Strona 5 z 175

Re: Majaki Nocne

: czw maja 27, 2010 11:33 am
autor: Jessica
IHime pisze: O, szlag! ZĘBY!
;D ;D 8)

Re: Majaki Nocne

: sob maja 29, 2010 11:53 pm
autor: IHime
Alken, dzięki za przypomnienie!

Wielki dzień! Dzieciaki są znowu razem, do tego w nowej, ogromnej klatce. :D Miałam dużo wątpliwości i obaw, ale na razie wygląda na to, że nie jest źle. Ale i tak boję się iść spać i je zostawić.
Strasznie dużo zależy od tego, czy się dogadają wreszcie.
Kupiłam sobie prezent na urodziny - dwukuwetową, wielką klatkę 100x93x54. ;D Po pierwsze dlatego, że już kiedyś mi się podobała, ale wtedy nie miałam kasy. Po drugie, bo nasza klatka miała wymiary minimalne dla pięciu szczurów (bo planowaliśmy tylko cztery) i zastanawiałam się, czy część konfliktów z Blondyśką nie wynika z ciasnoty. Po trzecie, bo ma cztery wejścia, a nie jedno. I na koniec, bo uwielbiam rozpieszczać moje paskudy. Na razie mają dwa domki, tunel i swój zgryziony hamaczek i duuuuużo miejsca na nowe atrakcje. Będę płakać przy sprzątaniu, bo ta klatka waży chyba więcej niż ja i mieści kontener żwirku.
Od tygodnia dziewczyny miały wspólne wybiegi na neutralu. Dwa dni temu Blondyś uznała, że neutral to już jej terytorium, więc Cookie zarobiła paskudnego dziaba w udo. Dziewczyny zaliczyły intensywną, kilkudniową kurację transporterkową - wspólną wizytę u weta i spacery do rodziców. Wymieniałam je też klatkami.
Dzisiaj trafiły do nowego apartamentu. Najpierw były zaaferowane nowymi zapachami i przestrzenią, potem było kilka awantur Blondi-Cookie i Morelka-Gadusia. Bezie oberwało się za niewinność od rozemocjonowanej Blondyśki. Na wspólnym wybiegu też poleciało trochę futra. Cookie reaguje na ataki coraz rozsądniej, czyli coraz częściej wywala się na plecy i ani drgnie. Mam nadzieję, że tym razem dogadają się bez rozlewu krwi.
Teraz mija 9 godzina odkąd są razem i jest spokój.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek
Obrazek

Re: Majaki Nocne

: ndz maja 30, 2010 10:37 am
autor: alken
fajna willa :) skąd taki model klatki bo nie widziałam takich dwukuwetowych oprócz furetów? impregnowałaś te drewniane elementy? bo jak nie to wkrótce zalęgnie się supernieusuwalny smrodek ;D z resztą na impregnowanych też, prędzej czy później ;)

Re: Majaki Nocne

: ndz maja 30, 2010 11:18 am
autor: sssouzie
no właśnie co to za willla-kulla?
IHime pisze:Po pierwsze dlatego, że już kiedyś mi się podobała, ale wtedy nie miałam kasy. Po drugie, bo nasza klatka miała wymiary minimalne dla pięciu szczurów (bo planowaliśmy tylko cztery) i zastanawiałam się, czy część konfliktów z Blondyśką nie wynika z ciasnoty. Po trzecie, bo ma cztery wejścia, a nie jedno. I na koniec, bo uwielbiam rozpieszczać moje paskudy.
i nawet jeśli przy poprzednich z wyliczenia zawsze można znaleźć jakieś "przeciw" przy tym ostatnim takiego nie będzie ;D ;D ;D

niechże będzie już sielanka! dziewczęta do szeregu i nie rozbójnikować! 8)

czochraństwa ślemy :)

Re: Majaki Nocne

: ndz maja 30, 2010 9:46 pm
autor: IHime
Taką klatkę widziałam tylko u jednego sprzedawcy w jedynym-słusznym-serwisie-aukcyjnym. ;) Więcej w wątku o klatkach.
Półki nie są impregnowane, bo jestem leń paskudny. Poczekamy, aż złapią smroda i wymienimy na pleksi (mąż będzie miał motywację).
Blondyśka tłucze maluchy, ale już nie z taką zawziętością, jak wcześniej, czasami którąś pogoni. Cookie reaguje poprawnie, czyli ucieka albo po chwili przepychanki wywala się na plecy.
Dziewczynkom chyba spodobała się klatka, bo chociaż mają ją otwartą, to na wybiegu spędziły dzisiaj raptem pół godziny. Dostały podwieszany koszyczek z mieszanką sianka i ziół (rumianek, pokrzywa, liście truskawki, lipa). Cookie w nim chyba zamieszkała. ;D

Re: Majaki Nocne

: ndz maja 30, 2010 10:04 pm
autor: alken
będę obserwować jak się sprawdza i może w przyszłości se kupię :P widziałam że Nina tam narzekała że poczerniała, ale z drugiej strony malowane pręty tez nie są idealne, ja mam takie i co- obgryzione i zardzewiałe w wielu miejscach a klatka dopiero rok ma.
poza tym: rury i hamaczki! ;D koniecznie wrzuć zdjęcia jak już w pełni umeblujesz :)

a do tego ośmioszczurowa O0
buahahaha
będzie doszczurzanie!
>:D

Re: Majaki Nocne

: pn maja 31, 2010 10:00 am
autor: manianera
alken pisze:a do tego ośmioszczurowa O0
buahahaha
będzie doszczurzanie!
Dokładnie to samo pomyślałam :D!
Klatka super, robi wrażenie, poza tym zdjęcia aż pachną świeżością. Tylko ta ilość ściółki...przerażająca.
Ja też leniwa jestem i od ok miesiąca mam drewniane półeczki - bądźmy szczerzy, zaczynają zanieczyszczać atmosferę. Ale na razie jeszcze nie mocno, zdążę zakupić planowane tarasy ferplastu :).

Re: Majaki Nocne

: pn maja 31, 2010 10:33 am
autor: alken
ilość ściółki można rozwiązać kuwetkami narożnymi żeby tylko w nich była ściółka a reszta podłogi goła. takie rozwiązanie ma plusy i minusy. plusem żwirku na calej powierzchni jest niewątpliwie to, że wszystkie kupy tam lądują. minusem jest cena i ilośc. natomiast w przypadku gołej podłogi większość kup ląduje w kuwetkach a to co na podłodze trzeba zbierać. łatwo też się utrzymuje higienę bo można przecierać taką podłogę.

Re: Majaki Nocne

: wt cze 01, 2010 3:10 pm
autor: IHime
manianera pisze:
alken pisze:a do tego ośmioszczurowa O0
buahahaha
będzie doszczurzanie!
Dokładnie to samo pomyślałam :D!
No żeście zapeszyły, bo ja nie mogę, naprawdę nie mogę na razie przygarnąć kolejnego szczura, ale ona tak patrzy...


Od wczoraj maluchy zażywają pełnych wybiegów, bez żadnej kontroli z mojej strony. Wydają się zadowolone. :D
Wczoraj trudno było je odłowić na noc, ale to wina mojego męża, bo je zestresował (maluchy nie są do niego przyzwyczajone).
A dzisiaj jesteśmy same, ja od południa mam wolne i dzieciaki turlają się po mnie. Nawet Cookie przychodzi zobaczyć, czy na kolanach nie mam czegoś ciekawego, więc przy odrobinie cierpliwości da się złapać. Beza na wołanie przylatuje niemal równie chętnie, jak Blondyś, Morelka też przychodzi, jak akurat nic ciekawego nie robi.

Dzień Dziecka u Majaków Nocnych: Kuuup mi taką lalę, mamoooo!
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Majaki Nocne

: wt cze 01, 2010 3:17 pm
autor: *Delilah*
Eeee no willa jak się patrzy :D
Widocznie przebłagałaś Blondyskę nowym lokum i od razu jej się burd odechciało :D

Re: Majaki Nocne

: śr cze 02, 2010 12:00 pm
autor: IHime
*Delilah* pisze:Eeee no willa jak się patrzy :D
Widocznie przebłagałaś Blondyskę nowym lokum i od razu jej się burd odechciało :D
Blondyś nadal się pomponi i leje maluchy, ale jakby mniej i zdecydowanie delikatniej. Względny spokój to zasługa Cookie, która wreszcie zaakceptowała zwierzchnictwo Blondi. ;)

Wolne wybiegi pięciu szczurów to fantastyczna sprawa! Duże mniej się nudzą. Gadusia nie przesypia całego wybiegu za kanapą, tylko lata z maluchami i zrzuca tłuszczyk. Blondi lata jak zawsze, ale maluchy latają za nią, szybciej poznają szczurze zakamarki i w ogóle się nie boją zwiedzać. Co chwilę któraś zajrzy do mnie, co słychać, a czasami wszystkie przychodzą grzać zimne łapeczki.
Gadzinka ukradła ołówek, słyszałam przed chwilą awanturę o niego za kanapą. Teraz przyniosła go do mnie, żeby w spokoju zgryźć go pod moim kolanem. Będę miała drzazgi w... ;D

Re: Majaki Nocne

: śr cze 02, 2010 12:58 pm
autor: manianera
IHime pisze:Wolne wybiegi pięciu szczurów to fantastyczna sprawa! Duże mniej się nudzą.
Zaczęłam się bać - moje już teraz znudzone nie są i szaleją z małymi przerwami na drzemkę, co będzie jak niedługo dołączy trzecia... ::) Też drzazgi... wszędzie?! Czy to może dopiero powyżej czwórki tak działa?

Re: Majaki Nocne

: śr cze 02, 2010 3:00 pm
autor: alken
manianera pisze:
IHime pisze:Wolne wybiegi pięciu szczurów to fantastyczna sprawa! Duże mniej się nudzą.
Zaczęłam się bać - moje już teraz znudzone nie są i szaleją z małymi przerwami na drzemkę, co będzie jak niedługo dołączy trzecia... ::) Też drzazgi... wszędzie?! Czy to może dopiero powyżej czwórki tak działa?
ja tam wolę jak szaleją- gdy zalega cisza i nie widać szczura na horyzoncie to znaczy, że jakieś zło się dzieje i destrukcja :P

Re: Majaki Nocne

: czw cze 03, 2010 12:00 pm
autor: IHime
alken pisze:ja tam wolę jak szaleją- gdy zalega cisza i nie widać szczura na horyzoncie to znaczy, że jakieś zło się dzieje i destrukcja :P
Oj, tak! Blondyś z nudów obrała nam z farby ściany w całym pokoju na wysokość szczura. Nic nie daje gonienie, chlapanie wodą, ona zawsze znalazła moment, kiedy nie pilnowaliśmy. Teraz jak zaczyna, to zawsze któreś młode przyjdzie sprawdzić, co robi, a ona spłoszona odchodzi. ;D
Za to znikanie Gadzinki z widoku wyjaśniło się, kiedy odkryłam dwa pożarte komplety pościeli.
Labisie są na razie zaskakująco mało destrukcyjne. Może ja już się uodporniłam, po wyczynach moich bab, a może jeszcze nie wymyśliły, że destrukcja to fajna zabawa?

Re: Majaki Nocne

: czw cze 03, 2010 12:07 pm
autor: alken
One jeszcze chyba nie weszły w ten złowieszczy okres ;D tak zauważyłam, że małe szczurki przez jakiś czas nie interesują się niszczeniem (poza znakomitymi wyjątkami) a potem, któregoś dnia włącza im się taka niszczarka, następuje eskalacja przez parę miesięcy, że trzeba uważać bo są w stanie pogryźć nawet spodnie, które masz na sobie i tego nie zauważysz :P a potem gryzienie trzyma się na stałym poziomie a jak są już staruszkami to ustaje.

Ziutka nigdy nie lubiła demolować, i jak były same we dwie z Lilką (jak Lilka była malutka) to praktycznie cały dzień klatka była otwarta, ja wychodziłam z pokoju, zamykałam drzwi, a szczury sobie używały. Aż nadszedł jeden mroczny dzień, w którym weszłam do pokoju i zastałam Lileczkę produkującą wielki otwór w pościeli. Okazało się, że nie pierwszy :-X i od tamtego dnia nigdy już nie było tak samo :P
A Ziuta wkrótce odkryła przyjemność wyrywania gąbki z kanapy.