Mizianko ode mnie dla obu facecików
Fajne łobuziaki z nich.
Co do sikania to szczur sika wszędzie, niestety. Więc latanie ze ściereczką nieuniknione.
Moje lalki sikają pod siebie, za siebie itd. Najbardziej mi się śmiać chce kiedy odkopią sobie trocinki w rogu, odwrócą się tam
tyłkiem, podniosą ogonek i mają minę w stylu : " czego się gapisz przecież sikam?!" po czym zakopują (swoją drogą nie wiedziałam, że szczurki tak potrafią).
Nie wiem czy da sie oduczyc szczurki sikania gdzie popadnie.
Re: Lusiek i Klusek- moje chłopaki
: pt paź 29, 2010 4:45 pm
autor: Lusia
KingaKl pisze:Mizianko ode mnie dla obu facecików
Fajne łobuziaki z nich.
Co do sikania to szczur sika wszędzie, niestety. Więc latanie ze ściereczką nieuniknione.
Moje lalki sikają pod siebie, za siebie itd. Najbardziej mi się śmiać chce kiedy odkopią sobie trocinki w rogu, odwrócą się tam
tyłkiem, podniosą ogonek i mają minę w stylu : " czego się gapisz przecież sikam?!" po czym zakopują (swoją drogą nie wiedziałam, że szczurki tak potrafią).
Nie wiem czy da sie oduczyc szczurki sikania gdzie popadnie.
mam nadzieje ze im to minie;p i nie bedą sikac na mnie jak beda u mnie na rękach;p hehehe
Moje też tak kopią śmiesznie jak sikają No i kupy zagrzebują. Moje przynajmniej na ręce nie sikają, więc bywają grzeczne szczury
Jak się któryś zsika Ci na rękę to go ochrzań, np. powiedz "FUUUJ" i odstaw za karę do klatki. Mój Tobiasz po czymś takim zawsze jest wkurzony, biega koło wejścia i cyka ząbkami ze złości. Po paru takich zdarzeniach mu się jakoś udaje trzymać siki w sobie Albo np. kręci się i chce wejść do klatki, ja go tam wsadzam, sika (na półkę niestety) i wraca.
Re: Lusiek i Klusek- moje chłopaki
: sob paź 30, 2010 6:10 pm
autor: Lusia
Cyklotymia pisze:Moje też tak kopią śmiesznie jak sikają No i kupy zagrzebują. Moje przynajmniej na ręce nie sikają, więc bywają grzeczne szczury
Jak się któryś zsika Ci na rękę to go ochrzań, np. powiedz "FUUUJ" i odstaw za karę do klatki. Mój Tobiasz po czymś takim zawsze jest wkurzony, biega koło wejścia i cyka ząbkami ze złości. Po paru takich zdarzeniach mu się jakoś udaje trzymać siki w sobie Albo np. kręci się i chce wejść do klatki, ja go tam wsadzam, sika (na półkę niestety) i wraca.
włąsnie tak robie z tym fuuj i wsadzam do klatki , moze zadziała;] az mi sie przypomina wychowanie mojego nieznośnego psa hehe
kilka wczorajszych fotek ;] - nowa kolba;] - przerobiłam troche klatke;] Klusek zasną u mnie w nogach;]
on w takiej pozycji kimał z 30 min , az przyszedł Lusiek i go obudził;p
jeszcze o 2 zapomniałam
-kto pierwszy ten lepszy - ja nie wiem, maja taki fajny domek a w nim kupe szmatek itp , a oni wolą na kartonie spać ehhe
Lusiek i Klusek- moje chłopaki
: ndz paź 31, 2010 9:22 pm
autor: Lusia
Dzisiejsza zabawa z Kluskiem;] niestety marnej jakości bo z komórki i do tego przy marnym świetle. i ogonie trudno trzymać w jednym ręku tel i w tym czasie bawić sie z wariatem biegającym w tą i z powrotem ;p hehe
Ja też zawsze PJ'owi pięknie wszystko poukładam, papieru nakładę do pudełka żeby miał mięciutko i przyjemnie. A on i tak wszystko wypycha i musi po swojemu zrobić. W końcu on tam śpi .