Strona 5 z 30
Re: Borsuk i zakichaniec
: wt cze 19, 2012 8:33 am
autor: Agusta
Mi to Jadźka tak drze japę jak ją chowam do klatki
Więc sama jedziesz do Białegostoku?

Nieźle

Re: Borsuk i zakichaniec
: wt cze 19, 2012 10:36 am
autor: Lilien
One się chyba nauczyły przez to, że ja się na chłopaka ciągle wydzieram

Ale nie widziałam nigdy tak zawzięcie awanturujacego się szczura, to sprytna bestia jest

Jade ! Był problem z przejazdem szczurków do warszawy nie miał ich kto zawieźć, pomęczyłam chlopaka i puff jutro jedziemy !

Re: Borsuk i zakichaniec
: wt cze 19, 2012 6:38 pm
autor: Agusta
Już jutro? Wow, super

Re: Borsuk i zakichaniec
: śr cze 20, 2012 10:42 pm
autor: Agusta
No i jak?

Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 10:44 am
autor: Lilien
Wspaniale...niczego nieświadoma przywiozłam od Ani małego diabła! (samiczka nr 4). Łaczenie zostało rozpoczęte, ale nie jest łatwo. Pierwsze zapoznanie na łóżku, maluchy zwiedzały a moje panny zupełnie nie zainteresowane próbowały uparcie zejść na podłogę. Kiedy jednak się spotkały, Roxy jak dobra ciotka raz dwa okazała im swoją akceptacje, przewróciła wyiskała powachała. Kochany szczur, a ja się martwiłam że to z nieobliczalną alfą będą problemy. O nie nie, samiczka nr 2 (Zosia) zchodzi wszystkim z drogi, jest uległa i przymilna. Biega za siostrą i za moimi i się przytula. To były pierwsze chwile w których pomyślałam " EE tam łatwo pójdzie lubią się, nie atakują." jak bardzo mogłam się mylić. Nasz nowy diabeł ( mój chłopak woła na nią Jay Jay) umyśliła sobie po 30 minutach, że zostanie alfą. Roxy wpierw uciekała, odsuwała się nie dopuszczała jej do siebie i skakała nanią pokazując swoją dominacje, ale długo to nie potrwało zaraz ten mały szczyl zaczął skakać na nią również. Robiły to na zmianę, aż w końcu Roxy się poddała

Szok, jak to tak ? Takie małe ma rządzić? No coś mi się nie zgadzało, z własna siostra zrobiła to samo o czym dobrała się do Lili. Tu zaczęło się piekło, Lili zasadziła jej kopa i zaczęła ją taranować całą sobą więc mała stanęła na łapkach odchyliła się do tylu pokazała zeby i łapką Lili od siebie odpychała. Każde zbliżenie kończyło się piskiem. Zosia traktowana ulgowo nawet na iskanie u Lili się załapała, ale nasz mały diabeł dalej toczy wojne z jaśnie panującą Lili więc chyba mnie coś ominęło bo mam wrażenie, że to ona rządzi w każdym razie nie daje się zdominować maluchowi. Stawia ostry opór i ciągle się gryzą jednak krwi nie ma. Wpakowąłam je wszystkie do transporterka był spokój, grzecznie nawet spały wtulone, ale kiedy znalazły się w klatce zaraz zaczynają się bitwy Lili vs Jay Jay. Lili ją tłucze, a ten mały kołtun i tak do niej leci i ją zaczepia specjalnie.

Dziś jak chlopak wróci jeszcze raz wyszorujemy klatkę poprzestawiamy wszystko i zobaczymy czy to coś da. Zdjęcia im porobie popołudniu.
Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 12:56 pm
autor: anka28
a u mnie był spokoj

tylko że moja alfa widać ma większy posłuch bo jej starczyło raz stracić cierpliwość
na pewno się dogadają,tylko może pozabieraj wszystko o co się mogą kłócić i zostaw w pustej klatce jakiś czas aż się nauczą w zgodzie żyć

kciukam mocno

a Zosia hmmm ona jest odważniejsza jak dla mnie do ludzi ale fakt spała z moją omegą która lubi spokój,ciszę

Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 1:32 pm
autor: Lilien
Był demontaż w klatce bo przecież zostały rury i o to była wielka afera - rury są Lili! No strasznie jest, ale na spokojnie wszystko załatwimy. Wstawiłam im rano miske o jedzenie wojny nie było, Zosia bała się podejść, ale jak już się zdecydowała to rozpychała się w najlepsze

Aniu dziękuję, one są naprawde wspaniałe

Zaraz tam zajde to napstrykam im zdjęć
Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 1:42 pm
autor: anka28
to ja się cieszę
zobaczysz szybko się połączą i o tym zpaomnisz

Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 1:52 pm
autor: xiao-he
Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 4:00 pm
autor: Bandziornooo
Zdjęcia ! Zdjęcia ! Zdjęcia ! Zdjęcia !!!!
Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 6:23 pm
autor: xiao-he
A no właśnie, zdjęcia! Nie myśl sobie że zapomnieliśmy!

Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 6:36 pm
autor: Agusta
Zostaw je na dłużej wszystkie w tym transporterku, moje siedziały tam dzień i nic z wodą i suchą karmą, po czym wsadziłam je do klatki to były już aniołki

Transporter stał w wannie ja nawet nie wchodziłam patrzeć na nie, a klatkę wyszorowałam płynem do naczyń, wystawiłam na chwilę na dwór by ją "przewiał" wiatr i zostawiłam im jeszcze na dwa dniu same koszyki
Teraz to Beza u mnie stara się o pozycję alfy

Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 7:20 pm
autor: xiao-he
A z kto jest teraz u Ciebie alfą?
Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 7:37 pm
autor: Lilien
Heh klatka umyta, nowe hamaki zamontowane, dziewczyny szczęśliwe:] zdjęcia jutro bo dziś już za słabe światłoCały dzień razem były i żadnych krzyków już nie słychać, a w stadzie dominuje Lilka. Hamakowe szaleństwo od nietoperka :]
Re: Borsuk i zakichaniec
: czw cze 21, 2012 7:39 pm
autor: xiao-he
Lilka górą!! Buahahahahhahaha
