Strona 5 z 10

Re: Bestia i Kadet :)

: pt kwie 18, 2014 10:10 pm
autor: Megi_82
Słodziuchna sesja, piękne chłopaki, bonusik też :D Jeśli Mateusz lubi, wyczochraj gościa też ;D :D
Jak relacje w stadzie poza chwilami słabości? ;)

O zmianę tytułu najlepiej do któregoś admina napisać pw :) A co do fotek - najlepiej wstawiać miniaturki, bo pełnowymiarowe zamulają strasznie forum, choć wyglądają super :)

Re: Bestia i Kadet :)

: pt kwie 18, 2014 10:25 pm
autor: unipaks
Wielce sympatyczna trójca i braciszek uroczy :) Całusy dla wszystkich chłopaków :-*

Re: Ciurowa Trójca

: pt kwie 25, 2014 8:21 pm
autor: altelily
Ehh... po trzydniowym pobycie Kadeta w kanapie i ugryzieniu Kadeta przez Bestię... zapanował względny spokój. ;) Kanapa zabezpieczona - szmatkami, ale tym razem dziury prowadzące do sprężyn także zatkałam, więc jeśli jakimś cudem jakiemuś uda dostać się do kanapy - w sprężyny nie wejdą. :) Kadet ma brzydką rankę między podwoziem a nóżką - otwarta, okrągła rana, na szczęście pani wet powiedziała, że uszkodzona jest tylko skóra i nie ma potrzeby specjalnie go usypiać aby go zszywać. Więc robimy wszystko za jednym zamachem - w następny wtorek na 13:00 kastracja. Mój TŻ niespecjalnie to pochwala i uważa to za okaleczenie szczura, ale moim zdaniem to dla jego dobra, bo widzę, że strasznie fiksuje. Ugryzienie od Bestii jest znakiem ostrzegawczym - już zbyt długo tolerował Kadetowe skoki na niego, podgryzanie podwozia, gryzienie i drapanie. Zdarza się to NAGMINNE, wręcz cały czas. Chyba Bestia jest alfą, z tego co widzę, łagodnym na szczęście, ale i tak chyba musiał mu pokazać, kto tu rządzi i przytemperować go trochę.
Najbardziej się cieszę, że rana nie jest groźna, a Kadet się trochę uspokoił. Widać, że zyskał więcej respektu dla Bestii - dalej go nagminnie atakuje, ale gdy dochodzi do bójki, od razu się kładzie na plecy. To może świadczyć o tym, że Bestia jest jednak przywódcą?
Szczerze? Boję się trochę tej kastracji i już nie jestem pewna czy to był taki dobry pomysł. Chcę, żeby maluch się uspokoił, ale ta narkoza... :/

Re: Ciurowa Trójca

: pt kwie 25, 2014 8:45 pm
autor: Buba
Wszystko na pewno będzie dobrze :-* Przecież wypadki przy operacjach, to nie jest normalka. Idziesz do dobrego weta? Jasne. Wszystko będzie dobrze? Jasne, że tak! Operacja będzie udana i wprowadzi więcej spokoju w Wasze stado. Trzymamy kciuki, a Ty się nie martw :) ::)
Wytrwały wredzioch jeden, żeby trzy dni w dziurze siedzieć. Ja też mam problem z dziurą w łóżku, któta jest regularnie odwiedzana, więc będę coś kombinować, żeby ją zabić. Jakaś deska czy metalowa płyta? Bo przy moich pannach szmatki by je tylko zachęciły. "O, tu jest fajnie. Tu są szmatki. Można tu zrobić gniazdo, a potem tu nasiusiać".

Ciebie pozdrawiam i przesyłam pozytywne myślenie, a facetów proszę wyczochrać :-* ;)

Re: Ciurowa Trójca

: pt kwie 25, 2014 8:55 pm
autor: altelily
Dzięki Buba. :) Idę do bardzo fajnej pani weterynarz, co prawda stosuję narkozę injekcyjną (pochodną ketaminy). Znam się trochę na lekach, ale głównie tych przeznaczonych dla ludzi, znam anestetyki stosowane u ludzi, ale jeśli chodzi o zwierzęta - pustka. Nie znam skutków ubocznych takiej narkozy (tyle co na forum wyczytam) i zwyczajnie się denerwuję. Wiem, że muszę być dobrej myśli, ryzyko ciężkich powikłań jest małe, ale nigdy nie byłam odpowiedzialna za takie małe kruszyny (nie licząc rodzeństwa, ale to inna sprawa). :)
Co do kanapy - zatkałam dziury do sprężyn grubymi szmatkami i w taki sposób że raczej nie dadzą rady tam wejść. A nawet jak wejdą do kanapy i będą próbowały się dostać do sprężyn, wepchnięte szmatki dadzą mi czas aby ją otworzyć i je po prostu wyjąć. Dziury pozostaną zatkane, a ja mam zamiar kupić materiał aby zrobić narzutę na kanapę, zamiast tych nieszczęsnych poprzyczepianych agrafkami szmatek.

Re: Ciurowa Trójca

: pt kwie 25, 2014 11:59 pm
autor: Megi_82
Nie martw się, narkoza wziewna to w wielu dobrych lecznicach stosunkowo nowy wynalazek, mnóstwo szczurów (w tym moje do niedawna) było i jest operowanych na iniekcji, młodemu i zdrowemu chłopaczkowi nic nie będzie :) Stres przed zabiegiem jest jednak normalny, chuchamy i dmuchamy na te smrodki i martwimy się o nie bez przerwy :)
A te ludzkie chłopy... zachowują się co najmniej, jakby to im kto chciał jajka uciąć ::) Taki to dla nich cenny skarb, że czasem nie dociera, że kastracja tak poza wszystkim chroni przed rakiem jąder, albo przed zawałem szczura, który z tego nabuzowania hormonami sam ze sobą nie może wytrzymać, a otoczenie obrywa "tylko" rykoszetem. W cudzysłowie, bo to "tylko" oznacza czasem szycie ;) A faceci - umrzeć, byle z klejnotami ;)
Powiem Ci, że ja bym te szmatki jako zabezpieczenie traktowała z dużym dystansem ;) Ty upychasz godzinę, a one w 10 sekund wyciągną ;D
Ranka Kadeta do wtorku się zdąży 3 razy zagoić ;) O ile szczur nie gmera, to nawet większe rozcięcia nie wymagają szycia. A nawet jeśli, to można w znieczuleniu miejscowym :)
Wymiziaj wszystkich panów :)

Re: Ciurowa Trójca

: sob kwie 26, 2014 1:43 pm
autor: Buba
Takie mi się pocieszenie jeszcze przypomniało, że przecież masz chłopaka. U nich to wszystko przebiega na zewnątrz. U samiczki trzeba rozcinać brzuszek, grzebać w środku. Tu dwa proste kroki.
Są jajka.
Nie ma jajek!
Wszystko będzie dobrze ;)

Re: Ciurowa Trójca

: pn kwie 28, 2014 10:27 am
autor: diana24
Czas wyjść z fazy obserwowania i w końcu napisać jakiś komentarz :)
Chłopaki są cudowni ;) Mizianka, czochranka, kizianka i całej reszty dla nich :)
Zabieg na pewno pójdzie dobrze, tylko żeby potem nie chciał sobie grzebać w tym miejscu to będzie ok :)
Trzymam mocno kciuki i pozdrawiam :)

Re: Ciurowa Trójca

: pn kwie 28, 2014 2:43 pm
autor: altelily
Ciurów na DT już nie mam. :( Dzisiaj byłam z taką oto piękną samiczką:
https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hph ... 2684_n.jpg

i pięknymi samczykami:
https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hph ... 1661_n.jpg
https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hph ... 3702_n.jpg

u weterynarza z Falą. Jeśli ktoś nie wie: były one u dziewczyny, która chciała je wyrzucić na śmietnik. Odebrałam je w sobotę ok. 18 i do teraz były u mnie. Samiczka okazała się chora (płyn w płucach, słabe serduszko) na szczęście nie w ciąży. Trafiła w dobre ręce gdzie będzie leczona i będzie się o nią dbać. Samce jadą do fundacji Viva Gryzonie i są zdrowe. Mam nadzieję, że szybko znajdą dobry dom.

A jutro Kadetowa sterylka... Nerwy, nerwy. :/

Re: Ciurowa Trójca

: pn kwie 28, 2014 7:49 pm
autor: Megi_82
Ludzie to skur....y :'( Jak można wyrzucić na śmietnik :-\ To już palant, który wywalił moją Czarną i jej rodzeństwo miał choć tyle sumienia, że pod lecznicę podrzucił...

Nie martw się jajcięciem, wszystko będzie dobrze :)

Re: Ciurowa Trójca

: śr kwie 30, 2014 9:51 pm
autor: altelily
Obrazek

Ehhh... nie mam siły nawet nic sensownego napisać.

Re: Ciurowa Trójca

: śr kwie 30, 2014 10:07 pm
autor: NemezisStar
Kochana tak mi przykro... :'(

Re: Ciurowa Trójca

: śr kwie 30, 2014 11:22 pm
autor: Megi_82
Przytulam :( :'(

Re: Ciurowa Trójca

: czw maja 01, 2014 11:43 am
autor: Buba
Co się stało? :-\

Re: Ciurowa Trójca

: czw maja 01, 2014 11:43 am
autor: falabella
Serduszko :(