szczury.org

uuuuaaaahahaha, wyobraziłam sobie ninę pokrytą metalowymi nitami.................
jakaś głupawka czy jak?

Hahahaha

ehhh ja sie starzeje

jutro jade na plaze ,puszczac kite'a treningowego
moj mezczyzna sie piekli i rozdwaja ze mu wlasciwy poczta jeszcze nie doszedl

Nooo... dosc tego spamowania, pora spac

yss pisze:może to rośnie i znika np z lewej jak ona zamierza skręcić. skąd mam, kurde, wiedzieć.....

No ja Was proszę, naprawdę... człowiek wraca po pracy, styrany, bo jeszcze miał nocne jazdy, a Wy tu z kierunkowskazami... ORGANICZNYMI!... wyjeżdżacie...

Buahaha
Wystarczy napisać o głupim uczuleniu i jaką frajde mają wariatki

Nie wiem co to i skąd to, ale wersja o organicznych kierunkowskazach mi sie podoba

Jejciu, jak te zatoki bolą... Na dodatek skończył mi się już Acatar Zatoki, a zwykły apap nie pomaga Umieram...

Dosłownie przed chwilą pogotowie zabrało mojego ojca.

Kuźwa, jak ja sie boje.

Nina, a co sie stało?

Ja dzis rano budze sie, otwieram oczy - nic, dalej otwieam - dalej nic, dalej probuje - otworzyłam... Zeby wsystko było pieknie i wspaniale złapałam paskudne zapalenie spojówek dzień przed wyjazdem, a do lekarza to juz dzis za pozno. Kur.... de. Bede sie prezentowac ludziom jak królik z podpuchniętymi oczami

Na razie zaaplikowałam sobie jakąś masc do oka, Neomycyna czy jakos tak - dostałam ją kiedys od weta dla szczurów, ale to ludzka masc, wiec akurat sie przyda, moze cos pomoże...

pin3ska pisze:Nina, a co sie stało?

Obudził nas jakoś po 6, ledwo stojąc na nogach. Po raz drugi ma zapalenie trzustki...
Oczywiście pierwsze pytanie ratowników: czy pije?
Kurka no, czy każdy kto ma problemy z trzustką musi pić

To tylko i wyłącznie jego 'zasługa'. Doskonale wie, że są rzeczy, których nie powinien jeść, że alkoholu nie powinien w ogóle brać do ust, że papierosy też nie poprawiają sytuacji.
Kopci jak lokomotywa, je co popadnie, piwko z kolegami też jest super...
A później aż krzyczy z bólu a my wariujemy.
Teraz jestem na niego zwyczajnie wściekła.

Co zrobić, czasami chęć względnie normalnego życia jest silniejsza niż strach przed chorobą, do tego dochodzi nadzieja "a może mi się uda ją oszukać?"

A pytanie "czy pije" to idiotyczne pytanie. Powiesz "tak, piję", nawet jeśli pijesz powiedzmy dwie-trzy lampki wina tygodniowo i już ktoś ma cię za alkoholika. Ech...

Trzymam kciuki za Twojego tatę.

Kurka no, czy każdy kto ma problemy z trzustką musi pić

Nin no taka statystyka .

Albo pije, albo ma kamice woreczka zolciowego.

Jest jeszcze mukowiscydoza , ktora powoduje klopoty z trzustka , ale to sprawa rzadka , genetyczna i w doroslym wieku zawsze juz zdiagnozowana.

Z ojcem na sali leży chłopak: 23 lata, 8 raz w szpitalu z trzustką, po jednej operacji.

Ojciec od zawsze ma 'brzuszne' problemy. Wrzody jeszcze zanim pojawiłam sie na świecie, kłopoty z żołądkiem, 2 lata temu ta cholerna trzustka.

Co do picia. Wiadomo, o jakie picie im chodziło, zalewanie sie w trupa 4 razy w tygodniu albo i częściej...
Tyle, że wtedy to on by z nami nie mieszkał... Chociaż babcia i tak prawie stwierdziła, że on przecież pije... Dla niej wypicie piwa wieczorem raz w tygodniu to już picie Ona sama przez całe swoje ponad 70letnie życie dosłownie kilka razy (bodajże 3) miała alkohol w ustach i to okazyjnie, w tym lampke szampana na ślubie mojego brata.

No niestety , alkohol szkodzi trzustce takze ten okazyjny , jak sie ma sklonnosci to kazda okazje mozna odchorowac.
Tato po prostu powinien przestrzegac diety nie pic i nie palic.
Tak wiem ze to dla wielu jest zbyt trudne, ale pytania zasadne , chociaz niezbyt miłe :/.