szczury.org

Fuzziczki.. uwielbiam łysole..

matrix360 pisze:Widziałam dzisiaj w zoologu przy kupowaniu klatki małe rasowe..eeee..może lepiej będzie napisać "rasowe" szczurki, takie łyse, nie wiem jak to się nazywa, wybaczcie Ale były śliczne, już miałam je wziąć, ale oprzytomniałam..

Fuzziki?

Jeszcze trochę ponad dwie godzinki i oficjalnie zacznie mi się urlop!! Całe 17dni!

Niedawno kupiliśmy z TŻtem dodatek do Talizmana, więc pewnie sporo najbliższych wieczorów spędzimy tak jak wczoraj


Świetna zabawa Szczególnie jak gra więcej osób
Kto jeszcze grywa w takie gry??

pin3ska pisze:No słodze. Dopiero moj chłop mnie uswiadomił, ze mozna tez pić niesłodzone Nie spotkałam sie wczesniej z piciem gorzkiego kakao nieposłodzonego


Ja lubie słodziuuuuuuutkieeee.

No ale one samo w sobie jest słodziutkie

Prawie stłukłam lustro.

ja nie mogę . zdarzało wam się kiedyś ,że patrzyliście cały czas na tą samą godzinę,trafialiście na tą samą liczbę?

ja tak mam. zawsze kiedy patrzę na zegarek jest x.33 . to mnie prześladuje! non stop. ostatnio na tańcach,brałam numer od szafki . losowo. 33.

nie mogę,no.

Wentzowa pisze:

pin3ska pisze:No słodze. Dopiero moj chłop mnie uswiadomił, ze mozna tez pić niesłodzone Nie spotkałam sie wczesniej z piciem gorzkiego kakao nieposłodzonego


Ja lubie słodziuuuuuuutkieeee.

No ale one samo w sobie jest słodziutkie

Zależy, czy kupujesz kakao słodzone, czy nie

Ogoniasta pisze:Świetna zabawa Szczególnie jak gra więcej osób
Kto jeszcze grywa w takie gry??

Ogoniasta, zazdroszczę! Grałem swego czasu w to u znajomego znajomego.. Świetne jest.. Ale drogie okrutnie

Ja wolę alko-chińczyka.

http://c.wrzuta.pl/wi6597/8467572f000a8 ... owarzyska)

LaCoka chyba Fuzzy z tego co przed chwila przeczytałam

Mucha321 pisze:Ja wolę alko-chińczyka.

http://c.wrzuta.pl/wi6597/8467572f000a8 ... owarzyska)

Weź to! kojarzy mi się owa gra z meeega kacem

Sheeruun pisze: Świetne jest.. Ale drogie okrutnie

Fakt Niestety...
Gra podstawowa + dwa dodatki (jak do tej pory tylko dwa wyszły w polskiej wersji) to już wydatek 360zł.

Od jutra praktyki, dwa tygodnie mam. Najgorsze jest to, że autobus mamy po 7, otwierają tam o 10, 5h praktyk... A powrotny też jakoś późno..

Nie marudź
Nasze praktyki to będzie bodajże 2-3 tygodniowy wyjazd do Pleszewa; z całym szacunkiem - zakuprze jakieś. Oczywiście w czasie wakacji.
Albo wezmę ze sobą całą menażerię, albo tam zwariuję.

O matko, w wakacje to ja bym nie wytrzymał
I tak mam teraz szczęście, bo cudem udało mi się uniknąć spędzenia tych dwóch tygodni w Lublinie, gdzie miały jechać osoby nie mogące znaleźć sobie miejsca do odbycia praktyk. Ja się doczepiłem do koleżanki

Zazdroszczę ludzikom, którzy mogą sobie wybrać miejsce praktyk sami. Np moja kuzynka z pedagogiki odbywała praktyki w naszej starej podstawówce, trzy kroki od domu.
W sumie, w tym semestrze, owych "ćwiczeń terenowych" ma być bodajże 160 godzin, w tym lipiec lub sierpień w Pleszewie, wrzesień na opracowanie raportu z badań (jakkolwiek), no i przygotowanie do tego w ciągu normalnego roku akademickiego.
Żyć nie umierać.