Strona 43 z 165

Re: Tupot Małych Stóp - Elishka wreszcie z Nami

: pn wrz 29, 2008 8:32 pm
autor: strup
Nina Trzymajcie sie. :(

Re: Tupot Małych Stóp - Elishka wreszcie z Nami

: śr paź 01, 2008 3:47 am
autor: Nina
Wczoraj w wymytym towerze połączyłam wszystkie szczury, prócz Paskudy. Noc mijała nieźle. Prawie nie spałam co prawda ale ostatnie 3 godziny 'na warcie', siedziała moja mama, więc sie troche kimnęłam. Nas obie obudził pisk. Pierwsza porządna bójka i pierwsza 'ofiara' (pewnie są pokiereszowane ale wcześniej krew sie nie lała). Mysia od początku stroszyła się na wszystkich (nawet na swoich) i zrzucała ich z półek swoim chudym zadkiem. No i w końcu oberwała. Ktoś ją konkretnie ugryzł, pod paszką (w sumie dobrze, że nie pod drugą, bo tam ma guza), krew sie lała na tyle, że mam całe dłonie czerwone, pazurek w tylnej łapce naderwany, krew leci. Mysiątko siedzi mi na kolanach, każe sie miziać i zgrzyta zębami.
Mała bojowa kapturka.


Rano zrobie przegląd. Mam nadzieje, że nikt więcej nie ma większych obrażeń ::)

Re: Tupot Małych Stóp - Elishka wreszcie z Nami

: śr paź 01, 2008 10:36 am
autor: Nina
No i jest kolejna kaleka. Dosłownie niestety :( Tym razem nie jest to ani ugryzienie, ani rozcięta skóra.
Deborka ma złamaną nóżke. Musiała spaść z półki.
Obrzęk jest duży, łapka trzeszczy, Debcia w ogóle jej nie używa, bardzo piszczy gdy tylko sie jej dotknie, zgrzyta ząbkami.
Od razu pobiegłyśmy do weta. Dostała antybiotyk i coś przeciwbólowego. Jutro idziemy znowu. Siedzi biedna w transporterku, niedługo przeniose ją do chorobówki, niech tylko przeciwbólowy zacznie działać.
Trzymajcie kciuki.

Prosze o zmiane tematu: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

Re: Tupot Małych Stóp - Elishka wreszcie z Nami

: śr paź 01, 2008 10:42 am
autor: S.
Na ból i opuchliznę łapki zastosowałam ibuprom w syropie. Zadziałało.
Piszę to na wszelki wypadek, gdybyś potrzebowała na szybko uśmierzyć ból maluszka.

Re: Tupot Małych Stóp - Elishka wreszcie z Nami

: śr paź 01, 2008 10:55 am
autor: limba
Nina trzymam mocno kciuki za wszystkie choruski.
Ja przy zlamaniach lapek podawalam jeszcze wapno dla dzieci w syropie oraz devikap- raz dziennie jedna krolpla.

S. a w jakiej dawce ibuprom?

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 11:04 am
autor: Babli
Trzymamy za Deborkę kciuki.

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 11:27 am
autor: strup
Trzymajcie się!

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 11:29 am
autor: S.
130-135 mg/kg szczura, dwa razy dziennie. Na butelce jest info ile mg jest w 1 ml.
Jest instrukcja w pierwszej pomocy w dziale objawy i leczenie.

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 12:18 pm
autor: Nina
Dziękujemy za kciuki.

Żeby nie było tak całkiem smętnie, smutno i szpitalowo.

Filmik z przedwczoraj. Uwielbiam toooo ;D
http://pl.youtube.com/watch?v=YAmPGw-lMUI

Jedna fotka chrupkowa:
Obrazek

I fotki z wczorajszego łączenia:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A tutaj troche ślicznej Paskudy :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Aż chciałoby sie pocałować w ten cudny nochal ;D Obrazek

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 6:57 pm
autor: Anka.
Ale one cudnie śmigają po tym biurku :D

Trzymamy kciuki za Deborkę! A nie da rady jakoś usztywnić łapki? ???

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 7:22 pm
autor: Nina
Anka. pisze:A nie da rady jakoś usztywnić łapki? ???
Nie wyobrażam sobie usztywnienia łapki u szczura ::) Ona i tak sie prawie w ogóle nie rusza. Cały dzień przespała na prawym boczku (lewa łapka jest złamana). Wstała tylko 2 razy po to, żeby sie wysiusiać (jaka kochana, łapka boli a ona idzie do najdalszego kącika żeby sie załatwić) i raz żeby zjeść troche serka białego. Oprócz tego nie zjadła nic, co mnie troche martwi, bo ona nigdy na brak apetytu nie narzeka. Poidełko ma obok gniazdka i sporo pije. Nastawia sie do głaskania i zbiera ręczniki papierowe z klatki do gniazdka (leżąc, ściąga je rączkami)
Żal mi jej i Delilki. Córcia strasznie smutna, szuka mamy, siedzi sama na półce.

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 7:34 pm
autor: strup
Nina W tak dużym stadzie zawsze znajdzie się duzo szczęscia, nawet przy bólu. ;) Trzymamy łapki ty łączenie w końcu sie powiodło, wiem co to znaczy trzymać szczurki w osobnych klatkach, strasznie nieporęcznie.

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 7:50 pm
autor: Alexis
Biedna Deborka... trzymamy z Felą kciuki i łapki, żeby wszystko było dobrze :)

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 8:24 pm
autor: Anka.
Nina pisze:
Anka. pisze:A nie da rady jakoś usztywnić łapki? ???
Nie wyobrażam sobie usztywnienia łapki u szczura ::) Ona i tak sie prawie w ogóle nie rusza. Cały dzień przespała na prawym boczku (lewa łapka jest złamana). Wstała tylko 2 razy po to, żeby sie wysiusiać (jaka kochana, łapka boli a ona idzie do najdalszego kącika żeby sie załatwić) i raz żeby zjeść troche serka białego. Oprócz tego nie zjadła nic, co mnie troche martwi, bo ona nigdy na brak apetytu nie narzeka. Poidełko ma obok gniazdka i sporo pije. Nastawia sie do głaskania i zbiera ręczniki papierowe z klatki do gniazdka (leżąc, ściąga je rączkami)
Żal mi jej i Delilki. Córcia strasznie smutna, szuka mamy, siedzi sama na półce.

Ja nie wiem :-[
Tak tylko zapytałam.Z a gó*** miałam chomika, złamał tylną łapke i wet mu usztywnił zapałką czy jakims innym drewienkiem.

Re: Tupot Małych Stóp - Deborka prosi o kciuki

: śr paź 01, 2008 8:25 pm
autor: Anka.
Anka. pisze:
Nina pisze:
Anka. pisze:A nie da rady jakoś usztywnić łapki? ???
Nie wyobrażam sobie usztywnienia łapki u szczura ::) Ona i tak sie prawie w ogóle nie rusza. Cały dzień przespała na prawym boczku (lewa łapka jest złamana). Wstała tylko 2 razy po to, żeby sie wysiusiać (jaka kochana, łapka boli a ona idzie do najdalszego kącika żeby sie załatwić) i raz żeby zjeść troche serka białego. Oprócz tego nie zjadła nic, co mnie troche martwi, bo ona nigdy na brak apetytu nie narzeka. Poidełko ma obok gniazdka i sporo pije. Nastawia sie do głaskania i zbiera ręczniki papierowe z klatki do gniazdka (leżąc, ściąga je rączkami)
Żal mi jej i Delilki. Córcia strasznie smutna, szuka mamy, siedzi sama na półce.

Ja nie wiem :-[
Tak tylko zapytałam.Za gó*** miałam chomika, złamał tylną łapke i wet mu usztywnił zapałką czy jakims innym drewienkiem.