Strona 5 z 6

Re: Iglaste stadko

: pn mar 12, 2012 11:16 pm
autor: Milka-sensei
Igutko... tak mi przykro, ale pamiętaj, że Biała jest Ci wdzięczna za trud i opiekę włożoną w jej wychowanie oraz to, że dałaś jej kochający i cieplutki domek.

Trzymaj się i pamiętaj, że jestem z Tobą

Re: Iglaste stadko

: pt maja 04, 2012 7:38 pm
autor: Kluska123
Igutko co tu się tak cicho zrobiło? Co słychać u Ciebie i stadka?

Re: Iglaste stadko

: pt maja 18, 2012 9:23 pm
autor: Iguta87
U nas nic dobrego, alergia TŻ cały czas się nasila, nie wiem już co robić, w nocy musi kilka razy wstawać żeby brać takie wziewne lekarstwo, dusi się, kicha i łzawi.

Na początku nic nie wskazywało na to że jest uczulony, żadnych objawów, w dzieciństwie miał zwierzęta i nic mu nie dolegało. Mieliśmy się przeprowadzić do domu jednorodzinnego ale okazało się że są jakieś nie dokończone sprawy spadkowe i nic z tego.

Przeprowadzamy się prawdopodobnie za miesiąc do 32metrowego mieszkania, ma dwa pokoje, liczę że jak zrobię sypialnie bez szczurów to mu się poprawi ale strasznie się boje.

Nikt nie chce myszek, a ja nie chce oddawać ich do zoologicznego, nie oddam ich tam, nie wiem co robić i nie wiem kogo poprosić o pomoc bo wszędzie rozbijam się o ścianę.

Re: Iglaste stadko

: pt maja 18, 2012 9:26 pm
autor: Laraine
Dla mysich samców zawsze jest ciężko znaleźć dom... niestety... Możesz się niby ogłosić np. na gumtree, ale wtedy trzeba baaardzo uważać na terrarystów i na zoologi. Może jak dodasz zdjęcia chłopaków to ktoś się skusi?
Nie oddawaj do zoologa... zawsze jest jakieś wyjście, a zoolog jest najgorszym...

Re: Iglaste stadko

: pt maja 18, 2012 11:27 pm
autor: Iguta87
A to są takie słodziaki, takie białe ciapowate kluski. Nie oddam ich do zoologa, nie chce i nie zrobię tego, serce by mi pękło.

Na gumtree czy tablicy nie chcę dawać ogłoszenia, jak wyskoczę z wizyta i umową adopcyjną to nikt nawet nie zadzwoni, a obcym nie oddam bez wizyty i umowy.

Re: Iglaste stadko

: wt lip 17, 2012 4:30 pm
autor: Iguta87
Dalej jak czytam posty z marca mam łzy w oczach. Nie mogę się pogodzić ze śmiercią Białej, z własną bezsilnością- robiłam wszystko a nic nie pomogło.

Od tego czasu w stadkach wszystko ok, tylko Duszek miał problem z płuckami ale na razie jest spokój, mam nadzieję że jak najdłużej tak będzie ale jestem cała w strachu, oprócz Delicji i Lukrecji wszyscy mają już ponad rok.

Zmieniamy mieszkanie, jesteśmy w trakcie remontu, staram się wszystko tak urządzić żeby ogony mogły bezpiecznie biegać z daleka od sypialni- historia z alergią mojego TŻ'a nie ma końca, ale są lepsze okresy.

Do naszej rodziny dołączyła malutka sunia. Tego jednego byłam pewna że na psy mój TŻ nie jest uczulony, od dziecka miał psy w domu. Suńka jest w typie amstaffa, była najmniejsza i bardzo chora przypuszczam że właśnie dlatego oddano ją za darmo byle się jej pozbyć. Udało nam się ją wyleczyć, choć przewód pokarmowy i jelita były w takim stanie że baliśmy się że nie przeżyje. Teraz jest już ok, nabiera ciałka, jest radosna i zadziorna.
Nazywa się Farba :) poznała już Fufę i Didi - oczywiście pod pełna kontrolą. Jak tylko sobie przypomne jak się wstawia zdjęcia to wrzucę foto z tego szczurzo-psiego spotkania;)

Re: Iglaste stadko

: wt lip 17, 2012 9:06 pm
autor: Kluska123
Widziałam piękność na fb ;D Jest cudowna!

Re: Iglaste stadko

: śr sie 08, 2012 8:29 pm
autor: Iguta87
Iglaste stadko przeżyło kilka dni temu przeprowadzkę- Grzmot chyba do teraz przeżywa, dał spokój kolegom, od dnia przeprowadzki w klatce chłopaków panuje ład i harmonia. Mam nadzieje że teraz nie zapeszyłam;)

A dziewczyny wyluzowane jak zawsze, zachowują się jakby się nic nie zmieniło, co tam przeprowadzka, tym to nawet dźwięk wiertarki udarowej nie straszny;)

Re: Iglaste stadko

: wt wrz 25, 2012 11:42 am
autor: Iguta87
Źle się u nas dzieje. Ruda miała podejrzenie złamania żuchwy, okazało się jednak że to nie złamanie- to guz w okolicach węzłów chłonnych przy głowie. Leczyliśmy się ale Ruda się poddała, przestała jeść, przestała reagować na leki. Nie chciała już chodzić ani się wspinać, była za słaba.

Musiałam dzisiaj uśpić Rudą, wcale to do mnie nie dociera, moja Ruda, moja charakterna dziewczynka, tylko mi ufała na tyle by dać się łapać, każdego innego ostrzegawczo łapała zębami, nawet TŻa. Moja wredna alfa, kto teraz zrobi porządek jak gó*** się rozbrykają? Nie ma takiej drugiej jak ona, jak stadko sobie bez niej poradzi, jak ja sobie poradzę? Ciągle zerkam do klatki, nie możliwe że jej tam nie ma.

Czarna też jest ciężko chora, ma raka listwy mlecznej z przerzutami, pierwy guz jest tak blisko cewki moczowej że nie dało się go zoperować, co tydzień jeździmy na zastrzyk i na razie czuje się dobrze, bryka, szaleje, ale zostały z niej same kostki i guzy. I wola życia, tego jest chyba najwięcej. W najlepszym razie zostały jej jakieś trzy tygodnie. To też do mnie nie dociera.

TŻ znowu jest chory, coraz częściej z ust lekarzy pada słowo "alergia" lub "astma" to drugie jest o tyle gorsze że może doprowadzić u niego do utraty zdolności do pracy, a wtedy zostaniemy bez środków do życia. Chciałabym tylko pójść spać.

Re: Iglaste stadko

: wt wrz 25, 2012 11:51 am
autor: Kluska123
Współczuję Ci kochana, trzymaj się i bądź silna, dzielna. Jestem z Tobą.

Re: Iglaste stadko

: ndz wrz 30, 2012 7:31 pm
autor: Iguta87
Wczoraj znaleźliśmy Haśkę, leżała nieruchomo w hamaku. Nie rozumiem, była zdrowa, dzień wcześniej wszystko było w porządku. Dlaczego zawsze odchodzą parami, jeden po drugim..?

Re: Iglaste stadko

: czw paź 11, 2012 8:05 pm
autor: Iguta87
Dzisiaj pomogłam odejść Czarnej. Nie wierze że jej nie ma, zaglądam do klatki i wydaje mi się że ja widzę. Taka była ciekawa świata, pierwsza nauczyła się schodzić z łóżka, wspinała się najwyżej ze wszystkich, zawsze ciekawa, zawsze spragniona nowych wrażeń nigdy nie mogła spokojnie usiedzieć na miejscu. A teraz trzymam ją na rekach i jest taka spokojna taka nieruchoma.

Re: Iglaste stadko

: pt paź 12, 2012 7:47 am
autor: klimejszyn
matko, ale u Was smutno..... :(
trzymaj się, Iguta.

Re: Iglaste stadko

: ndz paź 21, 2012 7:18 pm
autor: Iguta87
Bardzo u nas smutno, ale jakoś się trzymamy, ja chyba tylko dzięki Farbie, mojej psiej córci i mojemu szczęściu. Odciąga moją uwagę od problemów, i jakoś dajemy radę. Skoro już o niej wspominam to proszę, kilka szczurzo-Farbich zdjęć;) jest na nich jeszcze malutka, nie to co teraz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znowu posiadłam umiejętność wstawiania zdjęć, mam nadzieję że tym razem już na zawsze;)

Re: Iglaste stadko

: ndz paź 21, 2012 7:23 pm
autor: Kluska123
Słodka dziewczynka, uwielbiam jej zdjęcia :-*