Dzisiaj o paszczurach tylko kilka słów. Na Heidi na razie działają leki, jest dużo lepiej. Dzisiaj wzięła pierwszą dawke nowego leku, niestety to znowu podskórne zastrzyki. A dopiero uporałyśmy sie z martwicą na obu boczkach

Reszta stada zdrowa i jak zwykle szalona

Prawdopodobnie nie dołączy do nas jedna samiczka a dwie
Z resztą zwierząt nie za ciekawie...
Vega ma guza sutka, trzeba operować.
Majka niedawno przeszła zapalenie jelit, jest na karmie weterynaryjnej - jelitówce a znowu ma nawrót choroby...
Sonia ma po raz kolejny bardzo duże problemy ze skórą (ma tak od małego) ale tym razem wyjątkowo nasilone. Cała jest w wielkich ranach. Do tego przypętał sie jej ziarniniak na dolnej wardze

Nie wspominając o tym, że ma narośl tuż koło oka. Nie operujemy, jest za stara i mizerna. Narośl jest niegroźna i rośnie baaaardzo powoli, nie przeszkadza jej w funkcjonowaniu.
Klara ma znowu problemy z brzuszkiem (było kilka lat przerwy, niedawno wymiotowała krwią), do tego zatyka jej sie kanalik oczny(jest Persem), robi jej sie bania, a później pęka. Niestety przy jej stanie zdrowia i wieku czyszczenie kanalików w pełnej narkozie nie jest wskazane.
Filip strasznie nam sie postarzał w ostatnim czasie. Jest okropnie chudy, wygląda na starszego niż jest, stał się bardzo ociężały...
Borys widzi coraz gorzej, coraz częściej nie radzi sobie z wskoczeniem na coś.
Mysza znowu ma problemy z drogami moczowymi.
Tylko Karmel zdrowy chociaż baaardzo otłuszczony.
No i jak ja mam sie nie martwić??