Strona 41 z 71
Re: Moja trzoda
: wt lip 28, 2009 5:48 pm
autor: Anka.
Bardzo dziękuje raz jeszcze za świeczuszki dla Białaska...
---
O porażko...
Znajoma poleciła mi weta "szpecjaliste od gryzoni" to zainteresowana poszłam, strata czasu, nerwów i pieniędzy...
Byłam ciekawa co powie o Pohybelowym oku i kondycji Fatumka.
Pohybel ma przepisane 7 różnych medykamentów na oko i skóre, a jako że ma na dupie drapy to powinien dożywotnio mieszkać sam ,bo to szczury chcą sie go pozbyć bo łysy...
Fatum od razu z grubej rury, bez osłuchania czy dotyku leki nasercowe, antybiotyki.Tylko tylko pan nie mógł go dokładniej obejrzeć ,bo siedząc na moich rekach Fatum MYŁ SIĘ!
Do tego na biurko wyłożona natychmiast masa witamin , olejków, tabletek.
A Fatumek jest młodziutki i w super formie! Za miesiąc będzie miał TYLKO 2 lata, a dopiero szczury chorują dopiero od 3-5 r.ż. i wtedy trzeba wciąż wycinac nowe guzy...
No kuwa, ciekawam skąd ma doświadczenie z 5-latkami. Chyba że dzikie szczury przychodzą się do niego leczyć.
Tyle dobrego że Karisivan tańszy to się będziemy zaopatrywać i może na olejek się skusze, ale samego leczenia moich zwierzaków tam nie będzie.
Re: Moja trzoda
: wt lip 28, 2009 7:24 pm
autor: merch
Karsivan slabo dziala i na psy i na szczury , taka jest opinia moich wetow.
Re: Moja trzoda
: śr lip 29, 2009 7:56 am
autor: ol.
Ci specjaliści od siedmiu boleści

. Też mnie dziś czeka wizyta i od rana przeglądam forum, żeby w miarę być w stanie patrzyć kobiecie na ręce. Kiedy ostatnio byłam z problemem z drogami oddechowymi podała lek nawet nie osłuchawszy zwierzaka ! Bactrim kazała dawkować zupełnie inaczej niż rekomendowane. Eh..., a inni jeszcze gorsi.
(Anka, tutaj takie pytanie do Ciebie - jesteś z Krajenki, masz jakieś dobre doświadczenia z wetami w Pile, czy tylko w Bydgoszczy ?, chodzi mi oczywście o przypadki kiedy pacjentami są szczury)
Tak się domyślałam, że Pohybel to nie outsider z wyboru

, biedactwo. Toteż u Ciebie się na niego patrzeć i podziwiać bez końca, ale sama nigdy się nie zdecyduję na podobnego. A co najsmutniejsze to że linie takich odmieńców wyprowadzane są i podtrzymywane nie przez jakichś zwyrodnialców ale przez hodowców i miłośników tych zwierząt. Zresztą nie tylko tych jak wiemy.
Dużo zdrowia dla podopiecznych, najlepiej tego od matki natury

.
Re: Moja trzoda
: śr lip 29, 2009 8:28 am
autor: odmienna
E,tam!
Anka: daj adres tego weta! Pojadę przez całą Polskę do fachowca, którego doświadczenie pozwala twierdzić, że szczury chorują dopiero w czwartym roku życia. Podoba mi się to. Te drakwije, co przed Tobą wyłożył nic, jeno cudowną jakąś moc mają i nie opowiadaj nam tu o jakimś karisivanie...

Re: Moja trzoda
: śr lip 29, 2009 10:36 am
autor: Anka.
Merch, mi Karisivan polecono, a że sama poprawe widze to faszeruje tych,którym potrzebne
Ol., ano Pohybel się zdrowo nie zapowiada, ale miejmy nadzieje, że wybije się ponad statystyki.
Zachwyca ludzi, ale na wszelkie sugestie rozmnażania mówie nie
Weta w okolicy Krajenki, w Złotowie polecam p.Mendyka z Królowej Jadwigi 42 ,bodajże, lecznica w podwórzu, ale naprawde godny polecenia, nie reklamuje się a tłumy walą
W Pile nie byłam,doświadczenia żadnego nie mam.
Odmienna, no kurcze, o ja głupia torba nie pomyślałam!
Przecież jak wykupie to wszystko i stosować będe i karmić i kłuć , to szczury i więcej i zdrowiej żyć będą!
Rasowce, zdrowe linie,etc. sie wtedy schować mogą

Re: Moja trzoda
: śr lip 29, 2009 10:49 am
autor: Telimenka
Nic mi nie mow o takich konowałach bo az mi sie nóz w kieszeni otwiera...

Szok jak ktos moze glosic takie teorie....
Szkoda strasznie Białaska.. kolejny Interwencjusz.. Ciekawe ile ich jeszcze zostało.
Re: Moja trzoda
: ndz sie 02, 2009 10:09 am
autor: ol.
Anka. pisze:Weta w okolicy Krajenki, w Złotowie polecam p.Mendyka z Królowej Jadwigi 42 ,bodajże, lecznica w podwórzu, ale naprawde godny polecenia, nie reklamuje się a tłumy walą
W Pile nie byłam,doświadczenia żadnego nie mam.
Dzięki, jeszcze tym razem zdałam się na tutejszego weta, ale podany przez Ciebie adres zanotowałam w szczurzym kajeciku. Może się przydać.
Re: Moja trzoda
: wt sie 04, 2009 6:19 pm
autor: Anka.
Rozdałam arbuza darmozjadom, gdzie poszedł Kessar? do psiej klatki...
, dobra, yostawilam kompa na moment, zna ktos ten skrot zmieniajacz znaki na klawiaturze
i nawet znaku zapytania znalexc nie moge...

Re: Moja trzoda
: wt sie 04, 2009 6:21 pm
autor: merch
zdolne masz bestie
sprawdz w ustawieniach sprzetu bodajze: ma byc klawiatura programisty

Re: Moja trzoda
: wt sie 04, 2009 7:03 pm
autor: Anka.
merch pisze:zdolne masz bestie
sprawdz w ustawieniach sprzetu bodajze: ma byc klawiatura programisty

Już mam! Dziękuje bardzo
Ano zdolne, aż za bardzo...
Zmieniły ustawienia klawiatury, włączyło capslocka, pootwierały nowe okna i szukały jakichś dziwnych skrótów w googlach
A wszystko to gdy wyszłam odsikać kundle

Re: Moja trzoda
: wt sie 04, 2009 7:18 pm
autor: alken
Ja bym nie zostawiała im komputera, następnym razem włamią się hakersko do jakiegoś banku albo zmontują jakiegoś wirusa pustoszącego internet

Re: Moja trzoda
: wt sie 04, 2009 7:22 pm
autor: Anka.
Albo zaczną rozsyłać zdjęcia i bajerować dziewczyny
Pohybel znów zarasta to będzie robił za czarny charakter szukający kogoś, kto pomoże mu wrócić na ścieżke dobra.
Re: Moja trzoda
: wt sie 04, 2009 9:59 pm
autor: zalbi
tak na przyszłośc: ctrl + shift < to mogly włączyc =P bo na niemieckiej klawiaturze w miejscu naszego Z jest Y =]
zdolne bestie, a to wszystko z premedytacją...
Re: Moja trzoda
: pt sie 14, 2009 7:01 pm
autor: Anka.
A nas znów więcej i więcej...
Część głównego stada ma dzikich lokatorów, tylko cholera wie kto sprowadził tu gratisy...
Głównymi podejrzanymi jest Kes i Pożogar, choć ściółka i siano nie wykluczone.
Tyle tylko że Kes, Pożogar i Hammerth czyści, wetka mówi, że z nich wszy mogły przejść dalej, a oni mają już podwyższoną odporność.
A i Szpicelek pozazdrościł odmiennemu Stefkowi i również ma spuchnietą stópke, zakłuć się musiał i zaczęło się babrać.
Fatumek żyje już głównie na nutri, czasem zje troszke jogurtu i gotowanego ryżu.
W poniedziałek mam znów być u weta to chyba i króliki od razu się machnie

Re: Moja trzoda
: pt sie 14, 2009 7:15 pm
autor: Rhenata
roboty ty masz przy tych swoich bestiach, zdrówka życzymy