Strona 5 z 7

Odp: [LAPKI] oderwany pazurek

: wt wrz 25, 2007 3:16 pm
autor: limba
Czy dobrze rozumiem ze szczurka ma czesciowo sparalizowane tylne lapki i nie jest w stanie sie podrapac? Bo nie wiem w czym tkwi glowny problem: czy w atakach czy w urwanym pazurku?
Jesli szczura ma problem z podrapaniem sie to niestety ale musisz stac sie jej prywatna drapaczka, czyscicielka uszkow itp.

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: pn sty 07, 2008 10:49 pm
autor: Amanii
Troche sie dzis najadłam strachu przez Fish.. Szczureczki biegaly po pokoju jak zawsze, Cage cośtam kombinowała pomiędzy łóżkiem, parapetem a regałem z papierami, a Fish troche pobiegała razem z nią, troche po mnie, troche po podłodze, a potem zaszyła się w specjalnym szczurzym pudełku (taki plac zabaw z kartonów) i tam sobie siedziała. Poszłam na chwilkę do kuchni po ogóreczka dla nich. Dosłownie na 30 sekund. Wróciłam z ogóreczkiem, dałam jednego Cage, po czym zajrzałam do pudełka, żeby dać Fiszce i... zobaczyłam że koło tylnej łapki ma pełno krwi, krew leci z paluszka, a paluszek opuchnięty O_o

Nie mam pojęcia kiedy to sobie zrobiła i w jaki sposób. Na pewno nie w tym pudełku, bo tam tylko siedzi zawsze schowana.. zresztą to są tylko połączone kartonowe pudła, nie ma tam nic ostrego ani niebezpiecznego... Wczesniej bylam caly czas w pokoju i nic nadzywczajnego sie nie stało. Dodam tylko, że obie laski mają rujkę i trochę szaleją, więc może to podczas harców. Zreszta mniejsza o to.

Konkrety:
Pazurek jest na miejscu, nie jest oderwany, jeśli już coś to ewentualnie złamany (bo krotszy od innych) i mogła go naderwać (to znaczy tak podciągnąć do góry, zę prawie się urwał ale nie urwał :P)... Jest lekko opuchnięty. Krewke już wylizała i nie leci jej nowa. Nie piszczy, chodzi normalnie, sprawia wrażenie, jakby ją to nie bolało. Ale wydaje mi się, że trochę jednak ten paluszek oszczędza.. trzyma go tak jakby z boku od innych. Postaram się zilustrować zaraz fotką, jeżeli mi się da :)
Mam nadzieje, że to nie jest złamanie palca :|

Kurde wpadłam w niezłą panikę.. Z jednej strony czytam tu na forum, że to się "samo zagoi" tylko trzeba przemywać rivanolem. Z drugiej strony nie wiem czy to "zwykle" naderwanie pazurka, czy paluszek nie jest zlamany albo cos..

Kto mnie pocieszy? ;)

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: pn sty 07, 2008 10:59 pm
autor: limba
Nawet jesli paluszek jest zlamany to i tak wiele nie zdzialamy. Chociaz mysle ze jesli staje na ta lapke to paluszek jest caly. Paluszki z naderwanym badz urwanym pazurkiem potrafia paskudnie spuchnac i trzeba obserwowac czy opuchlizna schodzi. Jesli by nie bylo widac poprawy zadnej po ok 3 dniach, a paluszek nadal bylby zaogniony to wtedy warto taka lapine pokazac wetowi.

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: śr sty 09, 2008 10:44 am
autor: Magamaga
Dziś zauważyłam u mojej Milki zaczerwienienie wokól pazurka jednej ze stópek. Pazurek jest cały, jest tam troszeczkę krwi, wygląda jakby pazurek był zadarty, ale mała staje na nóżkę i nie widzę, żeby jej to jakoś bardzo dolegało.
Czy przemywanie rivanolem wystarczy?
Tak to wygląda - paluszek nie jest skrzywiony, tylko tak tu wygląda, bo musiałam łapeczkę utrzymać bez ruchu.
Obrazek
Zdjęcie to miniaturka do powiększenia.

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: ndz sie 23, 2009 10:43 pm
autor: speed2
Witam wszystkich gdyż to mój pierwszy post i sory za rozgrzebanie tematu :)

Otóż od przed wczoraj posiadam 2 szczurki, samczyki u jednego z nich dziś zauważyłem ze ma skręcony pazurek o 90 stopni, co mam z tym zrobić sam wróci do normy?? dodam jeszcze ze samczyki są młode, przy stawaniu widać ze woli mieć łapkę w górze ze względu na pazurka

Z góry dzięki i pozdrawiam

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: czw sie 12, 2010 6:11 pm
autor: ol.
Miał ktoś kiedyś do czynienia z czymś takim ?

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09336.jpg
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09337.jpg

pazurek nie jest naderwany (chyba, że był i to stan już po podgojeniu ??? ), jest po prostu czarny, gruby i płaski, bardziej jak paznokieć u człowieka niż pazur szczura
śladów krwi nie ma, sam opuszek trochę opuchnięty
szczur nie utyka

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: czw sie 12, 2010 7:31 pm
autor: Paul_Julian
Moja Kredka teraz tak ma. Podejrzewam, że jest to stan po odgryzieniu lub oderwaniu pazurka, ale takim , ze jeszcze odrosnie (nie uszkodziło macierzy pazurka)
W kazdym razie tak by wynikało z fotki. Teraz ma ten chory pazurek taki krótki, ze ledwo co wystaje za opuszek i powoli odrasta. Skoro opuszek jest opuchnięty, to znaczy , że cos się tam goi :)
Wydaje mi sie , ze to czarne to po prostu zaschniete naczynka krwionosne.

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: czw sie 12, 2010 7:41 pm
autor: ol.
uf, to dobrze
więc tam już nie ma pazurka ? bo ja myślałam, że to ciemne to właśnie zniekształcona blaszka, ale faktem jest, że nie dotykałam, żeby go nie urazić;
jeżeli opuchlizna nie będzie się powiększać ani to miejsce paprać ( w tej chwili wygląda na suche) to nie trzeba się niepokoić ?

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: czw sie 12, 2010 8:08 pm
autor: Paul_Julian
Tam jest pazurek:) Ja Kredce nie przemywam, bo tam się nic nie babra. Mozesz ostrożnie dotknąć opuszkiem palca, i powinno byc twarde.
W necie znalazlem taką foteczkę http://i256.photobucket.com/albums/hh16 ... at0021.jpg i własciciel pisze, ze to jest po urwanym (czesciowo) pazurku , potem to odpadlo i pojawił sie nowy.
I tu taka fotka :
Obrazek

WIęc taki wypadek, to jest tak jakbyś swój paznokieć urwała na tej rózowej częsci. Ale nie tak całkiem przy nasadzie paznokcia. I potem nowy pazurek sobie odrosnie i "wypchnie" ten ułamany :)

Soran ma odgryziony pazurek, bo któryś z chłoców go dziabnął przez pręty jak był na tymczasie. Na dotyk to tam było twarde na koniuszku paluszka , ale pazurek został zbyt głęboko ugryziony i juz nie odrosnie.

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: czw sie 12, 2010 8:15 pm
autor: ol.
tak, to podobnie wygląda jak na zdjęciu
dzięki za szczegółowe wyjaśnienie i uspokojenie :)

Re: [LAPKI] oderwany pazurek

: czw sie 12, 2010 8:29 pm
autor: Paul_Julian
Nie ma sprawy , mam nadzieję , ze się komuś przyda też :D

Pomocy Paluszek!!

: ndz wrz 05, 2010 12:51 pm
autor: wiewiora906
Pomocy!! Wczoraj Milusi nic nie bylo a dzis jak rano wstalam Milusia przywitala mnie z balonikiem czerwonym a nie paluszkiem.
nie wyglada na zlamany jest tylko strasznie opuchniety. Milus uzywa normalnie lapki.
Myslicie ze powinnam robic jej jakies oklady????

Re: Pomocy Paluszek!!

: ndz wrz 05, 2010 3:15 pm
autor: Cyklotymia
Może się skaleczyła i jakieś zakażenie się wdało? Moje labinoski miały popuchnięte paluszki, bo pobierano z nich krew - smarowałam je maścią z antybiotykiem i pomogło.

Re: Pomocy Paluszek!!

: ndz wrz 05, 2010 3:34 pm
autor: LaCoka
Postaraj się przyjrzeć czy nie zrobił się na paluszku jakiś malutki ropień (mała mogła się skaleczyć i zabrudzić rankę). Moja Banshee raz tak miała, palunio spuchnięty, czerwony a ona posługiwała się nim normalnie, bez żadnych oznak bólu. Okazało się, że zrobił jej się na nim malutki ropień. Wystarczyło przekłuć sterylną igłą, odkazić i po krzyku :)

Nagla sytuacja zdrowotna ( POMOCY)

: pn sty 17, 2011 8:04 pm
autor: Rat-fan1
Witam!
Wlasnie zauwazylam, ze jeden z moich szczurkow(Henio) skaleczyl sie w tylnia lapke i nie wiem co mam zrobic. Jest juz pozno i siedzi sam w kacie. Czy ktos ma jakis pomysl jak mozna by mu pomoc.
p.s chyba zerwal sobie pazurek :'(