Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: RattaAna »

Mja pisze:A ja mam pytanie... Czy któraś z was była wege podczas ciąży?
owszem - ja jestem (II trymestr); wg lekarza prowadzącego, jeśli dieta jest odpowiednio zbilansowana a wyniki krwi/moczu dobre, nie ma podstaw do jej zmiany [tym bardziej, że to co nazywamy mięsem i kupujemy w marketach jest raczej mało wartościowe...]

Ania - córcia śliczna, rośnie jak na drożdżach!
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: yss »

ja też jestem :)
i lekarka mówi dokładnie to samo co lekarka RattaAny :) dobre wyniki - nic nie zmieniamy. jak się pogorszą, dostanę np suplementy :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
ninaczika
Posty: 329
Rejestracja: śr lut 28, 2007 12:30 am

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: ninaczika »

Obrazek
zdjecie sprzed dwóch sesji
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: koopa »

nina ślicznościowy bąbelek :)

My fizycznie dobrze, bedziemy szczepic Igulę jeszcze na meningokoki. Moi rodzice mają znajomych (różnych ;P) i Ona jest pediatrą-i została dyr szpitala jakiś czas temu, w każdym razie powiedziała, żeby szczepić bo u Niej w szpitalu w Dębicy, mimo iż to pipidówa było już kilka przypadków sepsy meningokokowej i z tego co wie wszędzie tak jest wiec doradziła by szczepić. Babka przesympatyczna i naprawde wykształcona i ucząca sie ciągle więc posłuchaliśmy...

Igula rośnie ciężko ją już nosić, niedługo zacznie siedzieć :)
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Ania »

jou!
czek dis aut!

Obrazek

greetz !
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: merch »

jak ona juz duza !
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Agata »

Jakie ona ma pięknę oczy! :)

Śliczna córeczka, Aniu. :D
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Awatar użytkownika
strup
Posty: 937
Rejestracja: pn cze 30, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: wołów/wrocław

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: strup »

jaka śliczna. :D
ruth. oktawia. mela. fibi. odetta. bit. box. bletka. blesss ya. puff. bella. dorotka.
(*) hera. schizma. kryszna. kometa. sziwa. freya.

Obrazek
Awatar użytkownika
Mja
Posty: 236
Rejestracja: sob wrz 29, 2007 7:53 pm
Lokalizacja: Kraków/Łódź

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Mja »

RattaAna, Ania, zapytałam, bo moja koleżanka była wegetarianką gdzieś tak z 5 lat i niedawno tak po prostu przestała być, bo lekarz jej powiedział, że jeśli chce kiedyś urodzić dziecko (ma 19 lat, no ale dobra, nie moja sprawa kiedy chce się zaciążać), to lepiej niech przestanie, bo inaczej cyt. "urodzi dziecko z 3 nóżkami" :-\ I ona po prostu ot tak w to uwierzyła.
Zdaję sobie sprawę z tego, że to po prostu ciemnogród, tylko zastanawia mnie czy dużo jest takich lekarzy?

Słyszeliście o podobnych historiach? Ja jeszcze nigdy nie miałam powodów do rozmawiania z lekarzem o diecie i nie wiem jak bym zareagowała. Tylko że mój wegetarianizm a wegetarianizm kobiety w ciąży to co innego, bo ja mogę powiedzieć lekarzowi "do widzenia", moje zdrowie to jest mój problem, a przyszła matka jest posądzana o egoizm, że nie obchodzi jej zdrowie dziecka i tak dalej. To musi być okropne, chyba bym się w tym gabinecie rozbeczała.
Obrazek <= Mat
Wiercik, Bombka, Biała & Mat
w sercu: Zuzia, Klara, Matylda, Ofelia, Balbinka, Telimena, Krystyna, Piszczałka & Patuś
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: RattaAna »

Mja, też się obawiałam pierwszej wizyty u lekarza gin., bo nasłuchałam się podobnych historii - tyle, że byłam przygotowana do takiej rozmowy. I to raczej pacjent może posądzić o niedouczenie, łatwiznę i egoizm lekarza, który zmuszałby go do tak radykalnych działań. Zależy też jak kto podchodzi do wegetarianizmu - dla mnie to styl/sposób życia i po prostu nie wyobrażam sobie bym nagle miała go zmienić (co np. z psychiką? moje pobudki są głównie etyczne, więc psyche by ucierpiało). Tym bardziej, że monitorujemy krew i inne parametry i jeśli wszystko jest w normie (ja akurat wyniki mam o wiele lepsze jako wege, niż niegdyś) naprawdę nie widzę powodu do zmiany diety z powodu ciąży. Trzeba się tylko zatroszczyć o dobre jej skomponowanie, ale zakładam, że w przypadku Twojej koleżanki, która była wege przez 5 lat, nie jest to problem.
Lekarzowi jest łatwiej postraszyć i odradzać wege na czas ciąży, bo wtedy nie musi przyłożyć szczególnej uwagi do wyników pacjenta biorąc pod uwagę ową dietę, nie musi proponować konsultacji z dietetykiem itp. A jeśli dodatkowo taki lekarz nie interesuje się specjalnie zdrowym stylem życia, to dla niego taki pacjent może być problemem. Podejrzewam, że ten lekarz kazałby koleżance wyrzucić kota, żeby nie zarazić się toksoplazmozą :-\
Na miejscu koleżanki spytałabym lekarza czy nie uważa, że więcej szkody mogę przynieść dziecku jedząc marketowe mięsopodobne świństwo napakowane sterydami, antybiotykami i toksynami - tu faktycznie wizja 3 nóżek wydaje mi się być bardziej prawdopodobna... no i zmieniłabym lekarza na nieco bardziej oświeconego;
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: koopa »

Wiecie co dziewczyny, nie chciałabym tu wyjść na zacofaną albo coś aczkolwiek moja znajoma też była wege około 10/13 lat i kiedy starali się o dziecko długo im nie wychodziło. Po zrobieniu mnustwa badań i testów lekarz kazał jej zacząć jeść mięcho. Po Pół roku katorgi ze stopniowym wprowadzaniem mięsa udało im się i mają syneczka. Marta wróciła do diety. Ale jednak coś w tym jest....
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: yss »

koopa: ja nie zaczęłam jeść mięcha i jakoś mi się udało, jak wielu wegetariankom. niewegetarianki też nieraz mają problemy z zajściem w ciążę. dla mnie to taka fantomatyczna zależność, w rodzaju przefarbuj się na blond, to zajdziesz w ciążę :P mógł to być jakiś wyjątkowy przypadek, jeden na tysiąc powiedzmy :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Ania »

Koopa - :) Zakładasz, że skoro jedna para jest wege i ma problem z płodnością, to należałoby sie przyjrzeć diecie. Napiszę, że nawet 100 par wege ni jest powodem do sądzenia iż w byciu wege coś może być w związku z płodnością. W temacie płodności siedzę od kilku lat, więc odgórnie obalam tę informację.
Co trzecia para ma problem z poczęciem dziecka. Wiele z tych par ma stwierdzoną niepłodność możliwą do wyleczenia. Problem leży fifty fifty - to po stronie kobiety (np policystyczne jajniki, nietypowabudowa narządów, złe wyniki tarczycowe, wrogość śluzu i tak dalej) - to po stronie mężczyzny (złe parametry nasienia).
+/- 10% par przebadanych od stóp do głów cierpi na tak zwaną niepłodność niezdiagnozowaną. Czyli starają się ponad rok, w dni płodne - a dziecka z tego nie ma. Część z tych par zadzie w przeciągu kolejnego roku - ale część - nie.
Nie znaleziono wspólnego mianownika, czyli wykluczono między innymi dietę. Dla nieodpowiednich diet jest osobny odsetek.
Nieodpowiednia dieta to źle zbilansowana dieta - wpływa na cykl kobiety i nie sposób nie zauważyć, że coś jest nie tak (np brak miesiączki przez 3 miesiące).
Nie przeczę - być może były robione badania świadczące o tym, że mięsożercy częściej zachodzą (statystycznie) niż roślinożercy - nie spotkałam ię - ale na pewno nie podciągałabym pod to problemów z płodnością u wege. Najwyżej jedni zajdą zybciej, inni później ale wszyscy zmieszczą się w roku (zdrowej parze daje się pełen rok na zaciążenie a statystycznie udaje się to w 5tym cyklu starań).
ALE - jak pisałam - póki takich badań nie widzę, to nie uwierzę nawet, gdyby przykładem było 100 par wege, bo ta setka to nic w porównaniu do całej populacji.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Hanka&Medyk
Posty: 1916
Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Hanka&Medyk »

Obiecałam podowiadywać się o szczepieniach dla niemowlaków. Póki co mam dla Was bardzo dobry artykuł: http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/22205
Włos się jeży na głowie, kiedy się to czyta i nic dziwnego, że znajoma anestezjolog broni się rękami i nogami przed wszelkimi szczepieniami dla siebie i dzieci.

Tutaj ustawa i kalendarz szczepień - zwróćcie uwagę, że ładują jakiś syf w dziecko w pierwszych 24 godzinach od porodu!!!

Tutaj spis mitów o szczepieniach - szczególnie polecam info o tym, że w Anglii zaprzestanie szczepień spowodowało spadek liczby zachorowań na niektóre choroby.

Gdy tylko dowiem się, jak można przesunąć terminy, zaraz Wam o tym napiszę.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Awatar użytkownika
Magamaga
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 2996
Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Magamaga »

Jeśli chodzi o powikłania poszczepienne to brat mojego męża jest jednym z tych przypadków. Był zdrowym dzieckiem i w wieku ok. 10 lat dostał szczepionkę, po której zachorował na zapalenie opon mózgowych. Było z nim bardzo źle, wyszedł z tego, ale jest opóźniony w rozwoju, ma bardzo dużą wadę wzroku - a urodził się całkowicie zdrowy! Ciężko wobec tego tak jednoznacznie ocenić szczepienia, choć powikłania zdarzają się rzadko.
Obrazek
Ze mną: kotka Luna i kocurek Borys

Za TM- Tuptuś [*] Fiona [*] Milejka [*] Batman [*] Mania [*] Lolek [*] Zefir [*] Bobek [*] Zawsze będę pamiętać....[/size]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”