egzamin i mnie dopuszczą za 2 tyg., więc niedługo będę Aurelią

W końcu dorobiłam się lepszego sprzętu, a mianowicie, tydzień temu tzw. 'mój-fotograficzny-wujek' namówił rodziców i kupili od niego lustrzankę cyfrową!

(Canon EOS 350D)
Na razie uczę się obsługi, nie sprawia mi to jakiegos wielkiego problemu, ale genialny wujek posiał gdzies instrukcje obsługi i cały czas ma mi ja donieść, więc na slepo wszystko robie ;p
bleble, koniec biadolenia, czas na troche zdjęć, wybaczcie jakość/ostrość/zły kadr/obiekty zbyt ruchliwe/cotamchcecie ;p
Kaszalot myje łapcie
Kropa i Kasz
Nosio
Oba
Kropa
Kaszalót
na razie nie chce mi sie wiecej zmniejszac i wrzucać ;p