szczury.org

Cookie została zakupiona bardzo młodo w zoologu przez człowieka który sie zzlitował nad malutkim ogonem z "krwawiącymi" oczkami. Trafiła do Nausiccy potem do mnie. Malutka miała małoocze i musiała miec usunięte obie gałki oczne. Jednak to dzielny mały szczur i bardzo obrze zniosła zabiegi:) \
Dodam ze Cookie od dzisiaj ma przyjaciókę z akcji z Wrocka i nie mam pomysłu na imie dla niej miała byc Gadzina po Gadzce ale chyba będzie Pluskwa
W każdym razie dziwczyny dzisiaj sie poznały a juz razem spia:)

Uwielbiam takie momenty jak ten kiedy micha mi się śmieje do monitora Sylwia skoro jedna to Cookie to daj drugiej na imię Piernik albo Andrut skoro od razu tak słodko śpią

Buziaki :*

hahaha Eve jests moim mistrzem - moim wieszczem, bardem normalnie:D Geniusz:D Moze Brownie:D hahaha... Keks....

z Klementynką źle... gardło ma jak bania ledwo oddycha, jak ja wczoraj brałam było wszystko dobrze - nie wiem kiedy jej to gardełko spuchło.... Ok 1 zaczęła łapa powietrze pyszczkiem, miałam nadzieje ze do rana przejdzie - śmigamy do weterynarza - błagam niech czynne bedzie

klementynka dostała leki przeciwobrzekowe i leży pod tlenem

Biedna kruszyna

Klemiś! Musi być dobrze! Pamiętaj kruszynko, Jagódka nad Tobą czuwa...

dziekuje Kochani:) Stan Klementynki jest juz stabilny oddycha bez problemu - najprawdopodobniej alergia pokarmowa - niestety na szyjce nadal jest cysta i czekamy czy zejdzie czy bedziemy ciąc malucha. Niestety po przejsciach Klemi boi się jeść sama i trzeba ja na sile karmic;(

ale Klementynka mni rozczulać zaczęła:)
jak ja wypuszczam na wybiego to nie biega tylo przychodzi sie pieścić:) jak ja znów zdejmuje z kolan to ona znów wraca:) Jesc juz normalnie nie chce tylko ze strzykawki karm królewnę:) muze cos zrobic żeby sama zaczeła jesc zwłaszcza ze juz wszystko jest dobrze:)

i znów gorzej:( Klementynce przy rzuchwie zrobił sie taki hmm groszek? nie wiem czy to guz czy ropien wierci sie strasznie. Do teg jak biega to pociera gardziołkiem o łóżko jakby sie drapała... mam juz dosyc...

Rany, wszędzie same nieszczęścia... Kciuki od nas.

hehehe zauwazylam ze pisze tylko jak z ogonami cos sie dzeje a ze dzieje sie czesto to tak pisze:D
Prawdopodobnie ogony z wrocławskiej interwencji maja robale:( Wiec badam cale stado pod kateem robaków i lamblii. Innym co maja ogony z tego samego źródła tez polecam to zrobic. Za 4 dni bede wiedziala na czym stoje.
Dodatkowo doszło mi drapanie sie panienek i az 3 chodza ze strupami na mordce. zapowiada sie ciekaw przed wakacyjny okres zwłaszcza ze 2 sierpnia wyjezdzam, a jak Lamblia mi wyjdzie to i sama bede musiala sie badac

ha! stado czyste jak łza żadnych pasożytów, lamblii brak jestem szczesliwa:D

Cokkie i Sasanka wylądują w duzęj klatce po powrocie do Warszawy:) Cookie juz normalnie funkcjonuje w połowie stada a Sasanka w drugiej połowie:)
Sasanka jest pupilką w DT to własnie jej dostają sie najlepsze kąski i najwięcej siedzi na rekach:)
Cookie mnie rozbraja - jak Gniecio ii Klementynka lataja sobie Cookie mimo ze ich nie widzi stara sie je naśladowac niestety nie jest tak zwinna i pewna - po tym jak wyczuła z Gniecio wlazł na szczyt poleczki łazienkowej obrała sobie za cel tez tam wejść - co chwile spadała ale twardo próbwała - az skończył sie czas wybiegu

Garść dobrych wieści to w taki dzień od razu wzrasta poziom chęci do życia