Strona 5 z 15

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: sob wrz 04, 2004 7:16 pm
autor: Lenusqa
Moim zdaniem najlepszy sposob to kupno szczurka z zaskoczenia. Kiedy kupilam[ a raczej dostalam ] w ten sposob mojego 1 ogonka pozniej poszlo juz latwo. Pozdrowionka :):)

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: pn wrz 06, 2004 4:40 pm
autor: Kacha
Ja nic z tego nie pojmuję. Mi tam zawsze się podobały szczurze ogony.

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: pt wrz 10, 2004 9:26 pm
autor: Monia
kiedy kupilam Natke, mama przez ponad tydzien nie wiedziała o nowym członku rodziny- tak ja sprytnie ukrywalam. gdy sie zorientowała nie byla zla na mnie tylko na siebie bo nic nie zauwazyla

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: sob wrz 11, 2004 8:00 am
autor: myszka
Mycha.. ja wiem, że to było dano, ale nie przypominam sobie nic takiego!

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: pt paź 29, 2004 6:25 pm
autor: pomarańczowy jelcz
coz,moj przypadek byl nadzwyczaj pozytywny-po 1.rodzice nigdy nie mieli ze mna latwo,bo i tak zawsze stawialam na swoim :twisted: 2.groszka dostalam za darmo od pani sklepikarki (wcale go nie planowalam,wpadlam do skelpu tak poprostu pozachwycac sie zwerzakami :roll: ,a on uciekl z klatki,gdy go zlapalam,ona powiedziala,ze mial byc karma dla weza :cry: ,wiec teraz jest moj,wiec nie moglam go tam zostawic!!!). gdy rodzice mnie z nim zobaczyli,to powiedzieli krotko,ze do jutra mam mu znalezc nowy dom,a ja generalnie...no-olalam.na drugi dzien kupilam kaltke i juz nie bylo przebacz-50zl piechota nie chodzi ;] teraz mama kocha szczurka,chociaz dlugo jej zajelo oswajanie sie (najpierw brzydzila sie go,wiec brala przez szmatke,sadze,ze zaprzyjaznila sie z nim,gdy pod moja nieobecnosc musiala sie nim zajmowac :twisted: )-wiec jestem kolejnym zwolennikiem metody znienackowej :lol:

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: pt paź 29, 2004 7:46 pm
autor: Kacha
eh, ze mnie też straszny uparciuch. Moja mama na zawiadomienie o tym, że jutro będzie w domu szczur powiedziała "Mi się ten pomysł nie podoba, ale i tak zrobisz co chcesz". Słowem: nie przypominam sobie, żeby kiedyś ona ze mną wygrała.

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: sob paź 30, 2004 8:32 pm
autor: pomarańczowy jelcz
[quote="Kacha"]"Mi się ten pomysł nie podoba, ale i tak zrobisz co chcesz".[/quote] :lol: hehe, skad ja to znam? :D

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: sob paź 30, 2004 8:34 pm
autor: Dona
[quote="Kacha"] Moja mama na zawiadomienie o tym, że jutro będzie w domu szczur powiedziała "Mi się ten pomysł nie podoba, ale i tak zrobisz co chcesz". [/quote] zazdroszczę Ci... :roll:

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: sob paź 30, 2004 8:42 pm
autor: Czarna20
u mnie się zawsze mama nie zgadzała ale potem polubiła każdą szczurkę

Tylko że teraz chcę sobie zostawić 2 szczurki z miotu a mama jak zwykle mówi że nie mogę itp. już ostatnio pytała czy znalazłam im dobry dom...powiedziałam że są w bardzo dobrym domu ;) :) No w koncu powiedziałam mprawdę. Ciekawe co mama powie jak w styczniu je zobaczy....w razie by co dołączam się do hipotetycznie bezdomnych forumowiczów ;) - pomieszkamy razem pod mostem albo gdzieś kątem w piwnicy :D

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: ndz paź 31, 2004 8:20 am
autor: pomarańczowy jelcz
W razie czego to ja moge przygarnac tak z 3 osoby wraz z ogonkami :wink: :lol: to tak jakby co :wink:

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: śr lis 10, 2004 12:25 am
autor: Pomidor
eeee.... to macie kiepsko :D moja mama zachwycała sie szczurami tak samo jak ja. ba! nawet kase wykładała i piła z jednej szklani z nim :D do puki chałas w nocy zaczą być niedozniesienia i powiedziała że nigdy więcej :( ale i tak zdążyłem mieć pare ładnych szczurków :P
teraz znów planuje ogonek ( a nawet 2) i chyba jednak zrobie to "znienacka" :P

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: śr lis 10, 2004 7:34 am
autor: Beeata
Nie pytac rodzicow o pozwolenie na szczura .Slowo"szczur" dosyc paralizujaco dziala na doroslych .Trzeba mowic: mamusiu czy moge sobie sprawic chomika? Wiesz,to taki inny chomiczek,sliczny. Przywlec szczura a potem tlumaczyc sie ze nie podejrzewaliscie ,ze mamusia wiedzialaby jak wyglada szczurek domowy a chcieliscie zeby miala jakis przyblizony obraz zwierzatka.Na chomika rodzice chetniej sie godza. Zreszta jak jezdzilam do weta ze swoim to roznie ludzie tytulowali go: chomik,swinka morska a nawet nazwano go tchorzofretka;))) Co do halasu...Mojego w ciagu dnia tak umecze ,ze czesto przede mna jeszcze zwija sie do spania :)

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: śr lis 10, 2004 5:31 pm
autor: Anita
Moje wymęczone maluchy po dniu pełnym wrażeń śpią razem w hamaczku calutką noc... słodkie
W dzień podsypiają w osobnych miejscach, więc jak siedzą wszystkie w hamaku to oddycham z ulgą... ;)

Moja metoda na nowe zwierzątko to przeczytać mnóstwo rzeczy na ich temat, potem z pasją opowiadać rodzicom,
aż uznają, że taka jestem odpowiedzialna, rozważna i fachowo podchodzę do wszystkiego, że się godzą...
Skuteczne & pożyteczne :)

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: śr lis 10, 2004 7:13 pm
autor: pomarańczowy jelcz
[quote="Anita"]
Moja metoda na nowe zwierzątko to przeczytać mnóstwo rzeczy na ich temat, potem z pasją opowiadać rodzicom,
aż uznają, że taka jestem odpowiedzialna, rozważna i fachowo podchodzę do wszystkiego, że się godzą...
Skuteczne & pożyteczne :)[/quote]
ehh,ale nam nie chodzi o to,ze rodzice uwazaja nas za nieodpowiedzialnych,tylko ze mysla o szczurze stereotypowo,jak o czyms obrzydliwym... "wszystkie chomiczki etc.sa caly,tylko szczury...te ich ogony...ble" itd.sadze,ze czytanie nie zmieni nastawienia do ogona,za to jak juz z nim (szczurkiem) pobeda i zaczna zauwazac w nim cos wiecej,wtedy ogon nie bedzie juz przeszkadzac.
nadal jestem za metoda znienackowa :D

Sczur jest fajny (zerk na ogon) a to długie to co to jest?

: śr lis 10, 2004 7:33 pm
autor: Anita
U mnie to nie przejdzie... :( nie dość że strace zaufanie to będę musiała oddać (moja mama potrafi być stanowcza)
oczywiście zakładając, że nie lubi szczurów
Moja mama nie lubi psów, a dzięki temu mam pieska :)