Strona 5 z 7

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: pn gru 23, 2013 7:37 pm
autor: tanowa
Dziękuję.
Mam takie pytanko. Teraz zauważyłam, że Kath zakopała się w swojej nowej kryjówce, a Lucy.. Lucy siedzi w jednym miejscu i CIĄGLE, bez przerwy się wierci, obraca, zmienia pozycję... drapie... Pani powiedziała, że jest możliwość, że mała może mieć grzybicę (pryskam jej ogonek i uszy, leczę). I chyba ma katar.. Kiedy chcę ją pogłaskać, ona na mnie.. Nie wiem co to za dźwięk.. Skrzeczenie? Fukanie? Co to może znaczyć i czy to normalne, że ona się tak wierci?

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: pn gru 23, 2013 8:40 pm
autor: Wilczek777
Masz ogonki z zoologa - mogą mieć pasożyty zew/wew albo jakąś chorobę skórną, reakcje na trociny/sianko...
Mała może fukać bo sobie nie życzy macania... Nie wiem dokładnie o jaki dźwięk ci chodzi o zatkany nos u szczurka też daje specyficzny dźwięk.

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: pn gru 23, 2013 9:59 pm
autor: tanowa
Dziękuję.
A mam jeszcze jedno pytanie dotyczące Gerber'ów.. Czy smak ma jakieś znaczenie? Czy jeśli kupię (np) marchewkowo-bananowe, to coś im się stanie? Jaki smak najlepiej i najzdrowiej wybrać? Lucy jest baaardzo chuda i koścista, chcę ją trochę utuczyć...

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: pn gru 23, 2013 10:07 pm
autor: Morgana551
Ja wybieram te owocowe. Bądź ostrożna. Ogonki w zoologu różnie są karmione. Gdy nagle dasz im pełno smakołyków organizm będzie musiał się do tego przyzwyczaić. Odchody mogą zacząć śmierdzieć tzn, że organizm nie daje rade dobrze rozkładać pokarm. U mnie tak się stało u Wafla, no ale on był wychudzony, zabiedzony i miał braki w sierści. Ustabilizuje się to w ciągu 2-3 tygodni. Jeśli u Cb by się tak stało to możesz kupić w aptece Bioprotect i podawać szczurkowi 1/4 kapsułki dziennie np. w gerberku.

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: wt gru 24, 2013 10:32 am
autor: tanowa
Dziękuję :)
Dzisiaj rano wzięłam maluchy na łóżko (w klatce) i dałam otwartą dłoń do Lucy. Ta bez wahania mi na nią wskoczyła i zaczęła myć (lizała, lizała i skubała) :) A kiedy podnosiłam dłoń na której siedziała, ona nic sobie z tego nie robiła, że jest w powietrzu, tylko dalej myła nie zwracając na to uwagi :) Czy mogę traktować to jako mały sukces? :D

Re: Problem z oswajaniem

: pt gru 27, 2013 5:31 am
autor: xkuubi
Przed porodem nie zdąrzyła Cię poznać, więc możliwe,że broni młodych. Nie ufa Ci, nie zna Cię więc nie ma podstaw aby pozwalać Ci wkraczać na jej teren :) Poczytaj wątki o agresji, na pewno znajdziesz sposób na ujażmienie złośnicy :)

Re: Problem z oswajaniem

: sob gru 28, 2013 6:03 pm
autor: bbialutkaa
Dziękuję :) Mamuśka wydaje się robić postępy ale jeszcze atakuje. Maluchów już nie ma tz. zostawiłam dwie samiczki żeby było jej weselej a 5 samczyków ma dobre domki :) Mam pytanie jeszcze jedno, wiem ze z reki nie wolno karmić szczurków a czy jak wychodzi na moje kolana to mogę jej położyć jakiś smakołyk żeby sobie wzięła czy tez nie?

Re: Problem z oswajaniem

: sob gru 28, 2013 6:13 pm
autor: Shilla
To dobrze, ze maluchom znalazł sie dom. Jak najbardziej możesz jej położyć smakołyk. Ta zasada "nie karmic szczura z reki" moim zdaniem tyczy sie bardziej okresu oswajania i młodych szczurów, tak, aby nie zaczęły kojarzyć rąk jedynie z pokarmem, a tez z przyjacielem..starszemu, oswojonemu ogonowi można podać smakołyk z reki

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: śr sty 08, 2014 8:19 pm
autor: tanowa
Dawno tu nie zaglądałam :D
Nie wiem czy wiecie, ale Lucy [*] od nas odeszła.
Jak najszybciej dokupiłam drugą szczurzycę, która jest nieco starsza od Kath, ale dogadują się dobrze. Tylko czasem się dominują nawzajem :D
Przez te kilka dni, nauczyłam się brać tą nową szczurzycę (Lucy 2) na ręce. Często ją biorę, a ona bez wahania wskakuje mi od razu pod szyję :)
Ale problem leży w Kath. Umiem ją głaskać tylko wtedy, kiedy jest poza klatką.
Kiedy wkładam rękę do klatki, ona od razu ją atakuje, gryzie. Nawet do krwi.
Jak ten problem rozwiązać? Zaczynam czuć do niej lęk.
Jak mam ją brać na ręce? Jakiś konkretny sposób, aby nie miała możliwości ponownie mnie ugryźć?

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: śr sty 08, 2014 10:44 pm
autor: Morgana551
Może jest problem w dominacji? Szczury nie traktują nas jak opiekunów tylko jak inne szczury. Dla nich jesteśmy członkami stada. Może Twoja szczurzyca nie czuje hmm respektu przed Tb. W tej sytuacji zachowujemy się jak szczury. Czyli przewracamy delikwenta na plecy i delikatnie przytrzymujemy. W tym momencie szczurek widzi, że my tutaj rządzimy i nie odważą się nas ugryźć. Powtórz rytuał kilka razy w ciągu tygodnia. Jeśli to nie pomoże pomyślimy jak to rozwiązać.

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: czw sty 09, 2014 8:01 pm
autor: tanowa
Bardzo dziękuję. Spróbuję jak tylko skończę wszystko co mam do zrobienia dzisiaj :)

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: czw sty 09, 2014 10:48 pm
autor: tanowa
Jest problem.
Bo ja chciałam tego szczura położyć na ziemię, ale on cały czas odwraca łeb, i szykuje się do ataku jak tylko otwieram klatkę. A wiadomo, szczur ma grubo ponad dwa miesiące. Zęby już nie takie malutkie... Więc wycofuję rękę...
Jak to zrobić, aby on nawet nie mógł łapką ruszyć? Żeby nie miał żadnej możliwości ugryzienia mnie?

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: czw sty 09, 2014 11:00 pm
autor: Morgana551
Położyć na plecki i przytrzymać dłonią blisko szyi. Objąć przednie i tylne łapki.

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: czw sty 09, 2014 11:02 pm
autor: tanowa
Najprędzej to w rękawiczkach zrobię :P
Od razu jak usłyszy, że otwieram drzwiczki klaki, rzuca się do nich gwałtownie z zębami...

Re: Nowi członkowie rodziny nie mają ochoty się oswajać

: sob sty 11, 2014 10:34 am
autor: Shilla
Dla mnie w rękawiczkach mijasz się z celem, bo szczur ma zrozumieć, ze to twoja dłoń, czyli ty, go dominujesz, a rękawica maskuje raczej twój zapach, jest większa i szczurzyca się jeszcze bardziej zrazi.

Nie możesz się ich bać bo nigdzie z tym nie dojdziesz. Poważne ugryzienia zdarzają sie naprawdę rzadko, tym bardziej u młodych samiczek, a minimalnie "podziurkowana" ręka przez kilka sekund kiedy masz ją w klatce podczas dominowania Kath raczej jest warta swojej ceny. Na forum są już podobne tematy, gdzie znajdziesz wskazówki na ten temat


I nie kupuj już zwierząt w sklepach