Strona 5 z 48

Re: Tańcząca z haszczurami

: czw paź 11, 2012 1:45 pm
autor: dorloc
Na wadze kuchennej

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 4:33 pm
autor: dorloc
Nie wytrzymam, jaki z tej Głodżilli żdżarty gatunek !!!
Wiecie, co właśnie zrobiła ? Chciałam im dać do wylizania kubek po jogurcie. Głodzilla zaważyła, że nadciągam i już czatowała przy drzwiczkach. Jak je otworzyłam i włożyłam rękę z kubkiem, ona natychmiast przypuściła atak i bach go w zęby i mi go wyrwała... Już biegła na górę, chyba chciała go zwlec do hamaka. Nie pozwoliłam jej na to i po krótkim siłowaniu wygrałam. Położyłam na koszyczku, w którym mają michę z karmą. Ale Głodżilla się nie poddała, o nie... Przypuściła atak z góry z gałęzi i już go miała
w zębach. Na szczęście małe były akurat we właściwej chwili na właściwym miejscu i wywiązała się walka na kubek. Tak sobie wyrywały, że w końcu Głodżilla z tej gałęzi wpadła ryjem do kubka. Szkoda, że tego nie nagrałam. Ale kto wiedział... Ale ubaw miałam po pachy :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 4:35 pm
autor: handzia600
Głodzilla ahahahaha :P Musiało to na prawdę prze zabawnie wyglądać , no i miała nauczkę na przyszłość hahaha :P

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 4:41 pm
autor: dorloc
To jest taki głodomór, że nie sądzę, aby się czegokolwiek nauczyła po tym wydarzeniu...
Jeszcze trochę,a będę musiała jej wydzielać porcje dietetyczne...
Ale fakt, kwiczałam ze śmiechu, jak na nią patrzyłam :)

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 4:48 pm
autor: handzia600
wiesz co tak jak z moją Nadią :D dałabyś jej kamienia a i tak zaciągnęła by go w swój kąt i nie dała nawet powąchać nikomu :P

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 4:54 pm
autor: dorloc
No coś w tym jest. Tak jakbym ją głodziła, bo rzuca się na jedzenie, jakby to był pierwszy posiłek od dwóch tygodni...

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 5:05 pm
autor: handzia600
a skąd ją masz?

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 5:09 pm
autor: dorloc
Od Mihajli, ale mieszkała u Saszenki. Już wtedy była żarłokiem... :) One były odebrane od kogoś nie z forum.

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 5:10 pm
autor: handzia600
może po poprzednim właścicielu tak ma musiała walczyć o jedzenie albo cuś. ...

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 5:17 pm
autor: dorloc
Może, chociaż zabiedzone chyba nie były, z tego, co pamiętam. Ale trochę ich tam chyba było... Bo jakoś chyba ze dwa mioty.

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 6:18 pm
autor: saszenka
hahahahahha ;D ;D ;D ;D
Dziewczynki jak do mnie trafiły były malusie, aż nie chciało mi się wierzyć, żeby miały 4 tygodnie. I od początku rzucały się wręcz na jedzenie mimo 4-5 pełnowartościowych, sporych (jak na takie kruszynki) posiłków dziennie - zresztą pisałam o tym w wątku :) Reszta z czasem jakoś wyluzowała, ale Żarłacz Biały niestety do samego końca pobytu u mnie był taki pazerny. Potrafiła skubana z miseczką z gerberkiem przed pozostałymi uciekać ::) Chciałam tylko wytłumaczyć, że u mnie jedzenia miały po czubki uszu i to nie moja wina ;)

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 7:00 pm
autor: handzia600
nikt tutaj nic o Tobie złego saszenko nie powie ;)

Re: Tańcząca z haszczurami

: pt paź 12, 2012 7:08 pm
autor: saszenka
hihihihi :) Ja tylko mówię, że Trish miała takie skłonności od oseska i starannie je pielęgnowała :D

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob paź 13, 2012 8:42 am
autor: dorloc
No i widziałaś na zdjęciu, Saszenka, jak ten potwór teraz wygląda ? To na łapach to nie wiem, czy to muskulatura, czy zwały tłuszczu, hihi
Ale pamiętam, jak mówiłaś, że to straszny żarłok...

Re: Tańcząca z haszczurami

: sob paź 13, 2012 9:42 am
autor: wiewi
No masz Głodżille i musisz się z tym pogodzić ;)