Ech ech ech...i znowu Gloria...
Mielismy dwa wyjazdy jeden po drugim, wiec zostawilismy dziewczyny pod opieka znajomej, zeby przychodzila je karmic i poic. Wrocilismy w piatek rano i zagladajac do klatki zobaczylam cos dziwnego... szczur,ktory wazyl 400g z duzym hakiem byl tylko cieniem siebie...Gloria probowala sobie umyc zadek i wywrocila sie na plecy...weszla do miski z jedzeniem i zaraz z niej wypadla.matowa siersc, polprzymkniete oczy...czyli dzieje sie cos bardzo zlego. pierwsze co nam przyszlo do glowy, to problemy z blednikiem - czyli zapalenie ucha,mozgu?
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
...
weterynarz wzial ta kupke nieszczescia i pierwsze co zauwazyl, to przerosniete dolne zeby,ktore od razu przycial. podczas przycinania mala probowala sie wyszarpnac i bardzo brzydko wyrwala sobie pazur
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
okazalo sie ze z 425g schudla do 300 z kawalkiem...
no i dostala steryd,i antybiotyk do stosowania w domu. hipotezy dwie - albo mala miala problemy neurologiczne i przestala jest,a przez to przerosly jej zeby. albo przerosly jej zeby i w efekcie nie mogla jesc, co spowodowalo problemy neurologiczne.
po przycieciu zebow mala nadal nie jadla, dala sie napoic ze strzykawki, ale tylko troszke...czuwalismy, dostala osobna klatke, zeby lepiej ja obserwowac i zeby pozostale jej nie meczyly.
dzisiaj jest juz lepiej, od wczoraj zjadla prawie caly sloik gerberka z kurczakiem, dzis juz nie musze jej zmuszac do jedzenia. pogryza wafle ryzowe i pestki dyni obrane z lupinek - z twardymi rzeczami za bardzo sobie nie radzi - czy wet mogl zle przyciac zeby?
teraz obserwujac ja myslimy, ze to nie problemy neurologiczne, tylko ogromne oslabienie spowodowane niejedzeniem...wiec mamy nadzieje, ze mala wyjdzie z tego jak najszybciej
trzymajcie kciuki za Glorke