Strona 42 z 58

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: sob paź 19, 2013 3:04 pm
autor: Ruda52
ja też mam pytanie, dzisiaj po raz pierwszy pusciłam male na podłoge. CO?
Cola z przerażenia wdrapała mi się po nogawce, zostawiajać przy tym kilka bobków.
Natomiast Fanta lata pod sofą- jedyne miejsce, gdzie nie mam dostępu:)

Mam nadzieje ze beda latac regularnie po mieszkaniu.
Powinnam Cole mimo wszytsko puszczac na podloge czy zostawić w spokoju?

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: sob paź 19, 2013 4:10 pm
autor: Morgana551
Ja po prostu zostawiłam otwartą klatkę :) Odważniejsi panowie od razu wyszli i padali nowe miejsca, a Gizmo bezpiecznie siedział w klatce i przypatrywał się. Po kilku dniach i on wyszedł. Z jednej strony fajnie jak szczurki biegają po pokoju ale z drugiej nie ;/ Chłopcy wychodzą na spacerki kiedy chcą. Otwierają klatkę (mimo, że jest zabezpieczona drutami) i hasają. Nie raz gdy przyszłam z pracy zamiast walnąć się na łóżko sprawdzałam czy kable są całe, czy nie poniszczyli mebli itp.

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: sob paź 19, 2013 4:44 pm
autor: Ruda52
Teraz udało mi się złapać Fante....
ciężko było. 2,5 godziny... ale sofa już zabezpieczona, więcej mi tam nie zwieje:D

uff, ale sie zmachałam:D

Nawet jak zostawie otwarta klatkę, to nie zauważą, bo one nie schodzą w ogóle na dół. Na poczaku chcialam tam trzymc ich zarcie, ale jak teraz dostaja antybiotyki to wolałam żeby miały pod ręką. cóż, z dniem, kiedy małpki przestaną brać lek, zarełko będzie na dole.

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: wt gru 03, 2013 3:32 pm
autor: diamentka
Dzis po raz pierwszy puściłam emkę na podłogę , była zestresowana ale jednoczenie podniecona nowymi możliwościami :) Jak na szczura przystało musiała zwiedzić każdy kont w których bywały wszystkie moje szczurasy :) Dwa tygodnie siedziała tylko na sofie nie chciała nigdzie chodzić bała się podłogi nawet jak ja na chwilkę kładłam to od razu wskakiwała na nogę. Potrzebowała motywacji jak widać bo teraz na sofie już nie usiedzi od razu schodzi na podłogę i biega z drugim starszym szczurkiem :)) , na Jak to mówią : wszystko przychodzi czas :)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: ndz mar 02, 2014 6:27 pm
autor: Rudzinka
Witam!

Mam problem ze swoją szczurzycą. Jestem w temacie kompletnie zielona więc proszę o wyrozumiałość.

Marlena jest u nas około 4 dni, niby nie długo, ale powinna się już trochę oswoić... Wiem, że powinnam jej przyprowadzić towarzyszkę i pewnie niedługo się to stanie, ale narazie jest sama. Problem polega na tym, że jest strasznie wystraszona. Gdy wkładam rękę do klatki, to momentalnie zamiera, zostawiam rękę w klatce to niby coś tam wącha ale nie ma jakiegoś wielkiego zaciekawienia ręką...gdy dawałam jej smakołyk to łapnęła z ręki i od razu w kącik zjeść. Gdy nikogo nie ma przy klatce to zachowuje się normalnie, biega, spina się itp. gdy tylko moja ręka jest w klatce, Marlena zamiera... Czasem daje się pogłaskać palcem po główce i grzbiecie, ale tylko chwilę, bo zaraz robi paniczne ruchy...Próbowałam nawet na siłę ją wziąć to mnie dziabnęła... Raz gdy udało mi się ją wziąść i wyciągnąć to nie było szans jej utrzymać nigdzie, tak skakała widać było że była spanikowana...Nie mam pomysłu co dalej? Cierpliwie wkładać rękę i czekać aż kiedyś na nią wejdzie? Ma ktoś jakieś pomysły?

Z góry dziękuję za wszelkie rady

A i co jeszcze ważne, Marlenka jest kupiona w zoologicznym, wiem, że nie jest to polecane, ale jaką ją zobaczyłam to od razu mnie urzekła...musiałam ją kupić, bo aż się serce ściskało jak pomyślałam, że mogłaby iść na pokarm... :(

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: ndz mar 02, 2014 6:34 pm
autor: noovaa
Marlenka została zabrana od swojej rodziny, jest w obcym miejscu, całkiem sama, nie ma w nim nikogo kto by ją wspierał, zaczepia ją jakiś "duży" którego kompletnie nie zna, albo nawet nieprzyjemnie wspomina ( co jest częste u szczurów ze sklepów ), nie ma co jej się dziwić. Marlenka potrzebuje wsparcia ( koleżanki ) i cierpliwości opiekuna.

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: ndz mar 02, 2014 10:09 pm
autor: Rudzinka
Cierpliwość jest cnotą ;) No cóż :)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: pn mar 03, 2014 11:05 am
autor: sliwkowapanna
Będzie dobrze, 4 dni to naprawdę mało. Tyle o ile Harry przyzwyczaił się dość szybko, to Wally dopiero po 3 tygodniach mi zaufał, co prawda boi się jeszcze jednej rzeczy, kiedy biorę go bardziej od tyłu(co wydaje mi się bezpieczniejsze niż łapanie od przodu, bo czasem szczurek się poruszy i raz trzymałam niemalże tylko za szyję go ;/) ucieka trochę, jak bardziej w połowie/od przodu jest spokojny. Wydaje mi się, że nie był dobrze traktowany i po prostu ma uraz. Tak samo może być z Twoim ogonem. Miał rodzinę, z której został zabrany, wszystko jest dla niego nowe. Wally się panicznie bał przez kilka pierwszych dni. A w jakim wieku jest ogon? Bo im starszy tym gorzej go potem oswoić, zwłaszcza jak jest ze sklepu a z tego co wiem od znajomej, która kiedyś pracowała w Aquaelu to mało się nimi zajmują, nie mają kontaktu ze zwierzakami. Czasem zdarzy się lepszy "opiekun" w zoologu, jak właśnie ów koleżanka, ale to rzadkość... zazwyczaj łapią zwierzaki za ogon, "wrzucają" do pojemnika , sprzątają im i znów "wysypują" z pojemnika do akwarium, w którym się znajdują, więc takie traktowanie i taki brak kontaktu dla ogonów i ogółem zwierząt z zoologa jest dla nich krzywdzący, osobiście spotkałam się z aż jedną dziewczyną w zoologu, która wiedziała coś więcej na temat ogonów, które u nich były, wiedziała sporo o zajmowaniu się szczurkami...;/

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: pn mar 03, 2014 11:53 am
autor: Rudzinka
Marlena ma 2 miesiące, tak mnie poinformowała Pani w zoologicznym. Codziennie z nią siedzę, rozmawiam, czasem gdy włożę rękę do klatki to mnie lekko podgryza w palce, ale to tak delikatnie :) Daje się trochę głaskać po grzbiecie i między uszkami. Dziś wzięłam się na sposób z łyżeczką...powoli do celu - mam nadzieję. Nawet dała się dziś podrapać za uszkami, ale po jakichś 2 minutach takiego głaskania mnie dziabnęła :/ Ale jestem cierpliwa :) Nic innego mi nie pozostało :)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: pn mar 03, 2014 2:08 pm
autor: sliwkowapanna
dokładnie , będzie dobrze młodziutka jest:)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: śr mar 05, 2014 10:56 pm
autor: dawcioman
Mam małego szczurka samca, mam z nim kilka problemów.
Boi się mojej dłoni. W kieszeniach, kapturach, bluzach siedzi, a na dłoń nie chce wejść. Jak go łapię i wyjmuję z klatki to piszczy. czasami jak głaszczę, to też piszczy. Ciężko z nim, Chcę go ładnie miło, spokojnie oswoić, Codziennie spędzam z nim dużo czasu.
Z góry dzięki za pomoc!

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: ndz mar 09, 2014 6:52 pm
autor: last.drop.of.blood
Daj troszkę jogurtu na palec i pozwól aby zlizał, tak nabierze więcej zaufania do Ciebie. :)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: ndz mar 09, 2014 7:26 pm
autor: Yen
Koniecznie zapewnij mu towarzysza tej samej płci - NIE Z ZOOLOGA! Szybciej się oswoi, a do ręki przyzwyczai się z czasem, kaptur i rękawy to ciemne, ciepłe = bezpieczne miejsca, a ręka nie spełnia żadnego z tych kryteriów. Możesz czasami robić z rąk 'domek' gdzie szczur, się może schować - moje dziewczyny 'przystawały' na takie rozwiązanie ;)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: wt mar 11, 2014 8:08 pm
autor: M-4
Hej :)

Mam na imię Rafał a moja mała szczurzyca, która jest ze mną od niedzieli jeszcze nie ma imienia :)) Ma niecałe 4 m-ce.

Jestem pewnie dosyć standardowym przypadkiem :) Pod wpływem impulsu kupiłem zwierzaka w zoologicznym a później dopiero się wziąłem za lekturę :/

Moja mała albinoska wydawała się w sklepie bardzo żywa i zaczepialska ale widać, że przeprowadzka bardzo ją zszokowała.

Boi się każdego głośniejszego dźwięku, ucieka przed moją dłonią, chociaż w sklepie sprzedawca trzymał ją na ramieniu. Ja w sklepie jeszcze nie miałem odwagi i prosto z pudełka trafiła do klatki.
Próbowałem ją wyjąć, stawiała opór a później zeskoczyła z łóżka i próbowała uciec.
Domyślam się, że bardzo się mnie wystraszyła, bo w nocy harcowała i zrobiła przeprowadzkę (kocyk przeniesiony i równiutko rozłożony :])

Dać jej na razie spokój? Nie chcę jej zrobić krzywdy.

Doczytałem też, że z dwoma szczurkami przychodzi łatwiej oswajanie. Może to dobry pomysł, bo mieszkam sam i cały dzień spędzam w pracy.
W sumie jeżeli ktoś z Rzeszowa lub okolic i chce jakiegoś oddać to chętnie przyjmę i przy okazji zdobędę trochę wiedzy :)

Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami

: wt mar 11, 2014 8:10 pm
autor: M-4
Chyba, że zabiorę go razem z klatką do pracy i wtedy będzie ze mną cały dzień :)