Re: Spółka z.o.o. czyli 6 małych wafli :D
: czw maja 30, 2013 6:06 pm
Dziękuję Wam... strasznie mi Izzki brakuje
A tak z innej beczki... tak sobie szukałam osobnika do zapełnienia dziury w sercu... i w stadzie rzecz jasna. I oto On sie pojawił o tu: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... sc&start=0 . Otóż Bernard. Kastrat jak sie patrzy, a kastrata już od bardzo dawno chciałam mieć do "kolekcji"
Do tego albionosek, a po Ince, zaczęłam tęsknić za tymi pięknymi oczkami i za pytaniami od szczuronieznawców "to... to on jest ślepy?"
No więc ślepy nie jest. A jak nie ślepy, to jak? Trzeba brać!
Ponoć miał być zły i krwiożerczy więc sie go z początku troche wystraszyłam. Nałożyłam sobie skurzaną, poInkową rękawicę żeby dziaba nie dostać i wkładam rękę do transporterka... wyciągam chłopa, a ten co? Władował mi się pod rękę i.. siedzi! Ja sie zastanawiam czego to zwierze ode mnie chce, a ten podnosi wzrok i patrzy sie na mnie jak na idiotkę z miną: "Zgłupiałaś doszczętnie? Zdejmuj tą rękawicę i miziaj!!!"
I tak sobie przez następne pół godziny siedziałam i miziałam gryzącego potwora
Co do łączenia... odbyło się w niecałe jedno popołudnie i przebiegło tak sprawnie że się tego jak Boga kocham nie spodziewałam, od razu miłość była dosłownie i w... przenośni, bo na początek Męski Samiec zgwałcił każdą po kolei
No cóż, taka widać natura Męskich Samców
No to ten tego macie tu Bernarda vel PanBe


























































































A tak z innej beczki... tak sobie szukałam osobnika do zapełnienia dziury w sercu... i w stadzie rzecz jasna. I oto On sie pojawił o tu: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... sc&start=0 . Otóż Bernard. Kastrat jak sie patrzy, a kastrata już od bardzo dawno chciałam mieć do "kolekcji"





Co do łączenia... odbyło się w niecałe jedno popołudnie i przebiegło tak sprawnie że się tego jak Boga kocham nie spodziewałam, od razu miłość była dosłownie i w... przenośni, bo na początek Męski Samiec zgwałcił każdą po kolei


No to ten tego macie tu Bernarda vel PanBe

























































































