szczury.org

Beeata pisze:POLECAM pana Jacka Ostaszewskiego z ul.Fioletowej 43 (os.Bukowe) )

Małe sprostowanie. Dr Ostaszewski od dawna nie przyjmuje już na ulicy Fioletowej. MA gabinet na ulicy Bagiennej 36C o ile dobrze pamięta. Na Fioletowej 43 ma gabinet pani Anna Jędruch. Polecam, super babka!

A ta Anna Jędruch również zna się na szczurach?

W ogóle w Szczecinie są jacyś dobrzy i zorientowani weci którzy podejmują się wycinania guzów?

Zna się . Polecam Ci ją w ciemno. To od niej miałam swojego pierwszego szczurka Spróbuje się z nią umówić

Naixinka: ten gabinet w dąbiu też bardzo fajnie wycina guzy.
operowałam tam wszystkie moje szczurki.

Ten co jest przy USC?

Pani Anna Jędruch od niedawna ma swoją stronę http://www.weterynarz-bukowe.pl/?strona-glowna,1 To tak jakby ktoś był zainteresowany

Gdzie najlepiej wykastrować szczurka? Ostatnio byłam w TOZ po leki dla kotów i tam lekarz powiedział, że podejmie się tego zabiegu, ale nie jestem do tego przekonana, bo u nich jak sami powiedzieli nie często takie zdarzają.

Kastrowałaś tam szczurka? Ile kosztował zabieg?

Tak kastrowałam.Zabieg kosztował 100 zł

paprykarz pisze:Pani Anna Jędruch od niedawna ma swoją stronę http://www.weterynarz-bukowe.pl/?strona-glowna,1 To tak jakby ktoś był zainteresowany

Wie ktoś może ile u tej Pani kosztuje kastracja ?

Z tego co ja się dowiadywałam to 100 zł.

Dziwię się, że tak późno została polecona Pani Anna Jędruch. Naprawdę mocno POLECAM!

W niedzielę zauważyliśmy, że coś jest nie tak z naszym samcem alfa. Ledwo sam podnosił główkę, zasypiał tam gdzie aktualnie stanął. Nie jadł. Nie pił. Nie wiedzieliśmy co mu jest, myśleliśmy, że nasz szczurek jedną łapką już jest za tęczowym mostkiem... Nad ranem doszedł do niego drugi ogon, Forrest. Objawy wskazywały na zapalenie płuc, jednak nadal nie mieliśmy pojęcia co z Bubą. Poczytaliśmy i postanowiliśmy pojechać do wet. Anny Jędruch. Pani Ania - fachowo! Obsłuchała obydwa bardzo dokładnie, wypytywała nas o każdy szczegół z życia całego szczurka, i z życia "niedzielnego". Wymacała dokładnie. Bubie (alfa) podała zastrzyk nawadniający i zastrzyk z aminokwasów, Forrestowi nawadniający. Żeby szczurki się nie denerwowały miziała je, głaskała, trzymała na ramieniu. Dostaliśmy bardzo szczegółowe polecenia dotyczące leczenia ogonków. Prócz tego otrzymaliśmy jedną strzykawkę aminokwasów, jedną sterydów, dała nam jeszcze na zaś proszek "dowadniający" i papkę wysokokaloryczną, w razie gdyby szczurki nie chciały jeść same, w razie czego dała nam również 2 tabletki betaglukanu. Chcecie znać koszt całego tego zamieszania? 50zł!

[quote="Paweł69"]Zaraz mnie wszyscy zakrzyczą, ale polecam:
Panią doktor Sulimę z Chopina ( praktyka weterynaryjna małych zwierząt ul. Chopina 53A)
Jest lekarzem, która nie uważa, że wie wszystko najlepiej ( rozważa sugestie opiekunów swoich pacjentów)

Dr Sulima jest świetna, już od prawie roku chodzę do niej ze szczurami: leczenie, wycinanie guzów, kastracja itp
Przyjmuje teraz na Przyjaciół Żołnierza 80a.
POLECAM!!!!!!!
http://www.vetmedic.szczecin.pl/aktualnosci.htm

Proszę o poprawienie cytatu

POLECAM K. Sulime.. z Vetmedic
ZNA SIE NA SZCZURASKACH I WIDAC ZE CHCE ZROBIC WSZYSTKO WALCZY O NIE NAWET JAK NAPRAWDE JEST ZLE..