Strona 5 z 8
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: śr maja 07, 2008 10:28 am
autor: limba
Ausaya

sprobuj moze zapoznawac po kolei, i z kazda na troche (badz dluzej) zostawiac Matylde.
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: czw maja 08, 2008 9:23 am
autor: Feniks
U mnie stare wyraźnie izolują jedną maluszkę. Druga się przyjęła i sypia ze starymi. Na wylocie jest ok ale w klatce mała siedzi sama. Żal mi jej strasznie. No i podgryzają ją. Nie wszystkie oczywiście ale ona się wszystkich boi.
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: sob maja 10, 2008 9:39 am
autor: Feniks
Mam problem i to nie byle jaki. Obecne moje 4 ciury mam od ponad półtora roku każdą. Niedawno doszły jeszcze 2 maluchy. Coś tam niby się już ugadały w klatce ale zaraz się znów rozpętało piekło. I tak od 2 tyg. Mało tego, jedna ze szczurzyc Rubi jest wobec maluchów teraz wybitnie agresywna. Cokolwiek robi, to robi to po to żeby zrobić krzywdę. A od wczoraj rzuca się na wszystko co się rusza w tym na moje ręce. Mam je już całe pogryzione. Ale najbardziej mi żal maluszków, bo mają ranki na ciele od gryzienia. W ogóle atmosfera w klatce zrobiła się strasznie nerwowa.
Kupiłam dziś klatkę i w umie zamierzam odizolować Rubi od reszty. Jeśli to spokoju szuka to będzie go miała (oczywiście wybieg będzie wspólny bo tam się zachowuje najlepiej). W sumie to już myślałam żeby do nowej klatki przenieść maluchy, ale się boję, że wtedy nigdy nie uda mi się ich dobrze połączyć z resztą..
Jeśli ktoś ma radę to PROSZĘ a będę bardzo wdzięczna. Pal 6 moje ręce ale maluchów naprawdę nie dam gryżć...
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: pt cze 13, 2008 4:03 pm
autor: Nakasha
A jak teraz wygląda sytuacja?
Prawdopodobnie zbyt szybko pozwoliłeś, by małe i stare szczury były razem w klatce. Najlepiej na początku, gdy małe są naprawdę małe, mieć 2 klatki i tylko wypuszczać je razem. A gdy zaczną się tolerować na wybiegu, dokładnie wymyć im tą klatkę, w której mają być jako stado i zmienić jej wystrój. Dopiero wtedy można je wpuścić do jednej klatki...
Często jest tak, że dorosłe szczury mocno atakują maluszki. Czasem przy takiej agresji dobrze jest poczekać z łączeniem, aż malce podrosną (będą mieć 3 - 4 miesiące).
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: sob cze 14, 2008 10:59 pm
autor: Feniks
Maluchy były przez 2 tyg wypuszczane razem na wybieg ze starszymi i wszystkie się świetnie zgadzały. Mało tego, spały wszystkie 6 w jednym transporterku. Tylko dlatego zdecydowalam, że już mogę je zapakować razem. Klatka była umyta i zdezynfekowana, przemeblowanie też było. Jedzenia nie dałam na pierwszą noc. Po miesiącu wyszło, że jedna mała to nadal panikara w kontaktach z dorosłymi. No i została uznana za najsłabszą w stadzie więc ją podgryzają. Rubi została wtedy wyeksmitowana do osobnej klatki i zapanował spokój na każdym froncie. Rubi uwielbia swój jednoosobowy apartament i broni go przed wszystkim. Nadal atakuje maluchy ale już nie zębami tylko fuka i uderza bokiem. Zdecydowana poprawa. W sumie jak je wypuszczam razem na pokój to włazi do wielkiej klatki ale potem i tak pędzi do swojej- ot samotniczka.
Chyba niepotrzebnie panikowałam wtedy ale chyba dały mi się we znaki nieprzespane noce...

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: ndz cze 15, 2008 9:56 am
autor: Nakasha
Być może jest po prostu tak, że Rubi potrzebuje dużo więcej czasu, aby zaakceptować inne szczury =). Może uda Ci się jeszcze połączyć je w zgrane stadko

.
4 miesięczny szczur i młodzik proszę o rady
: pn paź 27, 2008 7:53 pm
autor: pils
Zakupiłam młodego szczurka dla towarzystwa starszemu Midasowi<4mies>. wpuscilam młodego do klatki pochasła troche parę godzin, nastepnie pusciłam starszego ciurka który biegał dookoła i przez pręciki zaglądał do nowego przyjaciela, wąchały sie czy sprawdzały swoją płeć;p postanowiłam więc wpuścić starszego. Po chwili obwąchiwania starszy ogonek zaatakował nowego, natychmiast ich rozdzieliłam i teraz niew iem co zrobić, ponieważ nie chciałabym by malutki ogonek został zagryziony. Czy macie dla mnie jakieś propozycje, rady? Z góry dziękuje.
połączone z istniejącym /yss mod.
Re: 4 miesięczny szczur i młodzik proszę o rady
: pn paź 27, 2008 8:03 pm
autor: Ausaya
http://szczury.org/viewforum.php?f=16
wystarczy poszukac, to nie boli. Tu jest pewlno tematow o laczeniu, na pewno znajdziesz cos dla siebie, cierpliwosci...
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: sob maja 02, 2009 6:40 pm
autor: Marthela
Widzę ze wszyscy mają tu podobne problemy .Ja mojego pierwszego najstarszego szczura kupiłam 1 lutego 2009 miała 2 miesiące po miesiącu 4 marca 2009 dokupiłam jej kolezankę z innego sklepu miała 1 miesiąc .Wymyłam klatke w tym czasie pobiegały na kanapie a potem odrazu włożyłam je razem . Starsza <Collette> rzuciła się na małą przewróciła na plecy i zaczęła brutalnie wąchac gdy ta chciała uciec złapała ją za grzbiet i przeciągnęła do siebie byłam przerazona minęły jednak jakieś 2 dni i wszystko zaczeło się układac spały razem myły się czasem poganiały troszke ale bez gryzienia .Dzisiaj czyli 2 maja dokupiłam dziewczyna miesięczną Sharlotte .Zrobiłam wszystko tak jak poprzednio mimo to Shari ma na plecach całkiem sporą rankę ,obydwie się na nią rzucają a mała wszystkiego się boi .Teraz jednak po moim nawrzeszczeniu na staruchy zapanowął spokój Collette śpi z Sharlotte a Cappie jest wyraźnie zazdrosna o małą wię cobrażona siedzi u dołu klatkiwrzucam ja co jakiś czas do hamaczki i staram się aby przesżłyt swoimi zapachami to wg mnie najwazniejsze w całym łaczeniu .Trzymajcie kciuki aby sie udało .
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: pn maja 04, 2009 3:39 pm
autor: Nakasha
Najlepiej jest pozwolić szczurom przez kilka dni spotykać się na terenie neutralnym zanim wpuści się je do jednej klatki...
Mam nadzieję, że będzie dobrze i trzymam kciuki!
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: śr lip 15, 2009 9:11 pm
autor: ida112
Szczerze jestem przerażona... Od miesiąca mam szczurka-Sida, straszny ADHD z niego, jest oswojony, juz sie mnie nie boi, nie ugryzł ani razu ale nie wytrzyma ani minuty na rękach, zaraz mi zwiewa i łazi własnymi ścieżkami... W nocy rozwala wszytsko co ma w klatce i domaga się żebym go wypuściła. Postanowiłam mu dokupić przyjaciela. Kazik jest dużo mniejszy od Sida. Na początku wypusciłam ich oba na podłoge, Kazik aż znieruchomiał, Sid natomiast wąchał go i tak dziwnie podskubiwał zębami jego kark, nie wiem czy to było iskanie czy gryzenie. Jak ich włozyłam do klatki i Kazik uciekł do domu to zaczeło się piszczenie, Sid wyrzucił go z domku i zaczął atakować... Wyciągnęłam ich z powrotem na podłoge to Sid gonił Kazika i obracał na plecy...Znowu było piszczenie, w pewnym momencie zaczeli sie szarpać i troche puchu Kazika zostało wytargane... Boje się ich wrzucać razem do klatki... wiem że już są takie tematy i powinnam troche poszukać, zresztą czytałam już co nieco ale potrzebuje rozmowy:p i dobrej rady:P
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: czw lip 16, 2009 7:36 am
autor: alken
Chyba troche pospieszyłaś się ze wsadzaniem do klatki. Po pierwsze spotkaj ich na neutralnym terenie, którego Sid jeszcze nie zna i nie oznaczył. Potrzymaj tak przez godzinę i pilnuj, jakby zaczęli się za mocno tłuc to klaśnij. I w zależności od zachowania poznawaj ich tak kilka dni pod rząd, chyba, że będą razem spały, iskały się a duży przestanie tak naparzać małego, to wtedy możesz spróbować już z klatką. Klatka musi być wyszorowana dokładnie i przemeblowana, tak, żeby Sid nie uznał jej automatycznie za swój teren. No i pewnie jeszcze nie raz się pobiją, ustalając hierarchię- ale dopóki nie leje się krew, jest ok.
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: czw lip 16, 2009 9:54 am
autor: ida112
Próbowałam na podłodze i na łóżku. Ale to chyba też nie jest za neutralne miejsce bo często puszczam Sida po pokoju i pewnie czuje się w nim jak król. Znalazłam dwa zadrapania u Kazika, mimo to próbować dalej?
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: czw lip 16, 2009 10:32 am
autor: Izold
W łazience mozesz.Np w wannie/brodziku.
Jakie zadrapania?Do krwi? czy tylko taki otarcie?
Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.
: czw lip 16, 2009 10:57 am
autor: ida112
No troche krwi było.. ale nie wygląda to na nic powaznego, normalne drapnięcie, zawsze jest troche krwi..