Nakasha tak mi sie właśnie wydawało:)
Unipax zapraszamy, ale szczurcie tak spokojnie i elegancko przy misce wyglądają tylko na zdjęciu. Normalnie to pod miską przepychanki i poszturchiwanie. Pół biedy, gdy w misce rzadkie jedzono, którego się ukraść nie da, ale gdy dziewczyny dostają bardziej konkretne jedzono, wtedy w klatce rozgrywają się iście dantejskie sceny.
Raz, zachęceni wyczytaną gdzieś informacją, że nieobrane jajko to świetna rozrywka dla szczurków, postanowiliśmy je nim uraczyć. Okazało się, że nie jest to jednak gra zespołowa( głośne piski i szamotanina szybko nam to uświadomiły). Skończyło się to tak, iż narażając się na utratę palców wyciągaliśmy jajko spod siedzącej na nim okrakiem Zigi.
Nie zrezygnowaliśmy jednak zupełnie z tej formy połączenia zabawy z posiłkiem. Nauczeni jednak doświadczeniem zakupiliśmy przepiórcze jajka w liczbie 8. Tym razem obyło się bez jakiś strasznych bójek choć nie powiem że bez podkradania. Poniżej mała fotorelacja:)
I jeszcze trochę zdjęć różnych:
A ponieważ dziś było o jedzeniu to na koniec wyniki ostatniego ważenia i tempo, w jakim nam dziewczyny przybierają.
Kawka (7 miesięcy) - 360 (w ciągu 4 dni przybyło jej 12 g)
Mgiełka (7 m) – 336 (4 dni - 9g)
Roma (5 m) – 260 (4 dni- 7g)
Berri (4m,3 tyg. ) – 257 (4 dni – 15g)
Steve (4m, 3 tyg.) – 250 (4 dni – 20g)
Bloo ( 2m, 1 tydzień ) - 171 (4 dni – 9 g)
Ser (2m 1 tydzień ) – 172 (4 dni – 13g)
Oy (ok. 7 tygodni) 160 (4 dni – 28g

)