Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Dzisiaj byłam z Toudiem u weta na usunięciu zębów. Wszystko poszło dobrze. Dr pokazał mi jak wyglądały jego zęby- Boże nie wiedziałam że szczury mają AŻ tak długie zęby!
Dzisiaj przyjechał do nas Miodek szczurek jest z warszawy od czartori Chciałabym jeszcze bardzo podziękować shubi'emu za pomoc w transporcie
a teraz pare zdjęć Miodka i reszty chłopaków
zapoznawałam Miodka z chłopakami, na początku wszystko było ok ale Miodek zaczął gwałcić Ibana oraz Jago i zaliczył dziaba...było troche krwi... ma małe rozcięcie na karku
poczekam kilka dni aż rana sie zagoi i znowu spróbuje a w między czasie będe wymieniać im szmatki aby zapoznali sie ze swoimi zapachami...
No, to chociaż miały powód, żeby Miodka ugryźć. Ja Ci mogę polecić zasypanie rany dermatolem, u Cynamonka się ładnie po nim goiło, bo miał podobne rozcięcie na nodze, też do mięska. No i kciuki za łączenie, żeby było szybsze i obyło się bez kolejnych dziabów
ale Cynamonek to nie u nas dziaby zalicza tylko w nowym domu
my jutro zabieramy maluszka ze sklepu i będziemy go łączyć z tym kapturem, który był z miodkami; a jak maluch znajdzie dom to z kolei będziemy łączyć Tenteja (kaptura) z dziewczętami
na razie ich nie łącze, stawiam tylko klatkę w której jest tymczasowo Miodek na łóżku i puszczam chłopaków. Iban i Jago od razu do niej podbiegają puszą sie i prychają. Zrobię tak jeszcze kilka razy i jak chłopaki się oswoją z nowym zapachem to puszcze już całą piątkę
Jutro jade z całym stadem do weta. Toudiemu po operacji zbiera sie ropa w pyszczku-cały jest spuchnięty...
A resztę jutro zważymy i obejrzymy czy wszystko z nimi ok:D
Miodek będzie jechał w osobnym transporterze.
u nas też dziewczyny biegały wokół klatki z Tentejem i się wściekały, kopały go przez kratki; w sytuacji gdy one były w swojej klatce a on na wolności też się wściekały; gdy wczoraj wypuściłyśmy najpierw jedną z nim to było w miarę ok, ale jak go puściłyśmy z tą wścieklejszą to nie było fajnie; po kilku godzinach wrzuciłyśmy tą parkę do transportera i Tchórzyca wściekła się na dobre on piszczał i się kładł a ona dalej na niego z zębiskami... w końcu skaleczyła sobie łapkę jak go boksowała po pyszczku; dlatego wydaje mi się, że takie puszczanie jednego osobnika wokół klatki z pozostałymi może wzmagać agresję
Potwierdzam, jeśli już poznawać ze sobą szczury, to na otwartej przestrzeni...
[Nie przedstawiłam się razem z Czartorią przygarnęłyśmy stadko Tentejowo - Miodkowo - Cynamonkowe i na ORGach jestem dopiero dziś ]
Nie wiedziałam że to wzmacnia agresje...
To najpierw będę puszczać Miodka z Toudiem i Elmo bo oni są spokojni, a potem dorzucę jeszcze Ibana i Jago
A będę ich puszczać nie na łóżku, tylko w wannie