szczury.org

Sorki, dla Toffika Jak ja czytam?

Hej! Żyjemy i mamy się całkiem dobrze! Gdyby nie Robin, który już po raz czwarty rozpruł sobie brzucholek, byłoby wręcz idealnie! Jak to się stało? Już któryś raz z rzędu powstał ropień, który tym razem zajął cały brzuch i pęcherz. Walczyliśmy o życie małego, a Robinek pokazał wszystkim, że jest tak silny, że przetrwa wszystko, nawet pół wyciętego brzuszka. Szkoda tylko, że dzień po dniu Mama musiała wyciągać go z klatki i wozić do dra Piaseckiego... Za trzecim razem dał sobie spokój, minął tydzień, wszystko się ładnie zagoiło i dzisiaj mu znowu coś odbiło i zrobił sobie dziurę. Mama już nie ma siły, ale jutro pojedzie do Zwierzyńca z tym głupolem. Oj, dr Piasecki nie będzie zadowolony.
Dni spędzamy po szczurzemu: jemy, śpimy, jemy i znowu śpimy. Czasem Mama nas na siłę wyciągnie na wybieg, ale po dłuższej chwili wracamy do niej na kolana albo wskakujemy do klatki. O! Mamy nową klatkę! Nie jest taka duża jak Royal, ale nam się podoba! Mamy cudowne tarasy z ferplasta, na które sikamy cały czas! Mama się złości i je nam ciągle wyciera - po co? Batman mówi, że po to, żebyśmy nie śmierdzieli.
Toffi nas dalej nie lubi, nie chce nas zaakceptować i nas gryzie. Widocznie woli spędzać czas z Mamą, która ciągle mówi, że jest taki kochany i starutki. My też jesteśmy słodcy, choć młodsi!
Kołtun w dalszym ciągu jest wredny, ciągle nas tłucze i zabiera karmę. Pierwszy wyskakuje do Mamy, pierwszy musi mieć najlepsze smakołyki. Za karę śpi ciągle sam w hamako-norce. Udało nam się zdobyć kilka zdjęć, Mama nie ma na nic czasu, więc my coś wkleimy.







Kołtun się nie załapał, bo uciekł Mamie za biurko i coś sobie chrupał.



A tu Toffik. Ten, co nas nie lubi.

Jak fajnie, że się odezwałaś.
Robinku, nie wygłupiaj się tam! Porządne mizianko dla wszystkich chłopców przesyłam.

Kluskowe stadko już dawno zapomniane Ale trzymamy się wszyscy, wiek już dopada moich chłopców, jeszcze kilka miesięcy i wszyscy będą mieli ponad dwa latka. Fado oślepł na jedno oczko, Toffi powoli traci siły, a reszta hasa po wybiegu i się cieszy z każdego okruszka na dywanie.
Ja prawdopodobnie w tym roku wybywam z Polski i zamieszkam na stałe w Niemczech. Mój narzeczony zakochał się w szczurach i już mi zapowiedział, że w naszym wspólnym mieszkaniu będzie Royal i co jakiś czas będziemy tu do Polski przyjeżdżać po ogony z adopcji Także szczurza przygoda nie dobiega końca, przecież te tłuste, śmierdzące szczurze dupki to całe moje życie.

Mamy nowego, nieszczurzego członka stada - chomisię Lucy

Wygłaszcz serdecznie stadko ode mnie i moich bab, niech się trzymają jak najzdrowiej! No i pokaż chomisię
Czy jakimś cudem masz jeszcze możliwość załatwienia transportu Łódź - Wrocław? Jeden starszy szczurzy pan czeka tu na drugiego...

A ja Cię myślami wywołałam! Myślałam o Tobie dziś właśnie i miałam Ci w temacie zapukać

Cieszę się, że Ci się w życiu ułożyło, i że tłuste dupki nadal, i że Royal, i że w ogóle!

http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=40515

Dzień dłużej i byłabym przy nim. Z dnia na dzień osłabł, przestał jeść, oddychać... W tym czasie był pod opieką współlokatorki, dzisiaj wróciłam, a on odszedł wczoraj.
Kołtunku, czemu?

Och... Leć Kołtunku! [*]

Klusiu, trzymaj się.

Przykro mi bardzo...

Odwiedzam ten temat ostatnimi czasy tylko po to, żeby przekazywać Wam złe wieści
Wczoraj nasze stadko pożegnało Batmanka... http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=40638

Toffi podupada na zdrowiu, je już tylko gerberki, nie wspina się półeczkach, hamakach, jest pod ciągłą opieką. Szykuje się kolejny szczurzy aniołek, kolejna pusta klatka. Jak tu być szczęśliwym, gdy ogonki się wykruszają?

Słońce,smutno się tu u Ciebie zrobiło Strasznie smutno...

Niestety Nie ma nadziei na poprawę...

13. czerwca moje stado się powiększy!
14-letni Ramzes do nas dołączy



photo by LILUtosi

Smutno, Klusko, przytulam!
Ale jak Ty wciśniesz do klatki tego nowego szczura - Ramzesa?

Ktoś powie : durna baba bierze starego psa .. a ja się wzruszyłam ..
Piękny jest i będzie miał dobry dom.