Strona 41 z 175
Re: Majaki Nocne
: ndz wrz 18, 2011 7:13 pm
autor: ol.
to jakieś pokrzepienie, że nie tylko moje wykazują spadek aktywności
i jak tam po remedium bananowym ?
Re: Majaki Nocne
: ndz wrz 18, 2011 8:43 pm
autor: IHime
Manianera, przykro mi, wszystko pożarliśmy na jedno posiedzenie, bezczelnie się oblizując.
Stasiu i Małgosiu, oj tak, a jeszcze do tego odziedziczyła upodobanie do alpinistyki ekstremalnej - im bardziej zakazane miejsce, tym fajniej tam wejść. Niezmordowana dziewczyna.
Ol., pokrzepieni.
Byłam u weta z Cookie i Beziutą, znowu. Ta rana nieznanego pochodzenia u Kukinelki goi się bardzo brzydko, czyli wcale, i musiał wkroczyć antybiotyk.
Za to Be-Ziutka znowu łysieje. W badaniu mikroskopowym - brak grzybów i pasożytów. Przednie łapy może sobie sama wyskubywać, bo ją na tym dzisiaj przyłapałam, ale kto jej wyskubuje tylne? Jak ja nie lubię tak nic nie wiedzieć.
No i na koniec przyznam się do czegoś strasznego. Byłam taka zdołowana odejściem Moreli, że przegapiłam Misiowe urodziny. Na szczęście już się zrehabilitowałam tortem bananowo-słonecznikowym.
Re: Majaki Nocne
: ndz wrz 18, 2011 10:15 pm
autor: *Delilah*
Wszystkiego najzdrowszego dla Tchorzliwego Misia

)))))
Re: Majaki Nocne
: pn wrz 19, 2011 8:42 pm
autor: IHime
Bez Moreli jest tak pusto.

Zarzekałam się, że na razie nie zamierzam się doszczurzać. Jaaaaasne, wytrzymałam dwa tygodnie. Przyniosłam małą, śmieszną kapturkę od Pauliski.

Pierwszy raz zobaczyłam ją, kiedy po nią przyjechałam, wcześniej wiedziałam tylko, że to czarna kapturka. Okazała się cudowna - z szewkiem na podbródku i malowanym ogonkiem.

Pauliska nazwała ją Bagietką, a mnie to imię szalenie się podoba. Mąż chciał ją przemianować na Bułę, ale nie pozwoliłam.

Poza tym, mała jest nieustraszona, nowy ludź jest dla niej fajny, nowa klatka jest super, a Tima pyszna.
Mała ma pasażerów na gapę, więc musi się wyleczyć, zanim trafi do stadka.
(Właśnie słyszę, jak mąż dopieszcza małą w przedpokoju. Już jest jego "kochaniem".

)
Re: Majaki Nocne
: pn wrz 19, 2011 8:51 pm
autor: StasiMalgosia
IHime pokaż Bagietkę
I wszystkiego najlepszego dla Misia.
Re: Majaki Nocne
: pn wrz 19, 2011 9:00 pm
autor: ol.
Misiowi sto lat i Bagietce tyleż samo - w Majakowych szeregach !
(nie ma co się zarzekać, jak szczur ma być to będzie

a małe szczebioczące ladaco pełne entuzjazmu w oczach, po raz kolejny udowodni, że chociaż przyjaźń ze szczurem zawsze kończy się za szybko, to warto ją przebyć. Oni wiedzą że warto

)
Kiedy zobaczymy kapturkową śliczność ?
Re: Majaki Nocne
: pn wrz 19, 2011 9:40 pm
autor: Paul_Julian
Misiu MIsiu, sto lat !!
Re: Majaki Nocne
: wt wrz 20, 2011 1:02 pm
autor: manianera
Sto lat dla Misiaczka!
I gratulujemy zaszczurzenia! Myślę, że każdy z naszych szczurków chciałby byśmy po jego odejściu przygarnęli kolejną duszyczkę, tyle przecież na forum historii o "robieniu miejsca". Pustki po Morelci Bagietka nie zapełni, ale wypełni inne, równie ważne miejsce.
No i najważniejsze: pooooookaż

!
Re: Majaki Nocne
: wt wrz 20, 2011 9:02 pm
autor: dolby_surround
IHime pisze:Zarzekałam się, że na razie nie zamierzam się doszczurzać.
Każdy prędzej, czy później pęka
IHime pisze:Mała ma pasażerów na gapę, więc musi się wyleczyć, zanim trafi do stadka.
Mam nadzieję, że szybko się ich pozbędzie i wkrótce pozna resztę towarzystwa.
IHime pisze:(Właśnie słyszę, jak mąż dopieszcza małą w przedpokoju. Już jest jego "kochaniem".

)
Ech, mężczyźni w środku są tacy miętcy...

Re: Majaki Nocne
: śr wrz 21, 2011 8:49 am
autor: Jessica
IHime pisze:(Właśnie słyszę, jak mąż dopieszcza małą w przedpokoju. Już jest jego "kochaniem".

)
Ech, mężczyźni w środku są tacy miętcy...

[/quote]

Re: Majaki Nocne
: śr wrz 21, 2011 8:16 pm
autor: IHime

Palmyra właśnie gruchnęła z szafki, pociągając za sobą zawartość półki. Przeraziła mnie niemal na śmierć, sama chyba tylko się trochę zdziwiła, że grawitacja nie robi wyjątków. Obejrzałam ją, chyba nic sobie nie zrobiła, tym bardziej, że już lata i szuka kolejnej psoty.
Bagietkę pokażę, a jakże! Tylko za trochę, bo dzisiaj jeden stres już jej zgotowałam - byłyśmy u weta. Jest OK, świerzb pięknie znika, poza tym młoda jest zdrowa.
Jest niesamowita! Dzisiaj na przywitanie po pracy przykryłam ją dłońmi, żeby sprawdzić, czy jej ciepło, a ona zaczęła pulsować oczkami.

Smutno, że siedzi sama w klatce, a ja nie mogę jej poświęcić całego czasu, ale nie ma wyboru. Oby leczenie jak najszybciej zleciało.
Dałam jej na razie hamaczek śmierdzący dziewuchami i od razu przypadł jej do gustu. Teraz śpi tylko w nim.
Kukinelka nareszcie zaczęła się goić! Odetchnęłam z ulgą, ale najbardziej to odetchnęła wetka.
Poprzednio byłam taka zaaferowana, że zapomniałam napisać, jak Cookie ostatnio skandalicznie zachowywała się u weta. Wiła się, syczała i piszczała, czyli była w ostatniej fazie przed gryzieniem. Miałam dostać dla niej antybiotyk w zastrzykach na wynos, ale po takich scenach wetka sama zaproponowała wymianę na doustny.

Re: Majaki Nocne
: śr wrz 21, 2011 9:30 pm
autor: IHime
Uwaga, uwaga, debiutantka na salonach - Bagietka!


Re: Majaki Nocne
: czw wrz 22, 2011 9:04 am
autor: Jessica
Re: Majaki Nocne
: czw wrz 22, 2011 3:31 pm
autor: manianera
Nowy majaczek śliczności! Gratulujemy małej super domku, a Tobie cudnego kapturka!
Dobrze, że Kukiś już lepszy, oby tak dalej!
I Palmyra mała kaskaderka, całe szczęście, że tylko czyni zniszczenia, a nie ulega im sama!
Re: Majaki Nocne
: czw wrz 22, 2011 3:39 pm
autor: Nakasha
Mocno kciukam za Kuki i szybkie gojenie!
A Bagietka jest urocza.

To wspaniale, że dałaś jej domek.
