Strona 5 z 57

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: czw maja 28, 2009 10:41 am
autor: Cyklotymia
http://www.youtube.com/watch?v=183Y3AD3_cM

Obiecany filmik z tuptającym Stedem :D

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: czw maja 28, 2009 2:58 pm
autor: Nue
Jest gdzieś na YT fimik, na którym koleś pokazuje, jak nauczyć szczura okręcania się w kółko na znak palcem. Moje na naukę jakoś niepodatne, bo zaraz wskakują mi na rękę i wyrywają przysmak szkoleniowy z palców, ale może Sted ma zadatki? Spróbuj ;)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: czw maja 28, 2009 5:15 pm
autor: Babli
Strasznie sympatyczny masz głos, podoba mi się... :) A co do Steda, to może nieźle czuć się w stepowaniu! :P

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: czw maja 28, 2009 7:08 pm
autor: Czerwonaona
Ehhh słodziak:)
Babliś a miły głos ma bo miła jest bardzoooo:)nie to co ja:)
Mój TŻ to mówie,że wredne babsko jestem no :)
Mizianki dla panów.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pt maja 29, 2009 11:48 am
autor: *Delilah*
hoho ,widze ze trochę się cofnęłam w rozwoju :) Tzn w czytaniu.

Pieknisie i duuzi już są :)) a Sted rzeczywiscie stepuje :) Na konkurs stepowania go :) <szczur stepowy>

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pt maja 29, 2009 6:32 pm
autor: Cyklotymia
Panowie się coraz intensywniej piorą. Czy to już czas na burzę hormonów? :)

Sted przez ostatnie parę dni skakał na Moonia, znajomi z akademika mieli wtedy ogromną uciechę, a ogonki zyskały nowe przezwiska - Edzio Pedzio i Moonio Dupunio. Na nic tłumaczenie, że sobie hierarchię pewnie chłopcy ustalają - dla nich to są geje i już, bo mają przynajmniej z tego powód do śmiechu (w tych ciężkich czasach sesji...). Jeszcze mało co się nie popłakali jak Moon w końcu schował się w rogu łóżka, z tyłkiem przy ścianie, aby uniemożliwić Edowi ataki na tę część ciała.

Teraz już chyba się miarka przebrała, Moon dość ostro się wkurzył na Eda, bo pokopał go tylnymi łapkami, wierzgając jak jakiś koń :D, po czym sprowadził do parteru i poszczypał go tak, że dość głośno piszczał.

Puściłam ogony na razie na bardziej neutralne grunta (parapet, biurko i drugie łóżko - modlę się by mi go zbyt mocno nie zasiurały) i są teraz grzeczniutkie jak aniołeczki :) Normalnie peace&love! :D

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pt maja 29, 2009 8:19 pm
autor: Akka
w tych ciężkich czasach sesji...
ehh czemu to już >:( a Sted to zdolniacha :)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: ndz maja 31, 2009 10:31 am
autor: Cyklotymia
Mam nowego szczura!!! :D

Obrazek

Panowie po krótkich oględzinach stwierdzili że jakiś sztywniak z niego i go totalnie olały (dosłownie i w przenośni) :D

Po prostu musiałam go pożyczyć, by z nim cyknąć fotkę moim ogonkom :D Co prawda musiałam go zostawić na suszenie, bo obsikanego wstyd oddać ;) A zdjęcia i tak nie wyszły udane, bo panowie mieli nadmiar energii i ruchliwi byli niezmiernie :(

Ciekawe, ile ukrytych bobków znajdę w łóżku po ich poranno-południowym spacerze po częściach pokoju innych niż ich własne łóżko...

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: ndz maja 31, 2009 10:37 am
autor: Czerwonaona
Jak chłopaki urosły:o
Dostojne z nich szczurzyska się zrobiły.
Kolege zlały i zapewne został przyjęty do stada,fajny taki można po nim łazić i się nie buntuje:)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: ndz maja 31, 2009 5:52 pm
autor: unipaks
Nareszcie można obejrzeć na własne oczy fotkę ze spokojnym , grzecznym szczurem ;D
Który na dodatek niczego nie olewa :D
I oczywiście taki w życiu nie ma lekko ... ;)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pn cze 01, 2009 1:31 am
autor: *Delilah*
Szczury Ikeowskie, sa wyjatkowo fotogeniczne i jak grzecznie pozują ;);)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: śr cze 03, 2009 11:55 am
autor: Cyklotymia
Ech, co ja mam z tymi szczurkami! Wczoraj Edziula znów zaliczył przymusowe kąpanie, bo narobił i nasikał do hamaka i wytarzał się w tym cudownym zestawie. Z faktu kąpieli nie był zbytnio zadowolony, musiałam go potem długo przekonywać smakołykami żeby raczył się ze mną pogodzić i zapomnieć o sprawie :D

Musiałam też wyłożyć "ich łóżko" gazetami, bo się rozpanoszyły zbytnio i sikają więcej niż kiedyś (a ktoś przecież za rok tam będzie spać ;P). Panowie strzelili focha i najpierw wcale nie chcieli wychodzić z klatki, potem stąpali obrażeni po gazetach, w każdym kroku dając do zrozumienia, że ich łapkom wcale się ta faktura i ten szelest nie podobają. Jednak gdy odkryli, że gazety można szarpać i zawlekać do klatki, zmienili do nich nastawienie na pełne entuzjazmu.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pt cze 05, 2009 9:27 am
autor: Cyklotymia
Ech, widziałam ostatnio szczury laboratoryjne na uczelni. W klatce o podstawie mniej więcej jak moja na dwa szczurki było ich pięć, w dodatku sufit klatki był tak nisko, że był może z centymetr od grzbietów szczurków, w połowie klatki było obniżenie sufitu i w nim leżał sobie duży granulat. Szczurki musiały go sobie obgryzać przez kraty.
Takich klatek było mnóstwo.
Dziwię się, że na takiej małej powierzchni szczury się nie gryzły. Wszystkie były jakieś takie osowiałe, tylko te najmłodsze jeszcze wykazywały jaką taką aktywność. W dodatku wszystkie były samczykami - bo żeby grupa kontrolna była wiarygodna, muszą być te same warunki. Więc wszystkie samiczki idą do woreczków i do zamrażarki.
Kilka z tych szczurów miało wypalone czymś oczy.
Najchętniej zabrałabym je stamtąd wszystkie. Ech, wiele już w życiu widziałam i wytrzymywałam te widoki (prosektorium, szpitale, ludzki ból), ale w tym momencie po prostu wyszłam.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pt cze 05, 2009 9:43 am
autor: Nue
Strasznie się patrzy na cierpienie zwierzaka, zwłaszcza to zadawane przez człowieka :( Zwłaszcza, jak się ma poczucie, że niewiele tu można zrobić. Ja mam w takim momentach autentyczne wyrzuty sumienia (choć to nie moja wina) i czasem po prostu wstyd mi za rodzaj ludzki...
Można sobie tłumaczyć, że to przecież zwierzęta w służbie nauki itp. ale powiedzcie to tym zwierzakom... Ech...

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

: pt cze 05, 2009 8:44 pm
autor: *Delilah*
Kilka z tych szczurów miało wypalone czymś oczy.

Nie... ja juz mam dosc. Naprawdę mam nadzieje, ze tych okrutnych ludzi spotka cos podobnego...
Podziwiam, ze nikogo nie zamordowalas...
:(:(:(