Strona 41 z 55

MOJE OGONIESTE

: wt lis 22, 2005 10:37 pm
autor: jokada
gorzej :-(
niestety
zmiany nowotworowe - jeden guz wiekosci około 7 mm - zaczeło sie od powiekszonego węzła chłonnego
na wysokości kolana - w środku cała, trzyma sie na jakiś 'glutkach'
dziś wyczułam dwa wezły chłonne miedzy przednimi nogami, tak na żebrach
jeden powiekszony, po tej samej stronie go ten z tyłu
ma tak ze 2-3 mm

tak go kocham :-(
tak najpaskudniej w swiecie chciałabym zeby on kiedys spokojnie zasnął....
żeby sie nie meczył...

MOJE OGONIESTE

: wt lis 22, 2005 10:42 pm
autor: ESTI
Kiedys pewnie beda juz zdrowe razem z Mika po tamtej stronie, ale na razie trzeba walczyc...:-(

MOJE OGONIESTE

: śr lis 23, 2005 8:25 pm
autor: jokada
Maksio :-(
[']

nie obudził sie....
po kastracji przywieziony do domu zaczął sie wybudzac, oko zareagowało na wpuszczone krople...
pare minut pozniej przestał oddychac...

MOJE OGONIESTE

: wt lis 29, 2005 9:35 pm
autor: jokada
Yasco chyba nie słyszy
w ogóle nie reaguje, nawet na mój na prawde mocno podniesiony głos
czasem jak spi, chce go obudzić - bo akurat daje mu coś do jedzenia
nic, zero reakcji
tak samo przy bieganiu po podłodze - cmokanie, wołanie - żadnej reakcji
dopiero gdy pukam w podłoge, klatke - przychodzi po jakies łakocie

staruszek...
coraz bardziej szura tylnimi łapkami

kradziej wynosi dropsy pod biurko - tylko nawet uciekanie mu nie wychodzi...

:(

MOJE OGONIESTE

: wt lis 29, 2005 9:53 pm
autor: ESTI
No co poradzic Asiu, taka jest szczurza starosc - my jedynie mozemy w tym momencie mocno je kochac, karmic, opiekowac sie i podsadzac dupke przy wspinaniu sie...duzo ciepelka dla seniora. :***

MOJE OGONIESTE

: czw gru 22, 2005 9:17 pm
autor: Mycha
Odkopuję bo chcę pokazać zmutowany przez aparat kolor Desperado - tak dla porównania.
http://helmi_rats.fm.interia.pl/galeria/desper04.jpg
http://helmi_rats.fm.interia.pl/galeria/desper01.jpg
A jak tam braciszek?

MOJE OGONIESTE

: pt gru 23, 2005 10:58 pm
autor: jokada
Coraz mniejsze stadko...

Odszedł Yasco...
Bez Niego już nie będzie tak jak kiedyś
bez tej ślicznej siwej mordki

smutno i żle bez niego :(

czeka mnie jeszcze pochowanie go jutro :(

łzy same płyną....

MOJE OGONIESTE

: pt gru 23, 2005 11:10 pm
autor: sachma
Bardzo mi przykro :-( trzymaj sie Aś...

MOJE OGONIESTE

: pt gru 23, 2005 11:12 pm
autor: Mada
Asiu popatrz na to z innej strony. Teraz masz możliwość orzygarnąć inną kochaną, ogoniastą przylepę.

To cudowne że odszedł tak spokojnie. Gdyby każdy szczuras tak odchodził ...
Asiu jeszcze raz bardzo mi przykro. Trzymaj się cieplutko.

MOJE OGONIESTE

: pt gru 23, 2005 11:20 pm
autor: limba
Asiu trzymaj sie... ja sama nie moge w to uwierzyc :-(

MOJE OGONIESTE

: sob gru 24, 2005 11:19 pm
autor: jokada
miła chwila w swieta
pod choinką znalazłam taki prezent

Obrazek

dostałam od mamy czarną bluze z z kapturem - moja stara w której kapturze czesto jeżdziły szczury - już sie nie nadawała do noszenia
teraz tylko - gdy nie ma juz Yasco - musze ;) jakiegos młodego oswoic z taka formą transportu

stara bluza i tak wytrzymała długo - dwa lata temu Moria i Lorka posiepały wewnetrzną czesc kaptura, z półtora roku temu ze sznurkiem od kaptura rozprawił sie Yasco
dużo miłych wspomnien

no, a teraz ciesze sie że mama dała mi taki prezent
ze o ogonach i o tym jak lubie z nimi łazic pamieta
:)

MOJE OGONIESTE

: ndz gru 25, 2005 12:22 am
autor: Nisia
Tyle dobrze. Taki żal, taka przykrość. I do tego w Wigilię... Nie mógł choć trochę zaczekać?

MOJE OGONIESTE

: ndz gru 25, 2005 10:52 am
autor: PALATINA
Z drugiej strony to taki piękny dzień, by umierać....

Asiu, tak mi przykro...

MOJE OGONIESTE

: ndz gru 25, 2005 8:36 pm
autor: soho
No to niezly prezent pod choinke :) mama sprawila hihi
* * * * * * *
wspomnienia sa wazne , dobrze ze same dobre (to tak w ramach wspomnien naszych szczurqw ... takie tam moje przemyslenia)

MOJE OGONIESTE

: wt sty 31, 2006 7:20 am
autor: jokada
ciezkie łaczenie...
od dwóch dni Owen jest z chłopakami
cały czas się drze, że go maja nie ruszac, i najchętniej to by sobie od nich poszedł...

staram się nie interweniowac
nie moge go zbytnio dopieszczac - bo potem w klatce ciężkie przejścia
wiec wyciągam chłopaków - a Owena zostawiam - niech poznaje klatke, niech ja po swojemu obsikuje

mam nadzije że wreszcie się pogodzą
bo juz czasem zal patrzec jak na siebie fukają :/