Strona 5 z 10
Moje stado kapturów
: pn sie 29, 2005 4:46 pm
autor: ESTI
[quote="Anita"]Przed operacją nie może jeść ok. 8 godzin, tak? [/quote]
Najlepiej jak od rana jest tylko na samej wodzie, to wystarczy.
Fajnie, że reszta stadka ma się dobrze i niektóre stają się przymilasne

, ale ja i tak najmocniej ściskam bide, bo ona tego potrzebuje. :przytul:
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 7:55 am
autor: PALATINA
[quote="ESTI"][quote="Anita"]Przed operacją nie może jeść ok. 8 godzin, tak? [/quote]
Najlepiej jak od rana jest tylko na samej wodzie, to wystarczy.
[/quote]
No popatrzcie, a mnie na chirurgii uczyli, że szczurów sie wcale nie głodzi przez narkozą, bo nie ma takiej potrzeby skoro nie wymiotuja. :roll:
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 8:03 am
autor: Anita
No właśnie tak się zastanawiałam... :roll: Ale czy to zdrowo, jak ma zapchany brzuch... Przecież w narkozie jelitka nie pracują normalnie
A głodówka i tak nie zaszkodzi
A co po operacji? Kiedy dawać jeść?
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 8:12 am
autor: PALATINA
Nie wiem, czy to zdrowo, ale skoro nas uczą, że tak ma być, to widocznie nie ma wiekszego problemu, ale jak sama piszesz, głodówka nie zaszkodzi.
Potem możesz zapytac weta, dlaczego szczur miał nie jeść i czy wie, że nie było to konieczne (może nie wie).
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 10:45 am
autor: ESTI
[quote="Anita"]A co po operacji? Kiedy dawać jeść?[/quote]
Jak się będzie wybudzać, nawilzaj jej usteczka wodą, bo będzie chiało jej się pić. Jak już będzie w miarę przytomna, to daj wody, żeby się napiła i coś mokrego do zjedzenie - np. jogurt, serek waniliowy i niech tak będzie karmiona do następnego dnia, gdzie będzie mogła już jeść normalnie.
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 11:21 am
autor: Anita
[quote="PALATINA"]Potem możesz zapytac weta, dlaczego szczur miał nie jeść i czy wie, że nie było to konieczne (może nie wie).[/quote]
Zapytam, zapytam :twisted:
Mam już przygotowane gerberki i jogurty, wszystko w pogotowiu... Zaczynam się denerwować. :roll:
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 12:35 pm
autor: ESTI
Nie denerwuj się, zobaczysz będzie dobrze, tylko przypomnij wetowi o zakraplaniu oczek podczas operacji i podczas wybudzania.

Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:07 pm
autor: Anita
No to my już "po". Ciapa strasznie się wierci, mimo, że się czołga a nie chodzi, więc siedzi w mini-klateczce. Ani na chwilę się nie zatrzymała... :? Robi się coraz bardziej żywa, od zabiegu minęło ok. pół godziny. Wet mówił, że jedzenie dopiero jutro...
Wygląda żałośnie, bida moja... Zrobiłam jej opatrunek, trzyma się, ale pewnie dlatego taka zdenerwowana :-( Pić wcale nie chciała, zobaczę za jakiś czas.
Ogólnie zabieg był szybciutki, szwy dość małe, mam nadzieję, że się szybko zagoi
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:14 pm
autor: ESTI
Nie musisz dawać opatrunku. Ona się wierci, to normalne - pewnie to taki typ jak Moja Mika, która uspokaja się dopiero po kilkunastu godzinach od zabiegu. Sprawdzaj czy ma odpowiednią temperaturę, a jak jest zbyt zimna to włóż jej do klatki butelki lub słoiki z gorącą wodą, wymieniał co godzinke jak ostygną. Poza tym pamiętaj o wodzie i miej ją przy sobie, żebyś mogła kontrolować sytuację.
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:19 pm
autor: Anita
A to co zrobić, żeby nie zabrudziła sobie rany? Jest cała srebrna, odkażona, ale jak to się jej wytrze? No i czy ona nie wygryzie sobie szwów?
A, pytałam o narkozę dla szczurów i wetka powiedziała, że glodówka po to, zęby się lepiej przyjmowała narkoza.
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:23 pm
autor: ESTI
[quote="Anita"]A to co zrobić, żeby nie zabrudziła sobie rany? Jest cała srebrna, odkażona, ale jak to się jej wytrze? No i czy ona nie wygryzie sobie szwów[/quote]
Powinna przebywać w klatce wyłożonej czystymi szmatkami i ręcznikami papierowymi lub chusteczkami. O to, ze wytrze to się nie obawiaj, bo jak się już bardziej obudzi to i tak wyliże sobie rankę, a płyn spełni do tego momentu swoje zadanie.
A szwy - no cóż, musisz obserwować. Opatrunek i tak sobie zdejmie, a jeśli ma tendencję do wygryzania to i tak się do nich dobierze. Najważniejsze są 3 pierwsze dni, potem może już zacząć sobie grzebać, gdyż ranka i tak będzie już zrośnięta.
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:25 pm
autor: Anita
[quote="ESTI"]Powinna przebywać w klatce wyłożonej czystymi szmatkami i ręcznikami papierowymi lub chusteczkami[/quote]
Ok, przebywa
[quote="ESTI"]Najważniejsze są 3 pierwsze dni[/quote]
Czyli siedzieć dzień i noc

Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:31 pm
autor: PALATINA
No to trzymam kciuki, żeby szybciutko sie wszystko goiło i zdrówka maleńkiej!
A z ta narkoza, to iście przedziwna teoria. :roll:
Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:31 pm
autor: ESTI
[quote="Anita"]ESTI napisał/a:
Najważniejsze są 3 pierwsze dni
Czyli siedzieć dzień i noc [/quote]
Nie no bez przesady, ale jak zobaczysz jak sobie tam grzebie, lizać może, ale jak będzie wygryzać to musisz dać jej po łapkach i poważnie z nią porozmawiać.

Moje stado kapturów
: wt sie 30, 2005 3:43 pm
autor: Anita
A jeść dać rzeczywiście jutro?
Kurczę, ciężkie to jest... Zdjęcie szwów po dziesięciu dniach i muszę ją ciągle pilnować? A co z nocą [przez te pierwsze dni], jak sobie szwy rozwali, to ja sobie tego nie wybaczę...
O, próbuje umyć pyszczek... ale sięwywaliła
ESTI, ja nie wiem, co bym bez Ciebie zrobiła :przytul: