szczury.org

Moja Halszunia znalazła dziś w kuchni kawałeczek smażonego placka ziemniaczanego. Zanim zdążyłam ją dopaść kawałka już nie było. Czy może jej to bardzo zaszkodzić, czy tylko troszkę? Przed chwilą widziałam jak się dziwnie zachowywała - jakby miała kurcze w okolicy żoładka i planowała zwymiotować, albo miała problem z wydaleniem czegoś i na dodatek szorowała pyszczkiem po podściółce (jakby ją chciała przeszukać w przyspieszonym tempie). Czy to smażony ziemniak może być przyczyną, czy coś innego? Dziś dostawała głównie świeże warzywka (pomidor, papryka) i chlebek, bo skończyła się sucha karma, a ja głąb zapomniałam, że w łikend nie kupię...

[Jeśli piszę w złym temacie to przepraszam, ale to tu znalazłam o smażonym jedzeniu].

ogólnie niezdrowe dla szczurków jest jedzenie robione na tłuszczu. Zazwyczaj używamy jak najmniejszej ilości tego składniku, żeby właśnie szczurkowi nie zaszkodzić. Co do ziemniaków, to z tym raczej problemu być nie powinno. W końcu szczurki mogą jeść ziemniaczki w każdej postaci. I na surowo i gotowane, itd.
Hm... o ile mi wiadomo, skład placków ziemniaczanych to cebula, mąka, jajko, czosnek i oczywiście ziemniak oraz przyprawy takie jak sól i pieprz. Składniki pokrubione to te, które mogły maleństwu zaszkodzić.
Jeśli ogonek nadal zachowuje się dziwnie, to albo idź z nim do weta, albo po prostu zrób mu dietę. Woda, suchy chlebek i coś łagodnego, typu- ryż z marchewką lub sam ryż (to dobre danie dla ludzi, którzy mają biegunkę np., danie ugotowane, żeby było lekko- i "łatwiejstrawne" niż surowe).

po placku nie sądze żeby coś mu się stało... najwyżej troszkę wzdęć dostanie i malutkie bączki pojdą zasmradzając klatkę :lol2: (głupia jestem ale nie mogłam się powstrzymac :jezor2: )
jak to był niewielki kawałek to na bank nic mu nie bedzie!!!!!!!

[quote="Shurka"]skład placków ziemniaczanych to cebula, mąka, jajko, czosnek i oczywiście ziemniak oraz przyprawy takie jak sól i pieprz. Składniki pokrubione to te, które mogły maleństwu zaszkodzić. [/quote]

Jesli chodzi o czosnek i cebulę, to one na pewno nie szkodzą
czosnek ma właściwości uodparniające, niektórzy hodowcy psów próbują przemycić ten składnik do miski pupilów aby były zdrowsze

Moja Lunka [*] uwielbiała czerwoną cebulę. Wcinała z zapałem i nic jej się nie działo .

[quote="lenalove"]jak to był niewielki kawałek to na bank nic mu nie bedzie!!!!!!![/quote]

no ale jeśli [quote="Agatonek"]Przed chwilą widziałam jak się dziwnie zachowywała - jakby miała kurcze w okolicy żoładka i planowała zwymiotować, albo miała problem z wydaleniem czegoś i na dodatek szorowała pyszczkiem po podściółce (jakby ją chciała przeszukać w przyspieszonym tempie).[/quote]

no to chyba jednak musiało się coś stać? czyste przypuszczenia, skoro małej coś było, hę? takie rzeczy nie biorą się z nikąd... :?

placki ziemniaczane sa smarzone na tluszczu.. a to raczej nie za dobrze... dodatkowo, nie wiem jak wy, ale mnie placki ziemniaczane zatykaja.. po prostu nie moge zlapac po nich oddechu.. takie dziwne, ale nie jem. placki jakie widze sa przewaznie ociekajace tluszczem i mysle ze to moglo zaszkodzic...

Smażone skrobia ziemniaczane mogą być rakotwórcze. Przynajmniej ostatnio dało się coś słyszeć w TV na temat badań nad tym.

B

tak ja też to słyszałam... ale co w dziesiejszych czasach nie jest rakotwórcze? smażone wogole nie dość ze nie zdrowe to jeszcze ciężko strawne... mnie zawsze dopada skręt kiszek kiedy zjem cos z cebulą kapustą lub coś smażonego na głębokim tłuszczu... więc co dopiero szczuras...
tak jak u ludzi myślę że pomimo szkodliwości są ogony które dorwą całego placka i nic i m nie będzie a są takie co po kawalątku dostają skurczy... trzeba uważać na przyszłość a w razie zmiany zachowania leciec do weta zeby zwierzak się nie męczył.

Bartek i Ilonka pisze:Smażone skrobia ziemniaczane mogą być rakotwórcze. Przynajmniej ostatnio dało się coś słyszeć w TV na temat badań nad tym.

naukowcy Instytutu Karolinska w Sztockholmie badali wpływ na człowieka żywności zawierającej akryloamid, jak np. smażonych ziemniaków, chipsów, herbatników, pieczywa chrupkiego itp. Najważniejszą kwestią było pytanie, czy akryloamid zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Rezultat badań naukowców: nie ma związku pomiędzy akryloamidem w żywności a potencjalnym ryzykiem zachorowania na raka.

jesli kogos interesuje calosc: http://greenworld.serwus.pl/toxic_food/akryloamid.html
Niedlugo ktos pewnei znowu bedzie udowadnial cos rpzeciwnego... Jednym słowem nie warto sie dawac zwariowac. To oczywiste, ze jedzenie samych smazonych rzeczy jest szkodliwe i w ten sposob mozna sobie zafundowac wiele róznych dolegliwosci, nie wykluczajac nowotworow.
ale ja z plackow ziemniaczanych od czasu do czasu nie zrezygnuje a w sumie to teraz nabralam ochoty

A jesli chodzi o szczurki, to wiele zalezy od indywidualnej wrazliwosci na tluszcz, przyprawy i tym podobne skladniki. Moim paskudom zdarza sie czasem sciagnac mi cos z talerza, chociaz specjalnie dla nich gotuje rozne rzeczy osobno...

Dzięki Wam za odpowiedzi. Oczywiście natychmiast zastosowałam dietę chlebkowo-wodową. Następnego dnia Halszunia czuła się i zachowywała już dobrze (a na pewno nie dziwniej niż zwykle ). Moja mama poddała jeszcze przypuszczenie, że może nadziała się na jakiś kawałek skórki z pomidora, co mogło zaowocować takimi objawami (jak u niemowląt) - skórka z pomidora może przykleić się do ścian żołądka i denerwować.

I - u mnie w domu nawet placki ziemniaczane smaży się na małej ilości tłuszczu . A ja jestem ich miłośnikiem :zakochany: jak zresztą w ogóle ziemniaków

Hej, ale skąd akrylamid w ziemniakach? :O
Rakotwórczy jest niestety i to bardzo, nie uwierzę, że nie, tylko nie rozumiem, skąd się bierze w smażonych ziemniakach.

no dobra, a co ja mam zrobic jak mam wybrednego szczura, który je tylko chrupki warzywne firmy Animals? Prawie nic innego nie chce jeść. Ziaren nie, owoców broń Boże, za to ser żółty i biały może wcinać cały czas ( ale nie mogę mu tego dawać tak dużo ze względu na białko ). Jak mu sypie specjalna karme dla szczurków to pości.

http://szczury.org/viewtopic.php?t=6901 tu cały temat o takich wybredach Ja w takim wypadku zostawiam go z karmą i nie daję nic innego. Prędzej czy później zajada ze smakiem... Może za krótko go trzymasz sam na sam z karmą?
Mały offtop się zrobił :ops: To chyba ma być o zakazanym jedzonku.

Ja właśnie chcę się wyżalić, że Szczypu by tylko zakazane jedzonko jadł. Serek, mięsko, melon, torebki po herbacie lubi kraść, ale te szybko mu zabieram. Ziemniaki i inne tego rodzaju rzeczy. Rozumien, że zakazany owoc smakuje najlepiej, ale jakos nie mam serca przetrzymywać go na karmie dłużej niz trzy dni :sad2: to ponad moje siły.