szczury.org

Serdelek:

Śmieszna jest No dalej, napisz jak tam u Was? Cherry ma motor w tylku, i oczywiscie jak mówiłaś, jak coś zjem to hop na kolanka i chce mi się dostać do ust.

My się bawimy Jeszcze nie miałam szczurzyc, które na wybiegu cały czas się tak goniły. A jak się je nakryje dłonią i puści to kicają w kółko Moje dziewczyny nie wspinają się do ust, na całe szczęście Cherry nie zdążyła ich nauczyć...

ale ma łasuchowate spojrzenie
no szczęście ma wypisane na pysiu

Teraz będzie o spaniu
Razem najbardziej lubią spać w małym koszyczku, wymoszczonym papierkami przez Maleństwo lub w polarowej hamako-rurce.



Norka sypia czasami w szarej rurce pcv.



Serdelek ma na wyłączność różowy hamak, który czasami podwieszam pod pięterkiem – pozostałe siostry z niewiadomego dla mnie powodu nie chcą z niego korzystać. Po generalnym sprzątaniu klatki Serdelek zawsze śpi na pięterku (obrażony?)



Maleństwo zazwyczaj wybiera swój mały koszyczek, ale można ją też znaleźć w kuwecie ze żwirkiem, wygodnie rozciągniętą wśród bobków...


Co tydzień daje im do kuwety nowy domek z tekturowego pudełka, ale śpią w nim bardzo rzadko, tylko jeśli jest przewrócony do góry dnem. Służy do kociej zabawy (Serdelek chowa się w środku i wali łapką każdego, kto zajrzy) i do gryzienia.

Piękne szczurzyce i fotografie U mnie to przez klatkę ciężko robić takie fajne zdjęcia..

madziastan pisze:U mnie to przez klatkę ciężko robić takie fajne zdjęcia..

To Twoje stado ma więcej prywatności Nad moimi dziewczynami bez przerwy wisi paparazzi i pstryka fotki

Fotki z wybiegu (Serdelek, Serdelek, Maleństwo):


Wczoraj w nocy wszystkie trzy skakały z moich kolan na płaszcze wiszące w przedpokoju i wspinały się po rękawie na samą górę Nie mam filmiku, bo musiałam siedzieć pod płaszczem i łapać siostry zrzucane przez Maleństwo - Maleństwo lubi wciskać się pod siostry i odrywać je od materiału

Moja siostra wzięła na DT niejakiego Vincenta - w teorii. W praktyce od dwóch dni nie pojawiła się w domu i to ja się nim zajmuję. Vincent jest wielkim słodkim husky, ma niemiłe w dotyku, przetłuszczone futerko, śmierdzi i olewa mnie, dosłownie, całą zawartością pęcherza Zanim wpadłam na to, żeby przykrywać kolana ręcznikiem, do prania poszły dwie pary spodni i rajstopy...


Dopiero teraz widzę jakie śliczne, filigranowe i pachnące są moje samiczki

Filmik z wybiegu - kicająca Norka
http://youtu.be/_-sVhc6TBtE

Uszyłam N-om polarowy domek ze starego pomarańczowego szalika. Powisiał w klatce 10 minut, wywołując napad agresji ze strony N-ów - jest trochę pocięty ale w jednym kawałku. Nie wiem co im się stało, w polarowej rurce po prostu śpią, a domek był boksowany, szarpany i cięty... Za mały? Nie ten kolor?...

Testujemy Vilmie. Wygląda i pachnie bardzo apetycznie Kiedy wsypałam pierwszą porcję do miseczki Serdelek spojrzała na mnie jakby chciała zapytać "Co mi tu sypiesz kobieto?! Sama to sobie jedz!"... Teraz do rana zostaje już tylko pszenica, owies i takie bobki jak z karmy dla psa rozsypane dookoła miski. Nawet wszystkożerne Maleństwo nie chce ich skosztować.

Norka w rękawie

Serdelek


I na koniec Maleństwo w swoim gnieździe, miziane po brzuszku

Ochh jakie słodkości Cherry czasem też tak daje pomiziać jak naprawdę jest śpiąca
Vilmie moje paskudy uwielbiały, mi się dawno skończyły 2 paki i wcinają Timmę, niby to samo jak Vilmie ale droższe trochę

Wczoraj dziewczyny po raz pierwszy w życiu spróbowały mięty. Pierwszy i być może ostatni.

Dostałam od cioci ekologiczną miętę z ogródka, palce miałam mocno pachnące po zrywaniu listków. Na wybiegu Maleństwo dorwała się do mojego kciuka i zaczęła go skrobać ząbkami, a reszta kręciła się po kuchni jak koty za kocimiętką... Dostały po pół listka i uciekły z łupem do kryjówek.
Po jakimś czasie widzę Norkę - idzie z kompletnie przemoczonymi, brązowymi pleckami. Od nasady ogona do połowy grzbietu była wylizana tak mocno, że między pozlepianymi kłaczkami widać było skórę. Pomyślałam, że się upaprała czymś brązowym (ale czym?) i zawołałam pozostałe panienki. Wszystkie miały wylizane plecy w tym samym miejscu i pachniały mokrym szczurem z nutką mięty...

Byłyśmy w Sforze, co widać na załączonym obrazku...

Podejrzewam, że to łapka Maleństwa

Dziewczyny są zdrowe. Martwiło mnie notoryczne wylizywanie sobie plecków przez Norkę, ale wylizywanie ustało. Według pani wet Norka musiała się po prostu uderzyć w to miejsce, zwłaszcza że na próby rozgarnięcia futerka reagowała piskiem.

Serdelek lubi układać kawałki materiału, które rozkładam im na podłodze, pudełkach i stołkach. Wczoraj wciągnęła materiał na stołek i coś tworzyła:
http://www.youtube.com/watch?v=5gBBepspZlg

Dobrze, że zostawiła ślad pazurków nie ząbków.
Widzę, że Serdel to urodzony dekorator p.s. przypomina mi Comę, które ze względu na swoje podobne jak Serdel gabaryty nosi nowe imię Buka.

Od soboty nareszcie mam N-y znowu u siebie i po dwutygodniowym rozstaniu nie mogę się namiziać. "Wczasy" spędziły u Megi_82, więc mogłam być spokojna, że niczego im nie brakuje, z mizianiem włącznie

A tak dzisiaj śpi Maleństwo:

To jej ulubiona poza do spania

Mihajla pisze:Widzę, że Serdel to urodzony dekorator p.s. przypomina mi Comę, które ze względu na swoje podobne jak Serdel gabaryty nosi nowe imię Buka.

U mnie imiona zostają, nawet jeśli przestały być zgodne ze stanem faktycznym. Nie wiem nawet kiedy Maleństwo, najmniejsza szczurzyca z miotu, stała się największa i najgrubsza