Mam problem z netem ostatnio stąd cisza z mojej strony.
Dalila.
Dulce.
Drusilla.
Duggan.
Destra.
Daithi.
Delilah.
Dżihad.
Cóż mogę napisać? Maluchy rosną jak szalone,rozrabiają też jak szalone,że ciężko spać przy ich szaleństwach.Czasami przesadzają z napadaniem rodzeństwa,które w niebogłosy piszczy,wrzeszczy lub próbuje uciekać od bandy łobuzów

Dalilka jest ściągana z krat za skórkę(biedna mała) i jest także często męczona.Nie ma śladów na skórce po ząbkach ani już obciętych pazurkach.Obcinanie pazurków maluchy zniosły ze stoickim spokojem,inne trochę mniejszym

Chłopcy chodzą po suficie klatki jak nietoperze,w szczególności Dżihad

Dalilka z pysia jest tatusiowa,Daithi też bardziej,beżowe panny poszły bardziej w mamusię lub pośrednio.Dżihad i Dulce liżą mnie po nogach i rękach jak ich mama

Dulce jest niesamowicie porośnięty bardzo delikatną i mięciutką sierścią.Jest bardzo spokojny na rękach,bardzo lubi człowieka.Duggan trochę obawia się pozostawania na wybiegu.Woli schować się gdzieś.Chłopcy zostali poznani już z tatą,było świetnie ale niestety z wujkiem Cackiem nie jest tak super(możliwe,że będzie musiał być wykastrowany). Maluchom tatuś spodobał się bardzo i na odwrót

Mamuśka odsadzona od dziewczyn od jakiegoś czasu,bo już gryzły ją po cycuchach,piszczały przeokrutnie,bo mleka już nie było.Trzeba było je odzwyczaić już od cyca,bo zamęczyły by mamę(i moje uszy przy okazji).
Najciekawszymi dziewczynkami i chętnymi do wejścia na człowieka są najpierw Dalila i Daithi potem Delilah i Destra,na końcu niestety Drusilla,która najchętniej poszła by sobie gdzieś z dala od człowieka.Nie interesuje się za bardzo wejściem na dłoń,jest jakby bardzo niezależna.Ogólnie dzieciaczki są bardzo kochane ,dużo jedzą i rozrabiają

No i niestety za kilka dni trzeba będzie pożegnać się z częścią z nich

W weekend odjeżdżają do nowych domków Destra z Daithi,możliwe,że i Dżihad

Będę tęskniła za tymi łobuzami...buu.
Maluszki zostaną wydane prócz metryk z wyprawkami.