Strona 5 z 25

Re: Moje słodziaki :)

: sob sty 29, 2011 4:42 pm
autor: sheila.
molll pisze:Obrazek dzisiejsza wspólna kolacyja :D
dopiero teraz zobaczyłam.. tą pocieszną i przecudowną minkę Muffinki ::)
Proszę je wszystkie wycałować , wymiziac itp. itd :D
no i ZDJĘCIA , ZDJĘCIA tych pysioli ! :-* :-* :-*

Re: Moje słodziaki :)

: pn sty 31, 2011 10:20 pm
autor: molll
to jest mistrz udanych min :D fotogieniczny dziad z niej :) dzięęęękujemy :)

Re: Moje słodziaki :)

: pn sty 31, 2011 10:25 pm
autor: klauduska
a może jakieś nowe fotki?? :P

Re: Moje słodziaki :)

: pn sty 31, 2011 10:41 pm
autor: molll
A proszę bardzo: :)
Obrazek

niestety aparat mi szwankuje i tak co mi sie uda go wlaczyc to pstrykam ale niestety nie zawsze mam do niego cierpliwosc...
a na zdjęciu moj aparatolubny pralinek :) uwielbiam to zdjęcie :)

Re: Moje słodziaki :)

: pn sty 31, 2011 10:45 pm
autor: klauduska
raaaany!!
żeby moi wychodzili tak na fotach :P!!
wymiziaj panienkę!

Re: Moje słodziaki :)

: pn sty 31, 2011 10:57 pm
autor: lovekrove
Ostrość na pyszczek i byłby cud miód i orzeszki :D A tak to jest tylko cud i miód ;D Ślicznotka, miźnij ode mnie wszystkie panienki ;)

Re: Moje słodziaki :)

: pn sty 31, 2011 11:09 pm
autor: molll
miło nam bardzo :) dziekujemy :)

Re: Moje słodziaki :)

: śr lut 02, 2011 9:31 pm
autor: Agatow
Fajne fotki! Tyle się dzieje kiedy szczurasy rozrabiają w domu LOL Jestem na etapie planu nowej większej klatki i właśnie podziwiałam dzieło Twojego taty i oczywiście asortyment ;) Fajnie to wygląda! Pozdrawiam Ciebie i futrzaste kobitki ;)

Re: Moje słodziaki :)

: śr lut 02, 2011 9:42 pm
autor: molll
dzięki :) a klatka własnej roboty w szafie jest o tyle fajna że maluchy nie smiecą poza nią i że możesz zrobic rozmiar jaki ci pasuje, no i przytulnie, przeciągi ograniczone... a w drucianej te pręty mnie przerazają ... takze mam nadzieje ze posłuzy jak najdluzej. Póki co spisuje się bez zastrzezen :)

Re: Moje słodziaki :)

: śr lut 02, 2011 10:43 pm
autor: molll
Aktualizacja:
chciałam zaktualizować charakterki moich podopiecznych z racji że mam je już ponad 2 miesiące i nieco zaczyna się klarować z kim mam tu do czynienia:
pralinek-
Obrazek
wyblakły już beżyk husky który stał się poprostu albinoskiem ;) w dalszym ciągu najulubieńsza z trójki dziewuch- nieco juz wyrosnięta ale co za tym idzie i bardziej przytulaśna :D co mnie osobiście baaardzo cieszy :) potrafi siedzieć mi na kolanach po parenaście minut odlatując w przyjemności glaskania, zamyka oczka podlizujac w podzięce za pieszczoty raz na jakis czas moją ręke... a do tego merda ogonkiem!!! A raczej wije nim!!! Coś niesamowitego! pierwszy raz widze cos takiego u żadnego z moich dotychczasowych stworów!!! nie jest zbyt szybkim szczurkiem- ma raczej spokojny charakterek z odrobinką szalenstwa które czasem daje silniej o sobie znać ;) pozatym piszczalka z niej straszna!!! Panikara na potęge ale tez i pozostałe dziewuchy zaczepiać ją lubią, póki co do rozlewu krwi nie doszlo!
muffisia-
Obrazek
puchaty kędziorek o cudownym pyszczku który potrafi poprawić najbardziej zjebutany humor :) powoli powoli zaczyna się przekonywać że nie jestem dla niej wrogiem i krzywdy nie mam zamiaru jej zrobić tylko przed krzywdą bronic... strasznie ciężki charakterek który w wolnym tępie zaczyna się temperować ;) leniuch z niej straszny. Lubi głaskanko także myśle że powolutku i zrobimy z niej kolejnego szczura- przytulaka. Miejmy nadzieje!!!
truffi-
Obrazek
i tu pojawia się problem... na początku wszystko było dobrze... no i problem z łapką nie minął. Nie mam jak zabrać jej do neurologa bo tylko taka opcja została i to też nie pewna na 100 % że łapka się wyleczy. Dostaje witaminkę B (zleconą przez weta) ale poprawy nie ma Mimo kulawizny nie widać żeby maria (tak ja nazywamy z żoną) miała jakiś problem z chodzeniem czy bieganiem a wręcz przeciwnie- jest typowym okazem szczura z ADHD!!! Biega jak szalona, ma manie demolowania wszystkiego i przestawiania "po swojemu", uwielbia kopać w kocu, w żwirku, nooo demolka totalna!!! i nie byłoby problemu gdyby nie jej agresywne zabawy z pozostałymi babolami... W szale zabawy wyrywa dziewuchą futerko!!! Czy to normalne? serce mi pęka kiedy słysze jak pralinka i muffi (która rzadko piszczy ogólnie) drą się podczas zabawy z nią... niby to szybko się kończy i z reguły nie trwa długo ale czy to bezpieczne??? Nie chcę żeby doszło do tego że będe musiała ją odizolować, albo co gorsza oddać... oby do tego nie doszło... Uspokój się trufelku...

Re: Moje słodziaki :)

: sob lut 05, 2011 1:11 am
autor: Agatow
Wiesz co, moje też się tłukły czasami i bywało, że zostawał jakiś ślad. Obserwuj je i sprawdź na ile to poważnie wygląda. Lepiej żeby nie robiły sobie krzywdy ale z drugiej strony stadko powinno trzymać się razem...
Ale mają kobitki charakterki he he fajne są :D Zdjęcia świetne i oddają nieco skalę zniszczeń. Może ADHD trochę jej przejdzie? Starałam się więcej bawić za szczurkami, które miały tyle energii ;)

Re: Moje słodziaki :)

: śr lut 16, 2011 10:23 pm
autor: molll
dziś:
tester-pralin
Obrazek
boidupa muffi:
Obrazek
Obrazek
oraaaaz ad-hd truffi zwana maria ;):
Obrazek
Obrazek

Re: Moje słodziaki :)

: czw lut 17, 2011 12:35 pm
autor: Agatow
Świetne fotki! Oddają charaktery i charakterki ;) Jak tam mały czarny devilek? Ciągle rozrabia? ;)

Re: Moje słodziaki :)

: czw lut 17, 2011 5:43 pm
autor: molll
ciągle ciągle- rozrabia i to bardzo- gryzie i rozpiernicza wszystko :) najniegrzeczniejsza z całej trójki w dalszym ciągu- ogólnie charakterki bez wiekszych zmian ;)

Re: Moje słodziaki :)

: czw lut 24, 2011 10:03 pm
autor: Agatow
Mi się chyba Szefowa taka trafiła.. zobaczymy.. na razie wszczyna wszystkie bójki. Najpierw zaczepia jednego.. a za parę sekund cała piątka wiruje ;D Ale na razie nic groźnego. A jak tam Twoja czarnulka? Trochę odpuściła czy nadal futro lata po klatce a szczurzyce wydają okrzyki bojowe? Jakbyś wybierała się z nimi do Trójmiasta.. chociaż od Ciebie to jest kawałek ;) W każdym razie szczurowy spacer aktualny he he Nam się na razie nawet z domu nie chce wychodzić.. mróz straszliwy a do tego w domu takie atrakcje ;)