szczury.org

nie wiem szczerze mówiąc, na opakowaniu powinni podawać dawkowanie dla różnych rozmiarów zwierząt
jedno co mi się nie podoba w tym to te wypełniacze

Środek konserwujacy: benzoesan sodu 25,0 mg

Substancje dodatkowe: środki aromatyczne, bentonit, nieskarmelizowany sód, polisorbat 60, sacharoza, sacharyna

Nam doktor Ania Rzepka poleciła dla szczurzych seniorów preparat witaminowy Pervivet, który jest przeznaczony specjalnie dla małych ssaków. Dodaje się kilka kropelek do wody. Łaciaty pił bez problemu, ale pani doktor uprzedzała, że to nie jest smaczne, więc mogą wybrzydzać.

piszę tu,żeby nie zakładać nowego tematu.Czy mogę trzymać szczura tylko na suchym jedzeniu przez np tydzień,żeby sprawdzić czy jest uczulony na coś do jedzenia?Była psikana już 2 raz płynem na insekty i dalej się drapie i na 1 uchu wróciło takie podobne do zaschniętej krwi.Może to od pomidora?jego codziennie.od ściółki nie,bo ma tylko biały papier.

W takim razie wyeliminuj pomidora z jej posiłków i zobacz jak będzie. Teraz szczurom bym nie dawała pomidorów, bo wszystkie kupne o tej porze to syfy psikane.

A w ramach sierści, wiem że nie witaminka, ale TRAN! Albo ludzki i wyciskac z kapsułek, albo kupić specjalny dla zwierząt Działa

A jak im podawać? Bo nie spodziewam się, by chciały pić.

Wymieszać z czymkolwiek 'mokrym', i zdziwisz się, szczury lubią rybne rzeczy, ale w razie problemów - wycisnąć tabletkę (podać odpowiednią ilość tego dla zwierząt) do dziennej porcji mokrego żarcia

a co teraz nie jest syfem fsikanym?ale sprawdzę tego pomidora.

mietła pisze:a co teraz nie jest syfem fsikanym?ale sprawdzę tego pomidora.

Teraz już nie trafisz na w pełni naturalne owoce, czy warzywa. W ramach witamin można ogonkom kupić produkty Herbal Pets, jak np. zioła, czy suszone jabłka. Do tego masz pewność, że nie są pryskane. A jeżeli już podawać pomidory, czy ogórki to w małych porcjach i ostrożnie.

O i jeszcze Gerberki i inne papki dla dzieci. Ja swoim nie podaję, bo się zraziłam, jak dawałam obiadek jakieś mięso z ryżem, to kupki moich ogonków miały tak nieznośny odór, że można było zginąć Ale im smakowało

lovekrove pisze:O i jeszcze Gerberki i inne papki dla dzieci. Ja swoim nie podaję, bo się zraziłam, jak dawałam obiadek jakieś mięso z ryżem, to kupki moich ogonków miały tak nieznośny odór, że można było zginąć Ale im smakowało

ja to wszystko wiem tylko,że ta mała hiena nie chce jeść ani suszonych owoców ani gerberków.świeże owoce wcina,a suszone ją chyba po zębach gryzie.