szczury.org

: **śr gru 21, 2011 6:28 am**

Jaka aktywna.

Na pewno rozrusza Wam stadko.

Jak Wam idzie łączenie?

: **śr gru 21, 2011 7:50 am**

Mała miała nieliczne jaja pasożytów i czeka ją jeszcze jeden zastrzyk przed łączeniem.

: **śr gru 21, 2011 6:34 pm**

Maleńka jest istnym cukiereczkiem, a jaka szybka!

Nie to co leniwe samcole

: **śr gru 21, 2011 6:41 pm**

Genialna mała <3
Wygląda jak mój Remi parę miesięcy temu

: **sob gru 24, 2011 10:30 am**

Od wczoraj łączymy

.

Łączę jak zwykle - w klatce nowego szczura. Chwile wcześniej poznałam je tylko na łóżku ..

Były ze sobą całą noc, ale mała dalej jest tą "nielubianą". Żaden ze szczurów nie otwiera przy niej nawet pyska ... nikt nie chce jej krzywdy zrobić

( moje szczury do łączenia zawsze były kochane ).

Jagódka troszkę się na niej uwzięła ... no cóż.. jej stado, więc musi go bronić. Remi pokazał jej tylko że jest starszy i dał spokój, a Yuki ... hyh ... Yuki ma problem. Mała za nic w świecie nie chce uznać wyższości Yuki.

Kiedy Yuki podchodzi żeby ją zdominować, mała robi stójki, wydziera się, tłucze łapami, rzuca się jej na głowę .. w efekcie wczoraj urządziła sobie chwilowe rodeo, wisząc jej na głowie i ujeżdżając jak jakiegoś byka :| ... Troszkę minie zanim ustalą między sobą kto jest kto

.

A tu, mała historia obrazkowa z wczoraj - pierwsze chwile:

- "Ratunku ! .... Ratunku mówię! "

- " Ufff ... poszła sobie "

- " Ten Pan jest miły o.O "

- " Wiem, że mnie nie lubi, ale i tak się za nim schowam! "

- " Ty! Biała! Precz! Mój hamak! "

- " Ekhmmmm .... ciaaasnooo "

- " Nie myśl sobie, że się poddam! "

: **sob gru 24, 2011 1:50 pm**

Całusy dla Twoich ogonków noovaa i Wesołych Świąt!

: **pn gru 26, 2011 11:36 am**

Dziękuję Klusko ... i wzajemnie

Na dniach, wróci do mnie moja jednopiętrowa chorobówka. Wtedy, już na stałe, przeprowadzę tam Remusia i Yuki.

Z łapkami Remiego jest coraz gorzej i widać, że sprawiają mu coraz więcej bólu.

Wynalazł nową metodę schodzenia ... tj. spaść tak, by wylądować na grzbiecie i nie uderzyć łapami w podłogę. Na wybiegu zdejmuję go ze wszystkiego, zanim zeskoczy .. w klatce, zależnie od humoru, albo próbuje zejść.. albo rzuca w dól ( pewnie jak mu się bardziej spieszy ).

Yuki też pomału coraz gorzej chodzi ... może nie sprawia jej to bólu, ale utrzymanie równowagi, czy postawienie łap prosto, bywa wyzwaniem.

Skoro Jagódka ma młodą koleżankę i nie będzie musiała siedzieć sama, rozłożę ich na 2 klatki i tyle ....

Sama Jagódka z małą Lili skorzystają na tym, bo w końcu będą mogły wyspać się w hamaku, których Yuki tak nienawidzi

.