wczoraj trzoda była u pana doktora i została odrobaczona, Szczurosław dostał coś jeszcze na wzmocnienie, bo taka osowiała ciota ostatnio z niego, a Białas dostał coś na katar,dodatkowo krople do wody i pan doktor przez tydzień zakazał spijania wody z kwiatków i króliczej miski, tylko niech ktoś im to teraz wytłumaczy....
pan doktor powiedział też,że Białas jest brzydki, bo śpi tam gdzie sika
w poczekalni zrobiliśmy furorę

była babka z yorkiem i każdemu gadała,że sunia waży 2 kg, to ja z uśmiechem powiedziałam,że Białas waży ponad 600g i razem mam ponad 2 kg szczurzyzny i babeczka troszke przystopowała
wogóle pchała tego yoraska do szczurów, jakby mi je obszczekał to normalnie bym uszkodziła kobite,ale tylko wąchał się z Fatum, a Fatum to mała cholera więc gdyby wgryzł się w yorkusiowy nosek to byłoby miło
najśmieszniejsze,że wszyscy się ode mnie odsuwali mówiąc,że boją się szczurów,a przecież one nie gryzą,ani nie drapią,
poza tym nie rozumiem czemu ludzi tak dziwi,że szczury nie mieszkają w klatce...,wolnożyjące króliki też przerażają,dobrze,że nie mówiłam z jaką krową śpię....
ach, i jeszcze chciałam dodać,iż w szkole ksiądz oświadczył mi,że szczury są mało kobiece, więc zostanę starą panną, i też poświęcając się tak skalanym zwierzętom jestem złym człowiekiem

musze wywołać zdjęcia i pokazać mu moje maleństwa
