szczury.org

odmienna pisze:hihihi , tylko tyle Wam powiem, że jak ktoś niema jakiegoś czapczątka w domu, to ma niekompletne stado - saą niewiarygodne

coś w tym jest co piszesz

Maluchy zostaly przeniesione do rodziny , Czapeczka bardzo troskliwie sie wnuczkami opiekuje, łączenie przebiegło bezproblemowo.
W poniedziałek część maluchów pojedzie do Poznania.

Przypominam , ze wciaz dwie dziewczynki berkshirka i trzykropka są wolne, jeśli ktos z Poznania by chcial sie decydowac to wypadałby zdecydować się do jutra Rozwijają się doskonale i są bardzo przyjacielskie . Tatuś ma przodków w bardzo dobrych niemieckich hodowlach, babcia maluszków Czapeczka ma około 2 lat i jest w bardzo dobrej formie, jest niezwykle przyjacielską " kanałową " szczurzycą.
Prababcia tego miotu u mnie jest juz rok i 4 miesiące prawdopobnie jest w wieku ponad 2 lat ma się bardzo dobrze. Prawdopodobnie w poniedzialek, wtorek lub środę będzie mozna odebrac dziewczynki z warszawy.

Juz w poniedzialek jupi jupi jupi!! nie moge sie doczekac juz

No juz oddane w transport.....


Moi drodzy , żeby nie pisać dwa razy tego samego, piszę tutaj.
Maluchy są w fazie szybkiego wzrostu , oprócz suchej karmy - dołączona trzeba podawać im duzo mokrego jedzonka, jutro koniecznie jajko gotowane - maluchy jedzą tez mięsko gotowane , jogurty (z polskimi owocami jagodowymi) gotowane warzywa, dostawały też pęczak ( z krupniku gotowanego bez przypraw) marchewkę , ziemniaczki, gerberki , płatki owsiane - surowe i płatki zbożowe ( kukurydziane i z pelnego ziarna), lubią tez surowego ogórka i melony oraz pestki z dyniowatych, można podawać tez słodkie migdały. Dostały polarek - do podziału na was dwie , żeby miały szmatkę pachnąca domem na początek. Telefon znacie jakby pojawiły się jakieś pytania proszę o smsy.

A jeśli m\nie macie dostępu do Xtravitalu lub wolicie inna karmę ,na początku podawajcie mieszankę - dopiero po ok. 2 tygodniach całkiem " nowa karmę "

porobiłam trochę zdjęć , ale wrzucę je dopiero jak przyjadę.


Dwie dziewczynki wciąż szukają domków. Proszę sie decydować , bo taka okazja już się nie powtórzy - to ostatni Celowy miot. te dwie dziewczynki będą do odbioru dopiero po 5 tym października. Wyjeżdżam , także do 5tego X raczej nie będę odpowiadać na PW.

Dobrze ze ja sie lubie bawic w takie gotowanie ziemniaczkow itp .Jajko ugotujemy albo jakis inny smaczny kasek. Nie moge sie juz doczekac, postaram sie jeszcze dzis wyslac jakies fotki, najwyzej sobie zobaczysz jak wrocisz.. no i foto relacje w temacie beda. Ehhh jak sie ciesze

Panowie EE sa juz u mnie . Zdjeci sobie tunczyka.. Arystokraci!Sa przeslodcy...
Buszowanie pod bluza zaliczone, spanie pod moimi wlosami tez.

Zdecydowanie zachecam do adopcji pozostalych panienek (mimo iz ja mam chlopcow ). Merchowe malenstwa sa kochane, obyte z czlowiekiem i odwazne..no i maja urocze ryjki!

Enya i Elena też już w klatce z Kreska i Kropką. Od razu poszły w hamaczek. Już stanowią stadko. Niesamowite jest to, że EiE są wiekszę od KiK, mimo że są o 3 tyg młodsze...Ale dają wszystkie czadu. Merchowe maluszki są ciekawskie i zupełnie się nie boją ludzi.
No to długie czekanie ma już koniec. A swoje z Telimenką odczekałyśmy no i było kombinowania co z transportem do Pyrlandii ale się udało.
Jak mi się uda to porobię jutro jakieś fotki. Dziś już mi się oczy same zamykają.
A smrodziuchy świrują...

No to się cieszę, że maluszki , szczęśliwie dotarły do domu.

Ufff. Zapakowałam dziś 4 maluchy i 2 starsze do jednej klatki. Ufff.
Oczywiście zapoznawały się wpierw w neutralu, później na wybiegu Iskry i Draki. I obyło się bez komplikacji więc stwierdziłam, że nie ma co czekać. Maluchy oszalały z radości na widok takiej przestrzeni. Draka najpierw próbowała hasać z Kreską, Kropką, Enyą i Eleną (EiE to dzieciaki od-merchowe). Ale wkrótce stało się jasne, że nie ma już tej dziecięcej wytrwałości i niezmordowania... Iskierka natomiast najpierw trochę je odpychała gdy były zbyt natarczywe a potem obrała taktykę ignorowania. Maluchy szybko się znudziły nieruchomym obiektem i poleciały spowrotem do Draki, która... wzięła przykład z Iskry...
Wstawiłam im do klatki taki mały domek dla chomika, w razie gdyby małe musiały się chować ale pierwsza skorzystała z niego Draka uciekając przed natrętami.
W tej chwili leżą wszystkie na półce. A te moje starsze myszy oficjalnie uznaję za święte, bo ja bym w życiu nie wytrzymała najazdu czwórki rozbrykanych maluchów na raz.

Feniks, super, że łączenie było takie bezproblemowe. Jak sobie pomyślę, co mnie czeka za dni parę, to...

U mnie to wygladalo tak.. juz pierwszego dnia znajac moje lelochy "zaryzykowalam" wsadzenie malcow.
Efekt: Eliot poszedl sie polozyc do niego dolaczyl Ekler i tak zasneli, Ryjek cos zjadl i tez sie polozyl. Pozniej maluszki przeniosly sie do sitka ze swoja szmatka. A teraz wszyscy spia razem w hamaczku, a Ryjek i Eliot szanuja to ze male wiercidupki wchodza do miski jedzac i ladnie czekaja az sie posila dzieci a pozniej sami wcinaja..az nie chce mi sie wierzyc bo Eliot to zarlok...


Wazylam dzis maluchy i Ember wazy 134g, a Ekler 140

Telimenka, Feniks - gratulacje z nowych maluszków i udanego łączenia Mam nadzieję, że maluszki okażą się nie tylko ruchliwe i proszczurze ale też i proludzkie czego Wam życzę z całego serca. Proszę wycmokać brzuszki Waszych stadek ode mnie a także od wujków Waszych maluszków czyli Cezarka i Czarusia, no i oczywiście od Qubusia. Cieszymy się, że trafiły do tak dobrych domków.
Jeśli coś mogą doradzić to co jakiś czas dajcie trochę odetchnąć starszym ogonkom .

Są nie tylko proszczurze ale i ogromnie proludzkie a ruchliwe jak pchły... . Staruszki jeśli tylko bedą chciały uciec, to ja im chętnie pomogę, bo jak już pisałam dla mnie są święte...

Kiedy moj Eliot sie spelnia w roli tatusia i uwielbia maluchy .Juz pierwszego dnia byl wniebowzięty i przygarnal kluseczki do hamaczka i grzal gruba dupka. Podejrzewam ze jakbym chciala zafundowac mu "urlop" to by sie na mnie obrazil.. tj szczur aniol

Feniks to zupełnie tak jak u nas - im starsze tym mają więcej przywilejów, młodziaku muszą się dostosować
Telimenka świetnie, że Eliot spełnia się w roli wujcia ale jak znam życie to w końcu i jego może zmóc niespożyta energia maluszków. No chyba, że będzie dawał sobie radę tak jak nasz niezapomniany Niuniuś, kiedy zamieszkał razem z półdzikuniami czyli Cezarkiem i Czarusiem. Na co dzień wariował razem z nimi ale gdy malcy przebierali już miarę w harcach to on zaganiał ich do domku i odpoczywał siedząc na nim i pilnując aby obydwa łobuzy nie wychyliły z niego nosa (inaczej dostawały klapsa z łapacza)
Czochranko dla wszystkich

Cieszę sie ,że maluszki się dobrze zaaklimatyzowały .

Wciąz dwie Panny E szukaja domu jutro wkleje foteczki.
Od domków tymczasowych wiem ,ze maluchy porosly:)