Strona 41 z 83

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz lis 25, 2012 10:25 pm
autor: Entreen
Wąglik ma guza w brzuchu.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz lis 25, 2012 10:30 pm
autor: Eve
o cholera .. >:(

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn lis 26, 2012 12:05 am
autor: valhalla
Kurczę :( Oby to nie było nic groźnego!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn lis 26, 2012 1:51 pm
autor: Entreen
Szczurzy Magik - Piasecki - powiedział, że to raczej nie nowotwór, bo mu nie pasuje. Jako, że Wąglik był kastrowany w lipcu, powiedział, że to może być odczyn po kikucie powrózka, po niciach, ropień, jest ładnie otorbione, ok. 1,5-2cm średnicy, luźne, dosyć 'chodzi' w brzuszku - co już zresztą stwierdziłam nie tylko ja, ale i Tygrys, jej chłopak, tahti... (sami weci ::) )
Wąglik przechodzi na antybiotyki, jeśli będzie rosło - pod nóż. Jeśli nie, to może i do końca życia z nim chodzić, a lepiej nie ruszać. Za tydzień ma go znów obmacać.

Nie wiem, za co bym miała go zoperować, ponieważ z pieniędzmi u mnie bardzo, bardzo krucho, ale póki co i tak odetchnęłam. Prawdę mówiąc, wczoraj spanikowałam, bo przypomniał mi się Szwagier tahti i jego wielki, wrośnięty guz na jeitach... I jak się szczur dosłownie skończył w ciągu tygodnia...

Wąglik niepomny moich trosk podkrada mi smakołyki i rozdaje buziaki.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn lis 26, 2012 3:24 pm
autor: unipaks
Ja z życzeniami, a tu taka mrożąca krew w żyłach wiadomość... :-\
Najlepszym chyba na teraz prezentem urodzinowym od Wąglika byłoby, żeby szczurasek całkowicie zdrowym się okazał - więc o to go ładnie prosimy, a Tobie życzymy sto lat w zdrowiu i szczęściu pośród tej kochanej ludzko - szczurzej rodzinki! :-* :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn lis 26, 2012 3:40 pm
autor: Eve
Kochana E. życzę Ci z całego serca takiego zadowolenia z macierzyństwa jak pierwsze spojrzenie na córę, żebyś zawsze odnajdywała równowagę nawet jeśli Cię będzie wyprowadzać z tej równowagi.
Żebyś miała ten uśmiech w oczach co go masz ilekroć Cię widzę i utrzymuj swoje poczucie humoru na tym samym poziomie, bo to przez życie łatwiej trochę iść.
Życzę Ci również .. i sobie także, żeby wreszcie pojawił się jakiś solidny pisarz polski wiadomego nurtu ;) I żeby na uczelni szło gładko, bo to że, kiedyś będziesz w rubryce " weci polecani" to jest dla mnie oczywiste.
I jeszcze drobnostka .. totalnie odjazdowych przyjaciół, którzy zadbają żebyś się nigdy nie nudziła ! ;D
I mamę swoją ode mnie pozdrów i ucałuj bo to również jest Jej święto :-*

( Tygrys, wesołego terrarystę i Pan od Naleśników - też ucałuj :-* )

Buzi kochana ! :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn lis 26, 2012 4:33 pm
autor: IHime
Entreen, życzę Ci, żeby Wąglik bez problemu pozbył się paskudztwa i żebyś nie musiała się o niego martwić. Sto lat, kochana! :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt lis 27, 2012 12:25 am
autor: valhalla
Wąglik chyba lubi straszyć ;) Myślę, że będzie wszystko dobrze u czarnego diabełka. Codziennie oglądam te ostatnie fotki na poprawę humoru i nie mogę się napatrzeć na chłopaków :)
I wszystkiego dobrego dla Ciebie :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 10:42 am
autor: Entreen
Wąglik zmacany ponownie - póki co paskudztwo stoi w miejscu, jeśli będzie rósł, trzeba ciąć. Wąglik był ze mną na zajęciach (i potem wykładzie) u Piaseckiego - jest bogatszy o wiedzę o papugach i chorobach układu oddechowego małych ssaków :). Chociaż to pierwsze przespał mi na brzuchu... :P

Ostatnio już nie tylko skokami podąża za moją stopą (zwykle, jak im czyszczę klatkę, krążę tu i ówdzie, głównie w kierunku łazienki... pozwoliłabym mu iść ze sobą, ale pod wanną jest dziura, która nie wiadomo gdzie prowadzi i...) Często-gęsto wskakuje mi na ramię i siedzi - częściej niż reszta. Zrobił się takim moim miśkiem... A kiedy ostatnio poczułam na karu delikatne iskanie, a potem jeszcze delikatniejsze buziaczki na policzkach i szyi, też nie musiałam się długo zastanawiać, kto to... :D
Inna sprawa, że patrząc po forum odnoszę wrażenie, że często szczury niedługo przed odejściem - miesiąc, dwa, trzy - zaczynają zdradzać ogromne przywiązanie do właściciela... Ale staram się nie schizować... ::)

Piksel się S P A S Ł. O ile Speedy jest wręcz chudy, Mikrob zawsze był krępy (on ma taką budowę i już dawno się z tym pogodziłam - bo tłusty nie jest), Drobnoustroje nigdy duże nie były... O tyle Limfocyt ma troszkę tłuszczyku, a Piksel... No Piksel robi się po prostu tłusty ::), I wygląda komicznie - mały, wciąż nieduży i młodzieńczy pyszczek przy wyrośniętym ciele dużego szczura ;D.

Zrobiłam kilka zdjęć. Ja znajdę chwilę - wrzucę.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 11:31 am
autor: valhalla
No właśnie tak coś po ostatnich zdjęciach czułam, że Piksel gruby, ale nie rzuca się kamieniami, mieszkając w szklanym domu :P

A z Wąglikiem to pewnie po kastracji taki kochany się zrobił. Nie schizuj :P Nie mam doświadczenia z tym zjawiskiem "kochania przed śmiercią", bo ostatnie moje dwa szczury, które odeszły, kochały mnie od początku. Ale wydaje mi się, że powodów może być mnóstwo, więc się nie bój.

Limfocyt ma trochę tłuszczyku? Popatrz, a ja myślałam, że ten miot nie tyje :P Mlekołak ważył ostatnio 564g, ale on jest najdłuższy ze wszystkich szczurów, więc waga wydaje mi się prawidłowa.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 4:28 pm
autor: Eve
E. ;D
Przyprawiłaś mnie o śmiech nieogarnięty .. wyobraziłam sobie że Wąglik po mądrych wykładach będzie przychodził i jak Simon Cat i pokazywał że ..go drapie w gardełku - bo pusto ! ;)
A Piksel się nie spasł tylko rośnie ::)

Czekam na foto ..oj czekam ! :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 4:58 pm
autor: Entreen
Było ważenie!

Mikrob - 499g
Speedy - 480g
Arya - 298g
Limfocyt - 545g (:o! Wiedziałam, że jest przy sobie, ale jest też długi - wygląda szczuplej niż Piksel)
Piksel - 494g
Wąglik - 375 ::) (cóż, zawsze był nieduży...)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 7:08 pm
autor: ol.
No co też ja tu o Wąglictwie czytam ; / Przynożność, naramienność, a nawet pęd do wiedzy - do pozłoty, ale twory jakieś !?
Nie nie i nie ! kciukam za dematerializację czymkolwiek by nie były !

Co do ważenia to może Piksel jest z gatunku tych młodzieńców co dopiero w wiek męski wchodząc nabierają muskulatury ? Pamiętam jak humbakom się rosło, był taki moment, że główka sobie a korpusik sobie - w skali razy dwa, tyle że to ciut prędzej było...
Hmm... ::) - nie wiem czy obecny Hugonek jest osobą do której powinno odnosić posturę innych, jednak jeśli jest - Twoi chłopcy mają jeszcze luzy :P
A w ogóle widzę, że urocza sąsiadka niejako włączona do stadka :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 8:07 pm
autor: valhalla
To Limfocyt podobnie jak Mlekołak - ostatnio przy ważeniu było 564g :)
Długie z nich szczurasy, wyjątkowo - ja nie wiem, czy Mlekołak nie jest równie długi jak moje aguty (tylko one grube, a on nie).

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob gru 08, 2012 8:35 pm
autor: valhalla
A Piksel to już jest MEGAPIKSEL ;)