Strona 5 z 6

Re: Bruno z Ogłoszenia

: wt lis 04, 2014 9:41 am
autor: unipaks
Bruno... :( Zdrowiej, nie daj się ropniakom ani przysadce, trzymam kciuki za ciągłą poprawę!
Czy antybiotyk uporał się z ropniakami? Na te łapki dobrze byłoby podawać raz dziennie wit.B1
Jak tam zadek Puszki, mam nadzieję że ropień się nie odnawia i żółty kolor rivanolu odszedł do przeszłości ;)
Głaski ślę! :)

Re: Bruno z Ogłoszenia

: wt lis 04, 2014 9:42 pm
autor: Majo
Była poprawa po 1 tygodniu antybiotyku więc dostał jeszcze 2 (już szczęśliwie zakończone). Teraz żre codziennie Prilium w kaszce, która, jak właśnie zauważyłam, jest wzbogacona w witaminę B1. Tak czytałam, że na starcze niedowłady są dobre witaminy z grupy B, może kupię jakiś kompleks i zacznę mu z Prilium dawać...
I Cabaser co 3 dzień. To go szczególnie oburza, bo dostaje do dzioba na siłę; prowadzimy ciężkie walki, żeby lek trafił do szczura, a nie na, obok, pod i wszędzie byle nie do pyska.

Puszce ropień zniknął jakby go nie było. Większość futra też. W ogóle nie odrosła po tej operacji, tu i ówdzie ma jakieś kępki, łysinę po martwicy na plecach i cała jest przerzedzona... i to tak zbrzydła w ciągu miesiąca od zakroplenia Strongholdem, więc to nie pasożyt skóry. Po za tym okaz zdrowia, choć jak zawsze, trochę za chuda.
Może jej mocz powinnam zbadać czy co...

Re: Bruno z Ogłoszenia

: wt lis 04, 2014 10:06 pm
autor: unipaks
Współczuję podawania Cabaseru :( Wiem z doświadczenia, jak nie bardzo chcą, choć dawałam tylko w kropelce wody ::) Od czasu do czasu udawało się część leku przemycić w maleńkiej kuleczce ciastka lub ryby, i tak parę razy chwytały w pysk smakołyk i od razu łykały, bo zaraz obok czyhał inny szczur ;)
Jeśli masz gdzie zrobić badanie krwi, to może warto na wszelki wypadek także w kierunku cukrzycy?
Trzymam kciuki, żeby zdrowie nie słabło, wygłaszcz ogonki :)

Re: Bruno z Ogłoszenia

: wt lis 04, 2014 10:19 pm
autor: Megi_82
Jakim sposobem, u licha, ominęły wszystkie powakacyjne wpisy ??? Boziu, ani jednego pociesznego posta :(
Witaminę B warto na pewno. A Prilium jest bezsmakowe i zwykle ogony jedzą w czymkolwiek :)
W jakim wieku jest Bruno? Niech się dziadzio trzyma...
Pokaż te swoje futrzaki :)

Re: Bruno z Ogłoszenia

: śr lis 05, 2014 10:07 am
autor: Majo
Ja też się staram w jak najmniejszej ilości wody dawać, żeby wszystko za jednym zamachem poszło, ale i tak jest ciężko... w smakołyku się nie odważę, Bruno się nie spieszy z jedzeniem, a Puszka umie wszystko mu wyrwać. Czasem zbiera za to od niego po łbie, ale z żarciem i tak zdąża uciec. Jeszcze my mi się Cabaseru nażarła, chyba i tak już z dwa razy się do Prilium dobrała.
Szczęśliwie Prilium wchodzi bezproblemowo. Jakbym musiała go codziennie łapać i dawać strzykawkę...

Bruno... jest u mnie od roku i trzech miesięcy... jak go brałam dziewczyna mówiła, że ma go od września, czyli jakieś dziesięć miesięcy... zakładam, że miał z dwa miesiące jak go kupiła w Kakadu.
Czyli ma dwa lata i trzy miesiące, plus minus.

Może kiedyś, jak łaskawie obudzą się w ciągu dnia ;) Choć Puszka to naprawdę obraz nędzy i rozpaczy, jak się wreszcie trochę odbiję od finansowego dna to będę jej musiała badania porobić, bo kto to słyszał, żeby być takim łysolem wyliniałym bez powodu.

Re: Bruno z Ogłoszenia

: czw lis 06, 2014 12:02 am
autor: Megi_82
Majo pisze:Ja też się staram w jak najmniejszej ilości wody dawać, żeby wszystko za jednym zamachem poszło, ale i tak jest ciężko... w smakołyku się nie odważę, Bruno się nie spieszy z jedzeniem, a Puszka umie wszystko mu wyrwać. Czasem zbiera za to od niego po łbie, ale z żarciem i tak zdąża uciec. Jeszcze my mi się Cabaseru nażarła, chyba i tak już z dwa razy się do Prilium dobrała.
Szczęśliwie Prilium wchodzi bezproblemowo. Jakbym musiała go codziennie łapać i dawać strzykawkę...
Prilium na szczęście jest bez smaku, więc przejdzie w czymkolwiek :) A drugie... ja jednak wszystko daję ze smakołykiem, przy zachowaniu chwilowej izolacji, bo jak daję lek jednej, a rzuci się na mnie 5 pozostałych, to, że tak powiem, mogę im skoczyć. Podaję w smakołykach, których nie da się ukraść i odbiec na pastwę stada, czyli wszelkie pasztety, jogurty, deserki, gerberki, no generalnie papki do zlizania. I na ręce, albo gdzieś na boczku, albo jak reszta kima i zostanie zeżarte, zanim się obudzą.
Ale zdarzyło się kilka razy, że niestety, musiałam podać na siłę do pycha, jeśli nie istnieje postać iniekcyjna leku. Albo z pomocą męża, albo sama, zawinąwszy szczura w ręcznik - w wykonaniu jednej osoby przy szcurach-wiercipiętach, bywa to dramat w czterech aktach, ale jak nie ma wyjścia...

A skoczki...?

Re: Bruno z Ogłoszenia

: pt lis 07, 2014 10:51 am
autor: Majo
Prilium idzie w kaszce z łyżki, a druga łyżka z samą kaszką w tym czasie jest dla Puszki. A na Cabaser Bruno wychodzi. On ma jakieś szczególne ciągoty do transportera, i jak go podstawię pod drzwi od klatki, to chłopina niezawodnie wychodzi. A Puszka woli zostać w klatce. I wtedy łatwo (jak na niego) mogę go złapać w koc i skarmić Cabaserem, nie oganiając się jednocześnie od Puszki.
Jak wyjdą razem to są nie do upilnowania, Bruno się pcha na kolana, bo go z kolan często karmię i sobie zapamiętał, Puszka mnie szarpie za włosy, ogonić się nie można bo Bruno gryzie dłonie (gdyż jest Brunem) a Puszka gryzie dłonie bo jest ślepa i myśli, że to żarcie. Oboje przesadnie interesują się stopami, a wolałabym, żeby któreś nie zdecydowało się sprawdzić ich jadalności...

Skoczek został jeden jeszcze przed wakacjami i nie mogę jej znaleźć towarzyszki :/ hodowle wszystkie się pozamykały, adopciaków nie ma w zasięgu transportowym... z Kakadu i pseudohodowli nie ma mowy żebym kupowała.
Z drugiej strony nie wiem czy dalej szukać. Wiśnia tragicznie się łączy, jedną z jej towarzyszek musiałam oddać, bo ciągle ją napastowała, z pozostałymi (które odeszły przedwcześnie) łączyła się wieczność. Teraz ma już ponad dwa lata, jest starsza od Bruna. A dobrze znosi samotność, tyje, biega - moje poprzednie skoczki bardzo przeżywały utratę partnerek, po Wiśni nic nie widać.

Re: Bruno z Ogłoszenia

: ndz lis 09, 2014 12:03 pm
autor: Majo
Puszka nie żyje.

Re: Bruno z Ogłoszenia

: ndz lis 09, 2014 1:24 pm
autor: Megi_82
Bardzo mi przykro :(

Re: Bruno z Ogłoszenia

: ndz lis 09, 2014 4:39 pm
autor: unipaks
Tak mi przykro... :(
[*]

Re: Bruno z Ogłoszenia

: ndz lis 09, 2014 4:45 pm
autor: Majo
Zabrała się po cichutku.
Jeszcze o 3 w nocy waliła miską o kraty, bo miska pusta, a szczur chce papu!

A rano leżała w kuwecie.
To po prostu... zbyt nagle.

Re: Bruno z Ogłoszenia

: śr gru 03, 2014 9:17 am
autor: Majo
Dla odmiany weselej.

Zaadoptowałam dwóch malutkich szczurzych panów. Są czarni, dumbo, w białych rękawiczkach i z ledwo rozróżnialnymi wzorami na brzuszkach. Przeurocze klony, urodzone prawdopodobnie na początku października. Po dziecięcemu sympatyczni i skłonni do lizania wszystkich, niekończący się zapas energii.

Na razie pozostają bezimienni, dopóki jakieś trafne skojarzenia mi się nie przyplączą :D

Oby Bruno przyjął maleńtasów łaskawie.

Re: Bruno z Ogłoszenia

: czw gru 04, 2014 1:13 am
autor: Megi_82
Maluszki :D Super :) Bruno na pewno będzie zadowolony, nie będzie sam :) Kto by tam bił takie dzieciaczki :D
Udanego łączenia, będzie wesoło :)
A jak ma się sam Bruno? No i nieśmiało tak, może jakieś foty by się znalazły...? :)

Re: Bruno z Ogłoszenia

: pt gru 05, 2014 8:56 pm
autor: Majo
Bruno. On i Puszkę bił, nawet taki zdziadziały i myślałby kto, bez sił w łapkach.

Bruno miewa się dobrze, śmierć Puszki jakoś nie odbiła się negatywnie na jego zachowaniu... w zasadzie, w ogóle nie zauważyłam zmian. Nawet mu się przytyło i aktywniej się broni przed strzykawką z Cabaserem...

Dzieciaki siedzą dziś u mnie pod polarem. Trochę pobiegali, teraz śpią. Jeden brzucholem do góry.

ObrazekObrazekObrazek

I Bruno:
ObrazekObrazekObrazek
Ryzykowne wychodzenie z klatki:
Obrazek
Niestety, drzwi są bardzo wysoko, a Bruno ma problemy z zadem - schodzi częściowo zeskakując a częściowo się zsuwając, bo mu na prętach zostają zadnie łapki. Nieszczególnie nad nimi panuje i często jak siedzi widać jak się odrywają od podłoża, tak że się opiera tylko na zadzie i piętach.

Re: Bruno z Ogłoszenia

: pt gru 05, 2014 11:13 pm
autor: Megi_82
Maluchy śliczne :) Mam nadzieję, że Bruno maluchom jednak trochę odpuści...:)
Bruno przepiękny, przystojny, aż wróciłam do poprzednich postów sprawdzić, czy dobrze liczę wiek, bo mi się kojarzyło, że nie młodzieniaszek, ale na zdjęciach tak właśnie wygląda :) I to spojrzenie rasowego dzika... piękny jest :)
Może zorganizuj mu jakąś pochylnię do wychodzenia? Nawet duży kawał jakiejś tektury z polarkiem na wierzchu, zamocować bele sznurkiem i przywiązywać czymś, jak klatka otwarta... ja robiłam takie wyjście dla pierwszej szczurzycy, wprawdzie nie było wysoko, a szczura 3 miesiące, ale zupełnie nie ogarniała, że drzwiami można wyjść z klatki, że w ogóle można z niej wyjść...
Wyczochraj towarzystwo, a dla Bruna dużo zdrowia :)