Co do tokso, za przeproszeniem, kociego gó*** byście się musiały nawpierdzielać

Jasne, badanie w kierunku tokso jak najbardziej tak. Większość kotów przechorowywała tokso, ledwie zauważalnie, nawet kilka razy. Siewstwo w kale wynosi przy pierwszym przechorowaniu 100%, w drugim - 10%, w trzecim zero. Więc to też nie jest takie ogromne ryzyko.
No i tak, surowe mięso. Poza, z tego co pamiętam, drobiem.
Prace w ogródku też dotyczą zanieczyszczeń kocim kałem.
Nam na studiach powiedzieli, że powinnyśmy się zarazić tokso jakoś teraz, by właśnie nie zarazić się podczas ciąży, a przy naszej pracy o to dość łatwo...
Niemniej, sprawa jest rozdmuchana raczej z powodu powagi powikłań, niż częstości zakażeń.
No, ale nie o tokso jest temat
