Bundy:
reklamowki lezace w pokoju - do schowania w kat pod szafke lub pod lozko
potrzebne kartki lezace na podlodze - do schowania... j.w.
kartki, zeszyty lezace na polkach - do schowania...j.w.
jedzenie znajdujace sie w klatce - do schowania...j.w.
Jednym slowem Bundy - dekorator wnętrz
,a żeby jeszcze cos bylo zepsutego:
wazny plakat na konferncje - do pogryzienia :evil:
Albi:
Moje "gole" nogi - proba wspinaczki, fajnie sie je drapie... ale to nie wazne, dzien w dzien proby sa wznawiane
Moje raczki i ramiona - "Jak mnie juz wezma, to fajnie sie je drapie... dlaczego pani jest zła?? :roll: :lol: "??
Fajne klapki na basen - "Nie porzebne, mozna pogryzc

"
Buty wspollokatorki - "Nie porzebne, mozna pogryzc

" (o zgrozo, jak to zobaczylam, to troszke mi sie cieplo zrobilo :twisted: )
Przescieradło - proba sciagniecia z łóżka - ale po co, to nie wiem :thumbleft:
Rajstopy - "lepsze sa z dziurka :khihi: "
Nabardziej niedostepny kąt za szafą - do zdobycia... "Niech potem się pani martwi jak mnie wyciagnąć

"
Czyli Albi - niby wystraszona sierotka, ale niezły rozbójnik :hihi: