Strona 5 z 84
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn sty 25, 2010 12:02 pm
autor: Felicyta
Naleśnik? Haha tego jeszcze nie słyszałam
Ucałuj ogonki. Też myśle o trzecim szczurku
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn sty 25, 2010 3:18 pm
autor: zocha
Felicyta pisze:Też myśle o trzecim szczurku
Ja też już myślę o kolejnych
(
tylko cicho sza ), tylko chyba chłopak by mnie z domu wymeldował
. Ale na razie muszę się z tymi uporać i ich połączyć do jednej klatki (
a nie jest to łatwe dla mnie).
Naleśnik, bo jak się położy to wszystko mu się na boki rozlewa i taki naleśnik się z niego robi
.
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn sty 25, 2010 7:53 pm
autor: Zyzia
zocha pisze:
Ja też już myślę o kolejnych
, tylko chyba chłopak by mnie z domu wymeldował
.
Znam ten bol. Ja tez chce czwarta panienke ale moj chlopak powtarza ze razem z czterema mnie w komorce umiesci.
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: wt sty 26, 2010 8:48 am
autor: Felicyta
hehe mój chłopak mówi, że mi odbiło na punkcie szczurów. Ba, a jak otwiera okno, to na niego krzycze, że mi szczury się rozchorują przez niego. A on patrzy się na mnie jak na wariatkę i mówi, że jestem przewrażliwiona
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 14, 2010 6:34 pm
autor: zocha
Ostatnio byliśmy z PJem u weta... Zaczął sikać krwią ( jeden dzień ), ale się przestraszyłam i pojechaliśmy. Pani wet zbadała i powiedziała, że to raczej nic poważnego, dostał antybiotyk i teraz muszę mu go dawać (a to nie jest łatwe ), daje mu do jedzonka, bo inaczej nie da rady
. Coś mi zaczęli chudnąć obaj
, chyba muszę ich trochę podtuczyć. Jedynie Młody wcina za dwóch, niedługo PJa przerośnie
. To tyle wieści, a teraz zdjęcia...
Na początek mój "paszczecik" kochany
moje śliczności
tutaj razem
teraz trochę Młodego
oczko
a kuku
tak sobie słodko śpię...
tutaj próbowałam zrobić zdjęcie jak ziewa, ale kiepsko wyszło, może mi się jeszcze uda lepiej uchwycić
To zdjęcie z dedykacją dla Jogi
A to dla wszystkich na Walentynki
Na dzisiaj starczy... miłego oglądania...
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 14, 2010 6:39 pm
autor: Vicka211
Jakie przeurocze, przesłodkie, rozkoszne placuszki !
Zdrówka życzę i mizianko przesyłam
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 14, 2010 9:14 pm
autor: zocha
Dziękujemy
, już wymiziani, teraz buszują po pokoju
...
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 14, 2010 9:53 pm
autor: Dorotka96
Jeszcze mizianko od nas!
Ja też chcę dedykację.
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 14, 2010 10:00 pm
autor: Jogi
Jeju, co za zaszczyt (dedykacja)
Ucałuj młodego od tej niedobrej mamy co go oswoić
nie umiała (czyli mnie)
Niech będzie duży, zdrowy i szczęśliwy
Tak samo PJ i Norek
Ps. zdjęcia cudne
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn lut 15, 2010 9:46 am
autor: zocha
Dorotka96 pisze:Ja też chcę dedykację.
Hmmm
... jak tylko coś ładnego znajdę to kolejna dedykacja będzie dla Ciebie
Na razie ta walentynkowa musi wystarczyć
Jogi pisze:Jeju, co za zaszczyt (dedykacja)
Ucałuj młodego od tej niedobrej mamy co go oswoić
nie umiała (czyli mnie)
Niech będzie duży, zdrowy i szczęśliwy
Tak samo PJ i Norek
Ps. zdjęcia cudne
Ucałuję, ucałuję... Dziękujemy...
Młody zaczął ostatnio nas iskać
, nigdy nie byłam iskana przez szczura
...Kochane maleństwo
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn lut 15, 2010 9:53 am
autor: Jessica
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 28, 2010 10:22 pm
autor: NyanNyan
wycałować i wymiziać panów odemnie xD i coś dobrego dać xD
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: ndz lut 28, 2010 11:54 pm
autor: zocha
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn mar 01, 2010 10:58 am
autor: Jogi
Re: PJ, Norman (Norek) oraz Młody - NASZE URWISY
: pn mar 01, 2010 11:29 am
autor: Jessica
http://img72.imageshack.us/i/img7127.jpg/ jaki śliczny pyszczek. jak ten czas szybko leci... dopiero jak sie porowna na zdjeciach jak ogony wygladaly kiedys a jak teraz to widac jak urosly. czasem nawet nie wiadomo kiedy