Strona 5 z 8

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: sob gru 10, 2005 10:04 pm
autor: Masterton
Trzymam kciuki żeby blaze szybko dotarł do kolegów, cały i zdrowy.
Ale tymczasem dzięki dobremu serduchu an dojechał do mnie pan czekoladek. Nazywa się Garibaldy. Jest samczykiem o lśniącej sierści i może mało czekoladkę przypomina, ale mimo to jest prześliczny.Jego kolor w zasadzie nie przypomina żadnego znanego mi odcienia.

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: śr gru 21, 2005 1:29 pm
autor: Masterton
Chcąc zakończyć temat ogonka blaze powiem tylko, że niestety mu się nie udało... : (

Tymczasem mam w rodzinie małego modela - malutki Aloysious będzie reprezentował moje ogonki w konkursie dla czeskich hodowców ogonków, ale mi udało się go wkrecić ;) Będzie to konkurs pod tytułem Miss Spring (po czesku tak dziwnie, że sobie zangielszczyłam). Jak tylko ruszy podam wam linka żeby miał kto na niego głosować ;)

Mały modelem, a Gariblady dziwnie zmienia kolorki, wczoraj żartowałam sobie, że to taki reverse husky (tak jak są reverse siamese), spojrzcie na jego zdjęcie >>>Gari>>> I jak wrażenia? Śmieszny, prawda?

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 02, 2006 12:34 pm
autor: Masterton
Problemy zaczęły się dziś w nocy, zauważyłam na jasnej szmatce plamę jak po czerwonym winie, po chwili następną i następną.Szczury siedziały na swojej ulubionej półce na owej szmatce. Do dzisiejszego ranka wszystko było dobrze, aż po powrocie do domu znalazłam na półeczce Vanillę z tylnymi łapkami umazanymi rozrzedzoną krwią, był nie do życia, nie ruszał się, nie reagował. Krew była w moczu. Szybka wizyta u weta. Ostra niewydolność nerek. Szok. Biedaczek jest teraz taki malutki i chudziutki, leży w transporterku ogrzewany termoformem. Nadal leje się przez ręce. Nie je, ale pije.

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 02, 2006 1:29 pm
autor: nezu
Boze..Mast... :cry:

Mam nadzieje ze z tego sie jednak wygrzebie..ze tak jak Zszywce..poprawi sie mu...
GoHa miala szczurka z niewydolnymi nerkami..moze ona pomoze?...:-(


Przytulam Mast...trzymam za niego kciuki..

Trzymaj sie..:-(

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 02, 2006 1:42 pm
autor: Dona
Masterton, trzymamy kciuki za Vanillę... :(

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 02, 2006 4:15 pm
autor: Masterton
Niestety...

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 02, 2006 4:22 pm
autor: an
:/

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 02, 2006 11:38 pm
autor: soho
:cry: a byl taki silny ... on Kisla zaczepial najwiecej ... teraz jedynie wspomnienia ... poszukam filmu z chlopakiami jak worce do NL moze na wspomnienie/ pocieszenie ...
przytulam :przytul:

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: wt sty 03, 2006 9:52 am
autor: merch
Tak, bardzo to przykre taki młodziutki, na dodatek co prawda ja byc może mniej niż inni ale zywiłam nadzieje ,że rasowce jednak będą zyły dłuzej i zdrowiej - może choć ociupineczke a tu :(....

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: wt sty 03, 2006 10:18 am
autor: an
merch, niewydolnosc nerek moze zdarzyc sie nawet najzdrowszemu okazowi. takze nie nalezy tutaj generalizowac... to byl po prostu okropny przypadek :/

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: ndz sty 08, 2006 4:38 am
autor: krwiopij
miejmy nadzieje, bo pewnosci miec nie mozemy... modlmy sie tez, zeby sklonnosci do tego typu schorzen nie byly dziedziczne... teraz pora skorzystac z kontaktu z hodowla, dotrzec do rodzicow vanilli i kazdego z rodzenstwa i dowiedziec sie, czy przypadkiem ktores z nich nie ma/mialo podobnych problemow... nie znam sie za bardzo na chorobach nerek, ale wydaje mi sie, ze wczesnie wykryte daja sie skutecznie leczyc... dlatego bardzo wazne jest, zeby upewnic sie co do stanu zdrowia pozostalej czesci rodziny i zwracac szczegolna uwage na dzieciaki...

an, ja sie moze nie znam, ale jakos nie moge sie zgodzic, ze smierc z powodu ostrej niewydolnosci nerek w tak mlodym wieku 'moze zdarzyc sie nawet najzdrowszemu okazowi'... :? choroby nerek nie rozwijaja sie w ciegu jednego dnia... maly musial juz od dawna chorowac bez zadnych objawow... trzeba by rtg, badania krwi i analize moczu robic, zeby odkryc to wczesniej...

prosze sie na mnie z zebami stadnie nie rzucac za to, o co zapytam, ale - czy jestescie w 100% pewne, ze vanilla pochodzil ze zdrowej, legalnej, rodowodowej hodowli? co z tym jego rodowodem?

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: ndz sty 08, 2006 10:19 am
autor: Masterton
Otóż powiem wam, że żaden z przodków Vanillki nie chorował na poważne choroby prowadzące do takiego zakończenia...
W jego rodzine zdarzały się przeziębienia i jedno zapalenie płuc, i myślę że w tym przypadku czy rodowodowy czy nie nie ma znaczenia, bo w rodowodach chodzi tylko o to, żeby rasa przodka była zapisana na papierze, obok nie pisze się przybytych chorób. Nigdy nie możemy mieć pewności czy przokowie nie mieli żadnych wad, tu można kierować się tylko lojalnością hodowcy, bo niestety zdarzają się i tacy (i to na zachodzie!!, a przecież to inny świat prawda?), którzy mają super rodowody dla maluchów, ale krzyżują ogony po chorobach, bo przecież mają takie śliczne, niespotykane ubarwienie.

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: pn sty 09, 2006 10:30 pm
autor: merch
Skoro już ..uderz w stól , to powiem , choroby nerek sa rozne , zresztą jak wszystkie choroby , niektóre niewatpliwie mają związek z genetyka . Są nawet szczepy szczurów , które zawsze rozwijaja choroby nerek , jak łatwo się domysleć są uzywane do badań nad chorobami nerek - oczywiscie nie mam najmniejszego pojęcia co się stalo w tym przypadku i jak najbardziej moze nie mieć to żadnego zwiazku z przodkami , moja wypowiedź miala na celu tylko i wyłącznie wyrazenie zalu z powodu przynajmniej chwilowo zawiedzionej nadziei. Na marginesie naprawde nie wiem jak to jest z tym zyciem szczurow ostatnio dowiedziałam sie u weta,ze wiele razy leczył szczury , które miały powyzej 4 lat, jak pytałam zagranicznych hodowców to zawsze mówili ,ze szczury zyja koło 2, 5 lat z wyjatkiem łysych , które niestety zyją krócej, nasze forumowe najcześciej dozywaja 2-2,5 , chociaz zdażały sie ponad 3 letnie...Nie wiem

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: ndz sty 15, 2006 7:16 pm
autor: Masterton
No i stało się...Do stadka dołączyły kolejne maluchy. Cała gama znaczeń i kolorów.
Maluchy są z jednego miotu jednak znacznie się różnią:


Frankenstein, dumbo black blazed fuzz (satin?), jest najmniejszy z rodzeństwa, ale mam w dupce motorek. Jest zwyczajnie szalony jak na fuzza przystało. Dorosłe chłopaki trochę go zdmominowali i jest przestraszony, ale mam nadzieję że wkrótce się oswoi z otoczeniem.

FlyGirl (Fanny), dumbo lila satin fuzz, jest kochana, uwielbia spać pod polarem i zagibkach materiału, zdecydowanie szuka ciepła.

Fairy, to jest właśnie to cudeńko o którym była mowa w innym temacie. Dumbo lila spotted banded berkshire. Jest największa z racji posiadania futerka. Nie zobaczycie jej uroczego kolorku bez porównania z białym brzuszkiem.

Master rats & co - zdjęcia przeglądowe gromadki

: ndz sty 15, 2006 8:05 pm
autor: nezu
Mast zachwycalam sie na gadu ale pozachwycam sie i tu.

Cala trojca jest po prostu ZABOJCZA :zakochany:

No to teraz obie sie przekonamy jak to jest miec 10 ogoniastych potworow pod jednym dachem :P.
Aha, wspolczuje trzech fuzzow...;P