Re: Bubastyczne szczury
: pt kwie 25, 2014 3:43 pm
Buba, wypadki były, są i będą, one się po prostu zdarzają, nawet w klatce. U mnie np. (nie wiem, czy czytałaś cały wątek) Kluseczka spadła z oparcia fotela i złamała nóżkę. Przy nas, w tym samym pokoju... upadła pechowo i nieszczęście gotowe. Długo się obwiniałam, ale wiem, że nie jesteśmy w stanie wszystkiemu zapobiec, sami siebie nie zawsze upilnujemy. Natomiast dorobiłam się od tamtego czasu schizy i nie pozwalam na noce poza klatką. Boję się, że coś się stanie, a mnie nie będzie obok aby natychmiast pomóc. Natomiast same zwyczaje wybiegowe się nie zmieniły, nadal biegają po prawie całym mieszkaniu zawsze kiedy ktoś jest w domuBuba pisze:I nie było nigdy wypadków na wybiegu? Bo mnie teraz obawy naszły...
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Havoria, no jak widać co stado, to inne zwyczaje... ja otwieram szeroko oczy jak czytam o pogryzionych ciuchach, meblach, łóżkach, kanapach, szczurach zwiewających w sprężyny materacy
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)