Strona 5 z 114

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: śr sie 05, 2009 12:42 pm
autor: Nue
I moje nie lubiły kiedyś hamaczka... aż trudno uwierzyć, bo teraz zdarza im się tam przesypiać cały dzień. Z tym, że moje wolą takie z daszkiem, pod którym można się schować :)
A Lilka rośnie po prostu w oczach! :o

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: śr sie 05, 2009 12:46 pm
autor: alken
Ano rośnie ;D obawiam się, że wyrośnie na niezłą babę ;) oczywiście będę przeszczęśliwa z tego powodu bo uwielbiam wielgachne szczury. Dlatego muszę ją intensywnie karmić, koniecznie ;)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: śr sie 05, 2009 1:56 pm
autor: Antyfemina
Ja tez lubię solidne szczurasy - nie wykluczone, że mój Lucjan taki będzie bo żre i żre... wszystko. To już nawet "jedzie" się nie zazywa, ale "żarcie". Więc zobaczymy jak to z Lilką :)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: śr sie 05, 2009 2:02 pm
autor: alken
alken&rats movie korporejszyn ma zaszczyt przedstawić film pod tytułem "co za świństwo mi tu dajesz"

Starring: Lilunia, diabelskie (choć niewinnie białe) dziecko.

Obrazek

(mam nadzieję, że da się to obejrzeć, bo nigdy filmów nie wstawiałam)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: śr sie 05, 2009 4:42 pm
autor: ol.
Zabawna ta Lilka i swoje wie :D . Nie chce malinki i już, i nie przypadkowo malinka 3 razy na półkę lądowała :D .

Moje też malin nie jadają, z wyjątkiem Hermana. On za to je pałaszuje w taki sposób że wszystkie szczupaki są wysmarowane na czerwono O0 . Wyobraź więc sobie jakby Twoja śniegulinka wyglądała gdyby się jednak skusiła :P .

Fajnie, że się do hamaka przekonały, tam łatwiej się obserwuje ich senne pozy, ziewy, przeciągania czy toaletę co zresztą widać na załączonych obrazkach.
Ja mam w klatce dwa domki, jeden stoi na ziemi i służy za spiżarnię, żeby nie latał po klatce leży na nim ciężki kamień, w drugim (a czasami NA drugim) wyżej śpią kiedy im się hamak znudzi.
Myślę, że warto mieć domek, nawet jeśli go szczury nie będą używały do spania to jakoś go do swoich potrzeb zaadaptują, choćby do zabawy w chowanego :) . Tym bardziej jeśli masz dużo wolnej przestrzeni.

Strupie Ziuty idź już precz !

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: czw sie 06, 2009 6:41 pm
autor: *Delilah*
Cos te dumbolowe mają do siebie ,ze rosną ogromniaste :)
Hmm..
A hamaczkowe foty rozczulające :)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pt sie 07, 2009 12:29 am
autor: Spark
O widzę , że macie klatkę Tom . Chyba . Jaki poziom zadowolenia z niej macie :D ? Bo mnie szlag trafia kiedy ją myję ;D >:D . Filmik cudny :D ! No nie chce i już ! Muszę nakręcić filmik o totalnej niechęci mojej Psotki do sera żółtego . Proszę wymiziać szczuraski od nas :) !

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pt sie 07, 2009 5:08 am
autor: alken
Haha, mnie też szłag trafia ;D ale ciiicho. Po pierwsze nie mam wyobraźni przestrzennej i nie wiedziałam, że ta klata będzie taka wielka ::) po drugie brakuje mi możliwości otwierania od góry (jak w furet plus new). Po trzecie tarasy za bardzo odstają od krat, przez co baby leją tam w te przerwy i cieknie po kratach, na dół i na podłogę koło klatki, dzięki czemu smrodek jest nie do opanowania. Ciągle wycieram i wycieram. A jak robię generalne sprzątanie (ostatnio dwa tygodnie temu, ale zwykle co tydzień) to najchętniej wyciągam całe wyposażenie, żeby umyć, myć muszę też same kraty (siuśki!)- a to trwa wieki. W dodatku babole mnie wtedy molestują, bo co ja robię z ich domem, one to muszą kontrolować- i tak Ziuta plącze się pod nogami, a Lileczka włazi mi na gowę (wcale nie w przenośni, tylko dosłownie :P). Na Ziutę wystarczy tupnąć i schowa się pod kanapę, z bezpiecznego miejsca obserwując akcję, natomiast Lileczkę na czas montowania sprzętu trzeba zamknąć w koszyku wiklinowym- transporterze (który notabene też lata po całym pokoju gdy ona jest w środku).

Jak kupowałam Toma to szczerze powiedziawszy nie rozeznałam się za bardzo w ofercie, a już na pewno nie przyszły mi do głowy te fretkowe klatki. Chociaż gdybym miała fureta to też bym pewnie psioczyła na coś ^-^

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pt sie 07, 2009 10:07 am
autor: Nue
Też mam zawsze problem z babami na czas sprzątania, zwłaszcza jak klaciorę trzeba wyszorować w wannie, ale jakoś sobie radzimy, chociaż zawsze się boję, że cos którejś przycisnę przy nakładaniu klatki na kuwetę, bo takie szybkie to badziestwo przeciez jest, wskoczy, nie zauważę i będzie płacz...
Ale duże klatki są o tyle fajne, że można puścić wodze wyobraźni i urządzać, jak się tylko zamarzy :)

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pt sie 07, 2009 4:58 pm
autor: alken
Obrazek
panna spadająca z rury kaloryferowej
Obrazek
panna hasająca
Obrazek
hyc hyc muszę się schować
Obrazek
i oraz a także panna alpinistka

Po lekturze forum postanowiłam kupić Bactrim. Bactrim jest jak wiadomo na receptę. No. I poszłam do apteki z niewinną miną pytając się, czy dostanę Bactrim bez recepty. Pani powiedziała, że on jest na receptę i się spytała po co. To ja, że dla zwierząt. Zasugerowała, żebym się udała po receptę do weta, ale ja się uparłam (przecież ta baba i tak się nie zna a pewnie by wzięła za wypisanie z dychę). No i sprzedała mi :P
Zaaferowana faktem zakupu Bactrimu zapomniałam o Lakcidzie.
Czyli jutro jeszcze raz do apteki. I zaczynamy kurację. Jak to nie pomoże to już chyba tylko pielgrzymka do Częstochowy w intencji górnych dróg oddechowych moich pociech. Jak się ktoś wybiera to proszę o wstawiennictwo u bozi. :P

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: pt sie 07, 2009 7:29 pm
autor: Akka

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: sob sie 08, 2009 2:46 am
autor: Spark
alken pisze:nie mam wyobraźni przestrzennej i nie wiedziałam, że ta klata będzie taka wielka
dokładnie tak jak ja :D . Na zdjęciu wyglądała niewinnie .

;D
alken pisze:A jak robię generalne sprzątanie (ostatnio dwa tygodnie temu, ale zwykle co tydzień) to najchętniej wyciągam całe wyposażenie, żeby umyć, myć muszę też same kraty (siuśki!)- a to trwa wieki.
zmierzyłam czas - mnie to zajmuje dwie godziny .

Najbardziej przeszkadza mi brak drzwiczek od góry . Ile one by ułatwiły ::) . No ale mam com chciała :D .

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: ndz sie 09, 2009 8:09 am
autor: arrisum
ja się mam właśnie zabrać za mojego klatkowego giganta, ktory jak na razie lypie na mnie okiem z wieeelgachnego pudełka leżącego nieopodal... aż się boje, że się okaże taka wielka, że moj pokój zamieni się w jedną wielką klatke i będę mieszkała na hamaczku z moimi ogonami :D :D

a co do filmu - Lilunia przekochana ^^ ah te uszątka <3



mizianko dla babskiej ekYpy!

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: ndz sie 09, 2009 9:41 am
autor: Nue
moj pokój zamieni się w jedną wielką klatke i będę mieszkała na hamaczku z moimi ogonami :D :D
Ja tam osobiście nie miałabym nic przeciwko... byleby jeszcze ktoś nam na karmę zarabiał ;D

Re: Moje babole przebrzydłe :)

: ndz sie 09, 2009 10:02 am
autor: Ogoniasta
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/899 ... e95b0.html Super fotka! :) Takie uchwycone w biegu są wyjątkowe. :)