Na razie moj szczurek jest w niezlej formie, tzn. je, pije (choc wydaje mi sie ze mniej :roll: ), na lapkach utrzymuje sie bez problemu, biega i ma duzo siły... ale wczoraj zaczął mnie niepokoic, a mianowice... wczoraj podczas snu mial jakis napad, jakby skurcz, ale najpierw strasznie sie wstrząsnął, potem bez ruchu patrzyl w gore, łapki miał jakby zwiniete i bezsilne... wypusciłam go z klati i zaczał biegac... po jakism czasie, znow w klatce, znow mial jakeis skurcze przednch łapek (juz nie podczas snu), do tego patrzac w gore mial jakby zawroty i upadal na boki :roll: :roll: :?
Dzis nie widze zadnych z tyhc objawow... ale sadze, ze to cos niedobrego bylo...
Kiedys juz pytalam o cos podobnego w zwiazku moim pierwszym szczurkiem, ktory podczas snu mial jakby napad wstrzasow... ale mial to tylko raz i zadnych innych skurczow nie widzialam...
Zastanawia mnie co to.. czy u obu moze byc to samo schorzenie neurologiczne (przy czym ten drugi mial taki objaw jeden raz), a moze cos wirusowego skoro cos takiego zdarzylo sie u pierwszego (ale juz tych skurczow we snie nie ma, moze tylko chwilowo, a moze nie zauwazam
Aha na czym polega badanie u szczurkow takich schorzen, czy tylko na podstawie wywiadow ?? :roll: :|