Wróciłam po ponad roku. Witajcie!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Emaleth
Posty: 41
Rejestracja: czw lis 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Emaleth »

Śliczni są! Cookie taki duży się zrobił :) Będzie jak tatuś
Ze mną Zojka, Rolf i Bonusik :)
Odeszły - Matylda i Rosa :(
ogonowa
Posty: 2149
Rejestracja: ndz wrz 14, 2008 4:23 pm
Numer GG: 7589945
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: ogonowa »

Zosiu też trzyma się dobrze, jest sporo większy od współlokatora ;). I nie długo dostanie drugiego kolegę. Ma się dobrze, trochę strachliwy i baardzo leniwy ;). Fotki u mnie w temacie :P

Panowie świetni, a ile ważą?
ogonowa
Posty: 2149
Rejestracja: ndz wrz 14, 2008 4:23 pm
Numer GG: 7589945
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: ogonowa »

A właśnie.. ja żądam fotek klatki, z dokładnym jej wyposażeniem. I w ogóle informacji na temat różnych rzeczy które tam powkładałaś.
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nieja »

Zdjęć ani klatki, ani chłopaków przez jakiś czas nie będzie, ponieważ mój aparat został, nazwijmy to, uszkodzony przez osoby niepowołane do jego używania... Naprawa będzie sporo kosztować (pewnie taniej mi wyjdzie kupno nowego...), a ja na wydatki dodatkowe pozwolić sobie nie mogę... Jestem w dołku finansowym. Żeby tego było mało, szykuje mi się operacja dłoni, czego bardzo się boję. Muszę się zaszczepić przeciwko żółtaczce, a to kosztuje u mnie jakieś 180zł. Oczywiście jak to w Polsce, operacje przeprowadzą dopiero w marcu ze względu na terminy. Mam spore długi i wszystko się psuje. W klatce są 3 do 5 hamaczków, w zależności od tego, jak im je poukładam. Nie są to typowe hamaczki, bo mają przeróżne kształty. Zwykle są ustawiane podczas ich tworzenia. W klatce są półki drewniane, zabezpieczone przed wilgocią. Trój-poziomowy tunel poziomy do zabawy. Kawał gałęzi.
Na domiar złego Cookie wydaje się nie mieć tak silnej tylnej łapki lewej jak pozostałe. Jak go łapie odpowiednio, to łapka mu się prostuje, jest słaba, ale jak trzymam go tak, żeby druga się wyprostowała, analogicznie do pozycji 1, to tego nie robi. Nie wiem czy opis coś daje... Przydałyby się zdjęcia... Oczywiście normalnie chodzi, biega, skacze, wariuje. Żadnych upośledzeń w poruszaniu nie zaobserwowałam. Na dodatek ma "leniwe" oczy. Wydaje mi się, że nie otwiera ich z taką łatwością. Brak wydzielin. I na dodatek wydają się być za bardzo wgłąb czaszki, chociaż na zdjęciach nie widać tego. Znając życie jestem przewrażliwiona już na maksa...
Jekyll i Hyde mają się dobrze. Chociaż kilka dni temu (sama nie wiem już kiedy to było) zauważyłam, że Jekyll ma krew zaschnięta na wąsikach. Były to jedynie dwa wąsy, a raczej aż dwa. Oczywiście przegląd szczurów mm po mm, sprawdzenie całej klatki, prętów, hamaków, tunelu... I nic. Chyba jak stanę finansowo na nogi to ich zabiorę do weterynarza na kontrolę. Chyba, że wcześniej będzie jakiś sygnał, że trzeba pójść... Chłopcy ostatnio coś nie bardzo mają apetyt. Jekyll je normalnie, jednak Hyde i Cookie coś niedomagają. Jajko im się odwidziało, gerberek nie jest już taki pyszny... Ryż nie smakuje tak dobrze jak zawsze. Nie schudli ale też jakoś tak nie tyją (na oko). A wagi nie mam niestety. Mam taką z Czechosłowacji, czyli starą i jest ona niedokładna jak można się domyślić... Oczywiście to nie jest tak, że oni totalnie nic nie ruszą, tylko ich reakcja na smakołyki jest jakaś taka niemrawa... Chyba zacznę ich tuczyć... Pomimo iż nie popieram spasienia szczurów, to odrobinę by się przydało moim skarbom. Tylko dlaczego, skoro im daję co najzdrowsze, najlepszej jakości, najpyszniejsze, oni nie "doceniają"? Spadek apetytu bardzo mnie to martwi, ponieważ wczoraj jak robiłam obiad, na piersi kurczaka znalazłam robaka... Pierś była obtoczona w bułce tartej i była już na patelni. Wyglądało to jak larwa mącznika ale taka młoda. Przeraziłam się... Oczywiście tego dnia już nic nie zjadłam. Obawiam się jednak, czy aby to nie była jedyna larwa. Pozbyłam się wszystkiego, co mogło również kryć w sobie larwy i jajka. Jestem teraz w takim dołku, że szkoda gadać. Chłopaki raczej nie mogli czegoś złapać, a jednak strasznie się boję. Obawiam się też, że mogłam zjeść jaja mącznika, nie wiem czy to może szkodzić. A jak to nie był mącznik?
Mam tyle spraw na głowie... Tyle wydatków wyskoczyło "nagle". Za miesiąc miałam być już na prostej, a tu taka niespodzianka... Dlaczego jak się coś psuje, to psuje się wszystko? Czyżby prawa Prawa Murphy'ego?

Wiem, że post zamienił się w marudnik, ale ja już naprawdę nie wyrabiam, a to forum to dobre miejsce żeby się "wypłakać"...

Żeby nie było, że post długi, bez sensu i bez zdjęć, to daje fotę Cookiego i jego brzusia (czy jak dłużej się przyjżycie, to też widzicie, że oczko nie jest odpowiednio wypukłe?).
Obrazek

P.S. Trochę, mnie poirytował wyraz "żądać", jednak efekt nim wywołany zaiste nie był zamierzony.

Pozdrawiam i do usłyszenia...
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: zalbi »

nie dziwie Ci się, że się boisz, mnie też za jakis czas czeka coś podobnego..

też miałam taka sytuacje z aparatem. został zniszczony i przez pól roku nie mogłam się zebrać żeby zanieść go do naprawy. kiedyś spadł z wysokiej półki i po prostu się włączył..


same problemy u wszystkich ten nowy rok przyniósł.. niech by go...


ale nie zamartwiaj się, wszystko będzie ok.. masz ślicznych chlopców, na pewno poprawią Ci humor...
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nieja »

Dzięki zalbi za pocieszenie. Każde słowa otuchy pomagają. Za to lubię to forum. Nie tylko szczurki mogą liczyć tu na pomoc, ale także ludzie w sprawach dość przygnębiających.

---------
EDIT: A rzesz motyla noga! (sentencja wyrażająca moje uczucia w danej chwili, na rzecz cenzury forum odpowiednio zmieniona). Klatka mi pękła ! I to perfidnie w miejscu gdzie jest zawias trzymający pręty z dnem... Kawałek odprysnął i zrobiła się dziura :( Chłopakom nic się nie stało, ponieważ klatka była z 10 cm nad ziemią... Jak zakleję dziurę, to pewnie będą gryźć taśmę, a jak włożą głowę do dziury (bo wejdzie chyba), to coś im się może stać... Mam ochotę krzyczeć! Na szczęście mam klatkę tylko jest mała i krótko będą mogli w niej być :( Ma zaledwie 40cm gł/60cm wys/60 cm dł o ile pamiętam... Nie mam kasy na nową! Ah... Dlaczego ja :( ?
Jak długo będą mogli w niej siedzieć? :( Postaram się klatkę naprawić oczywiście, tylko tak na gorąco nie mam pomysłu jak i czarno to widzę... Wieczorem postaram się pokombinować.
Niech to, niech to, niech, to! Nawet sobie nie wyobrażacie jakich granic sięga moja frustracja...
Zaraz przyniosę tę małą i ich przełożę...
Dosłownie 2 dni temu im hamaki wymieniałam, żeby mieli nowe, pachnące i świeże. Mocuje je przyszywając do prętów, żeby bezpieczniej było i co?! 4h na marne ! Od nowa będę musiała robić :'(

Widzisz ogonowa? Zauroczyłaś mi klatkę! (Taka forma żartu na uspokojenie nerwów)
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nue »

Klatka mi pękła ! I to perfidnie w miejscu gdzie jest zawias trzymający pręty z dnem... Kawałek odprysnął i zrobiła się dziura :(


W sklepach zoologicznych mają czasem same kuwety do kupienia:
http://www.zookoziolek.pl/product_info. ... turers_id/

Tylko że to zookoziołek, podobno różnie bywa z dostawą...

Można by spróbować załatać dziurę od zewnątrz plastikiem z nadtopionej plastikowej doniczki itp., ale nie jestem pewna, czy to się trzymać będzie ???
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nina »

Cookie ma po prostu małe oczka. Choco też ma mniejsze nić Coco :P

Śliczny z niego chłop i wygląda na dużego :)
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nieja »

Tak tylko żebyście wiedzieli, że żyjemy :)
Do dnia dzisiejszego chłopcy są w tej tymczasówce... Wiem, jestem złą osobą ale u mnie finanse autentycznie nie wyglądają zbyt dobrze. Tylko winni się tłumaczą? Pewnie tak...

Chłopcy chyba są za chudzi :( Ważyłam ich moją wagą z Czechosłowacji i wyszło, że:

Jekyll (od 7 listopada u mnie, ur. ~ 3 października ) - 350
Hyde (od 7 listopada u mnie, ur. ~ 3 października) - 300
Cookie (od 6 grudnia u mnie, ur. 2 listopada) - 200

Jak na szczurki w tym wieku to chyba mało...? Sama nie wiem.
Jakieś opinie? Rady?

P.S. Na chwilę obecną mam trudny orzech do zgryzienia, między innymi związany z ogoniastymi. Czas pokaże, czy będę musiała Was tu prosić o pewien rodzaj pomocy...


EDIT:

Jakieś fotki znalazłam (to sesja typu: my śpimy, a ty sobie już idź <- nie robione moim aparatem) :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony pn sty 19, 2009 10:09 pm przez Nieja, łącznie zmieniany 1 raz.
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nina »

Nie są za chudzi ;) Mają czas jeszcze urosnąć. Są młodzi, więc rosną wzdłuż, później będą wszerz :P

Chyba sie boje tego 'pewnego rodzaju pomocy'...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Ivcia
Posty: 1541
Rejestracja: sob maja 19, 2007 11:43 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Ivcia »

Mam samiczki, więc nie wiem ile powinni ważyć, ale zdaje mi się, że są jeszcze młodzi, więc mają czas urosnąć ;)

Powiało grozą...
<:3 )~ Bahama Mama
za TM Rubi ['] Vanilla ['] Arma ['] Gaja ['] Faramuszka ['] Pina Colada [']

Obrazek
Awatar użytkownika
Vixen
Posty: 43
Rejestracja: pn sty 12, 2009 9:45 pm
Lokalizacja: W-wa

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Vixen »

Masz cudnych chłopaków, 3maj się, będzie dobrze :) :*
A pozycja "wącham swoje nogi" rządzi \m/ xD
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: susurrement »

ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Nieja »

Właśnie przed chwilą Hyde mocno ugryzł Jekylla :( Jekyllek ma ranę ok 1 cm ciętą na łopatce... Nie wiem co zrobić, a na szybko ich nie rozdzielę :( Krew nie leci, nawet futerko nie jest zabrudzone krwią. Chciałam mu zrobić zdjęcie jak jak go trzymam, to bardzo cierpi i się wierci.

Zaraz poszukam czy mu czymś przemywać, ale może akurat ktoś odpisze tu szybciej niż ja znajdę. Zaraz znowu spróbuje mu fotę zrobić...

P.S. Zawsze Jekyll był dominantem, a tu takie coś. Słyszałam, że jeden z nich pisnął bardzo mocno więc włożyłam rękę żeby ich rozdzielić (tak wiem...). Jekyll trzymał na ziemi Hyde'a, a jak tylko dotknęłam Jekylla, to odskoczył jak porażony prądem. Myślałam, że to Hyde oberwał mocno. Obejrzałam go i nic nie było widać. Patrzę na Jekylla a tu taka rana :(

Podejrzewam, że ma przeciętą tylko tkankę tłuszczową i dlatego krwi nie ma. Jekyll jest tłuściutki i chyba to go uratowało ale co dalej? :( Może coś poradzicie ...
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
Ivcia
Posty: 1541
Rejestracja: sob maja 19, 2007 11:43 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jekyll, Hyde i Mr Cookie

Post autor: Ivcia »

Przemyć możesz wodą utlenioną, żeby odkazić.

Nie miałam nigdy samców, ale z tego co słyszałam w pewnym wieku chłopcom zaczynają buzować hormony... Wynikiem czego są ciągłe kłótnie z kolegami, które z czasem mogę się przerodzić w poważne bijatyki :-\ Niejednokrotnie jedynym wyjściem z sytuacji jest kastracja, ale tutaj nie ma chyba co o tym jeszcze myśleć, bo rozumiem, że to pierwszy takie incydent...
Trudno mi powiedzieć, czy powinnaś już rozdzielać chłopców. Może po prostu na razie baardzo na nich uważaj i obserwuj, żeby znowu się krew nie polała.
<:3 )~ Bahama Mama
za TM Rubi ['] Vanilla ['] Arma ['] Gaja ['] Faramuszka ['] Pina Colada [']

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”